Dostępność transportu publicznego w woj. śląskim. LUBLINIEC pod lupą Stowarzyszenia “Bona Fides”

Dostępność transportu publicznego w woj. śląskim. LUBLINIEC pod lupą Stowarzyszenia “Bona Fides”

Stowarzyszenie Aktywności Obywatelskiej Bona Fides opublikowało raport “Dostępność transportu publicznego w województwie śląskim dla osób ze zróżnicowanymi potrzebami”.

Raport ukazuje zarówno pozytywne przykłady, jak i liczne niedociągnięcia w dostosowywaniu transportu zbiorowego do potrzeb osób ze zróżnicowanymi potrzebami.

Badanie objęło Częstochowę, Myszków, Zawiercie, Katowice, Tychy, Lubliniec, Żywiec, Bielsko-Białą, Tarnowskie Góry oraz Jaworzno, analizując transport kolejowy, tramwajowy, trolejbusowy i autobusowy.

Osoby ze zróżnicowanymi potrzebami, czyli kto?

Osoby o zróżnicowanych potrzebach to szeroka grupa ludzi, których codzienne funkcjonowanie wymaga uwzględnienia specyficznych wymagań, różniących się w zależności od sytuacji, wieku, stanu zdrowia czy okoliczności. To nie tylko osoby z niepełnosprawnościami, takie jak osoby poruszające się na wózkach inwalidzkich, niewidome czy niesłyszące, ale także seniorzy, dla których nawet proste czynności mogą być wyzwaniem z uwagi na ograniczoną mobilność, słabnący wzrok czy zmniejszoną siłę fizyczną. W krąg tych osób wchodzą również rodzice i opiekunowie małych dzieci, którzy muszą radzić sobie z wózkami dziecięcymi, przewijaniem czy opieką w miejscach, które nie zawsze są przystosowane do ich potrzeb.

Należy pamiętać, że zróżnicowane potrzeby mogą mieć również osoby tymczasowo ograniczone przez swoje warunki fizyczne, na przykład ktoś z nogą w gipsie, kto porusza się o kulach, lub ktoś z ciężką kontuzją, wymagającą ostrożnego poruszania się – wyjaśnia Grzegorz Wójkowski, jeden z autorów raportu. – W tym gronie znajdują się również podróżni, obładowani dużymi walizkami czy plecakami, dla których schody bez windy mogą być barierą trudną do pokonania, a brak miejsca do przechowania bagażu dodatkowym problemem – dodaje społecznik.

Dobre praktyki w dostępności transportu publicznego

W trakcie monitoringu stowarzyszenie we wszystkich badanych przedsiębiorstwach i miastach natrafiło na szereg pozytywnych rozwiązań zwiększających dostępność transportu publicznego dla osób ze szczególnymi potrzebami. Duża część sprawdzanych przystanków, szczególnie tych w centrach miast, zaopatrzona jest w ławki do siedzenia, wiaty oraz w miejsca dla osób na wózkach inwalidzkich. W większości miast (poza Lublińcem) pojazdy posiadały także oznaczenia z przodu, boku i z tyłu z informacją o ich numerach. W wielu pojazdach (np. obsługiwanych przez Polregio, Koleje Śląskie, Zarząd Transportu Metropolitalnego czy Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne w Częstochowie) w środku wyznaczone były miejsce dla wózków inwalidzkich i opiekunów z dziećmi.

Wśród pozytywnych przykładów raport wymienia także m.in. linię prowadzącą na dworcu autobusowym w Tarnowskich Górach zrobioną w taki sposób, że informuje, gdzie kończy się jedno stanowisko, a zaczyna kolejne. Ciekawe rozwiązanie stosowane jest w Częstochowie, gdzie na przystankach, na których zespół badawczy natrafił na elektroniczną tablicę z zapowiedziami głosowymi, były one nadawane z dwóch głośników, co znacząco poprawiało komfort odsłuchu. Z kolei w pojazdach Tramwajów Śląskich wprowadzono komunikaty głosowe z informacją „Uwaga, wysiadanie na jezdnię,” co zwiększa świadomość pasażerów i poprawia ich bezpieczeństwo. Warto także wspomnieć o dworcach kolejowych w Myszkowie i Zawierciu, gdzie pod peronami znajdują się linie prowadzące z polami uwagi, które pomagają osobom niewidomym czy niedowidzącym zorientować się w przestrzeni. Na dworcu w Zawierciu dodatkowo na poręczach prowadzących na perony umieszczono napisy w języku Braille’a.

Wciąż jest jednak wiele do zmiany

Raport wskazuje również na szereg negatywnych aspektów związanych z dostępnością dla osób ze szczególnymi potrzebami. – Czasem wydaje się, że osoby dbające o zapewnienie dostępności tak naprawdę nie czują tego tematu i robią to po prostu na odczep. Przykładem może tu być dworzec kolejowy w Myszkowie, gdzie na poręczach prowadzących na perony znajdują się tabliczki z napisem w języku Braille’a. Niestety są one umieszczone do góry nogami – tłumaczy Karolina Ginejko ze Stowarzyszenia Bona Fides. – Na tej samej stacji linia prowadząca ułożona jest do góry nogami, a winda, którą można się dostać na peron była wyłączona z użytku – wylicza badaczka.

Autorzy raportu zwracają także uwagę na brak spójności w infrastrukturze oraz w dostępności taboru autobusowego, trolejbusowego i tramwajowego. Przystanki komunikacji miejskiej w badanych miastach nie są ujednolicone. Różnią się wyposażeniem i udogodnieniami, a często te na obrzeżach pozbawione są podstawowych udogodnień. To samo jest z taborem autobusowym, tramwajowym i trolejbusowym, gdzie nawet w obrębie tego samego modelu pojazdu zdarzają się różnice w wyposażeniu. Innym częstym problemem jest niewystarczająca informacja głosowa. W badanych pojazdach informacja głosowa często była zbyt cicho lub w ogóle nie działała, co stanowi problem dla osób niewidomych i niedowidzących, a w Myszkowie i Lublińcu w autobusach w ogóle brak jest zewnętrznej i wewnętrznej informacji głosowej.

Ważnym elementem dostępności jest informacja pasażerska. Cieszymy się, że coraz więcej pojazdów jest wyposażonych w zapowiedzi głosowe, ale ich jakość i głośność często pozostawiają wiele do życzenia. Apelujemy do organizatorów transportu publicznego o zwiększenie uwagi na kwestie dostępności i wdrożenie systemowych rozwiązań, które zapewnią komfort i bezpieczeństwo wszystkim pasażerom – mówi Grzegorz Wójkowski.

Twórcy raportu zwrócili także uwagę na inne problemy dotyczące dostępności. W autobusach w Częstochowie brakuje dedykowanych miejsc dla osób z niepełnosprawnościami. W innych pojazdach, gdzie takie miejsca są, ich oznakowanie często jest niewystarczające (np. Jaworzno, Koleje Śląskie, Polregio). W Myszkowie na przystanku autobusowym Plac Dworcowy, co prawda stworzono miejsce dla osób na wózkach inwalidzkich, ale postawiono na nim kosz na śmieci. W Katowicach na przystanku Osiedle Paderewskiego Trzy Stawy na linii prowadzącej znajdują się betonowe słupy, co jest niebezpieczne dla osób niewidomych.

Cieszy nas fakt, że coraz więcej miast w województwie śląskim dostrzega potrzeby osób o zróżnicowanych potrzebach i inwestuje w udogodnienia na przystankach i w pojazdach. Mamy nadzieję, że ten pozytywny trend będzie kontynuowany, bo w wielu miejscach i pojazdach nadal brakuje podstawowych udogodnień dla osób o zróżnicowanych potrzebach – podsumowuje Krzysztof Wostal ze Stowarzyszenia Bona Fides.

Co zauważono w Lublińcu?

W ramach projektu “Transport zbiorowy w województwie śląskim dostępny dla osób z niepełnosprawnościami” przeanalizowano również dostępność transportu publicznego w Lublińcu. Monitoringowi poddano infrastrukturę przystankową, tabor, a także system informacji pasażerskiej.

Z dobrych praktyk, na które zwrócili uwagę społecznicy, wymienić warto liczne przystanki autobusowe, na których znajdują się miejsca dla osób na wózkach inwalidzkich.

Niestety badacze znaleźli także praktyki, które wymagają zmiany. Deklaracja dostępności Wydziału Komunikacji, Drogownictwa i Transportu w Starostwie Powiatowym w Lublińcu nie jest szczegółowa i nie spełnia wymogów z 2024 roku, Kolejnym problemem jest brak informacji z przodu, tyłu i boku pojazdu. Należy także zwrócić zauważyć, że żaden z autobusów, którymi poruszano się w trakcie monitoringu w Lublińcu nie posiadał zewnętrznej i wewnętrznej informacji głosowej.

Bona Fides liczy na zmiany

Raport Stowarzyszenia Aktywności Obywatelskiej Bona Fides stanowi ważny głos w debacie na temat dostępności transportu publicznego w województwie śląskim. Jego autorzy podkreślają, że poprawa dostępności transportu publicznego jest kluczowa dla zapewnienia równych szans i komfortu podróży dla wszystkich pasażerów. Liczą także, że wnioski i rekomendacje zawarte w raporcie skłonią organizatorów transportu do podjęcia działań na rzecz stworzenia systemu komunikacji publicznej, który będzie w pełni dostępny i przyjazny dla wszystkich.

Współpraca: Karolina Ginejko, Stowarzyszenie Aktywności Obywatelskiej Bona Fides

  1. Hm… . Komunikacyjne problemy dla ludzi “o zróżnicowanych potrzebach”? Gdzie? W powiecie lublinieckim?, zwyczajni ludzie, nawet ci bez “zroznicowania w potrzebach” od dawien dawna, i nadal, napotykają zbyt często na bariery w komunikaji publicznej. Cóż, powiat i główny tu dowodzący Achim mają wypasione środki komunikacji. Nie interesuje ich to, znaczy pospólstwo.

    Odpowiedz
  2. Oznaczenia i informacja głosowa to pikuś. Tragedia jest w innym obszarze i aż dziwne, że tego nie objęło badanie Żaden z autobusów nie jest przystosowany do transportu osób ze specjalnymi potrzebami i chyba żadna gmina powiatu lublinieckiego nie ma zawartych obowiązkowych wymagań w tym zakresie na swoim terenie. Nawet na trasie Lubliniec – Czestochowa, Lubliniec – Tarnowskie Góry nie jedzie ani jeden bus niskopodłogowy, z miejscem na wózek, na ogromnej wiekszosci linii gminnych jest podobnie. Osoby o specjalnych potrzebach nie mają najmniejszej szansy wyjechać ze swoich miejsc zamieszkania albo robią to ogromnym wysiłkiem. Niedostosowane pojazdy nie mają prawa obsługiwac publicznego transportu w 100 procentach. Ignorowanie tych potrzeb to nie tylko łamanie prawa. Ułatwienia dla osób o specjalnych potrzebach to ułatwienia dla wszystkich pasażerów.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.