– Drogi nauczycielu / nauczycielko, Ty nasza Polska Inteligencjo. Masz niebywały tupet po prawie pół roku otrzymywania wynagrodzenia za siedzenie w domu, w dobie kryzysu gospodarczego, gdzie ludzie tracą pracę, firmy, a pracownicy budżetówki mają zamrożone pensje, Ty masz czelność upominać się, że twój dodatek do wynagrodzenia zasadniczego, które w tym roku, roku pandemii, wzrosło dwukrotnie, jest za niski? – Takie reakcje wzbudził wpis internauty podpisanego jako Belfer w zakładce “Zadaj pytanie Burmistrzowi” na oficjalnej stronie Urzędu Miejskiego w Lublińcu.
– Gdzie te podwyżki Panie Burmistrzu? – dopytywał “Belfer” – Oczywiście pan odpisze, że ma pan czas je wypłacić do końca września. Ale co stoi na przeszkodzie by zrobić to teraz? Pewnie brak środków z subwencji. Ale jakoś 30.09 muszą być wypłacone. Rada przespała, nie zrobiła zmian w budżecie? Pana obiecany wzrost o 0.5% dodatek motywacyjny to też chyba jakieś nieporozumienie gdyż nikt wzrostu nie otrzymał – czytamy w emocjonalnym wpisie “Belfra”.
– Zapisy w umowach o pracę muszą być zgodne z obowiązującym prawem – odpowiedział Burmistrz Lublińca Edward Maniura – Rozporządzenie o podwyższeniu wynagrodzeń nauczycieli zostało opublikowane w Dzienniku Ustaw po południu w dniu 31.08.2020 roku. W związku z tym, w umowach zawieranych 31.08. i wcześniej, były wpisane stawki obowiązujące przed pierwszym dniem września. Obecnie wprowadzane są nowe stawki a wyrównanie wynagrodzeń nastąpi w najbliższym czasie – argumentował Burmistrz.
– Zgodnie z moją decyzją – podkreślał w dalszej części odpowiedzi – środki finansowe przeznaczone na dodatek motywacyjny od 01.10.2019 r. wzrosły o 100%. Podtrzymałem również moją wcześniejszą deklarację, mimo zmniejszonych wpływów finansowych gminy, o ich zwiększeniu od 1 września o kolejne 0,5% – pisał Edward Maniura.
Internauci wychwycili wymianę zdań pomiędzy “Belfrem” a Burmistrzem Miasta, dając upust swemu oburzeniu na popularnej platformie Spotted: Lubliniec, funkcjonującej w portalu społecznościowym Facebook – Przypominam, że każde dziecko siedzące w ławce to Pana/Pani pracodawca, ponieważ to większość rodziców ciężko pracuje po 40 godzin tygodniowo a nie po 18, żeby z podatków opłacać Pana/Pani o wiele wyższe niż ustawowe wynagrodzenie. Co za hipokryzja i egoizm! – kończy autorka, cytowanego na wstępie, wpisu skierowanego do Belfra.
* * *
Podobnie jak przypadku strajku z kwietnia 2019 roku, podjętego w okresie egzaminów gimnazjalnego i ósmoklasistów, wynagrodzenia dla nauczycieli znów wzbudzają zróżnicowane opinie – nie tylko wśród mieszkańców ale nawet w gronie lokalnych samorządowców. Potwierdza to fragment naszego wywiadu [12.09.] ze Zbigniewem Rosińskim, który zrezygnował właśnie z funkcji radnego Rady Miejskiej a wśród mieszkańców kojarzony jest głównie z Wojskowym Klubem Biegacza META – Jestem Prezesem Honorowym. Z zarządu klubu musiałem odejść po objęciu funkcji radnego – tak stanowią przepisy. Trochę to dziwne, bo nie ma głosowań nad wysokością dotacji dla poszczególnych organizacji, w odróżnieniu od corocznych uchwał dotyczących… podwyżek dla nauczycieli, gdzie zainteresowani sami o nie lobbują i nad nimi głosują – przyznał Zbigniew Rosiński.
Czy słusznie i kogo mógł mieć na myśli? Wystarczy ponownie przyjrzeć się internetowej stronie Urzędu Miejskiego. Już 30 czerwca br., w interpelacji skierowanej do Burmistrza, kwestię uposażeń dla nauczycieli poruszyli Przewodniczący Rady Miejskiej, Gabriel Podbioł oraz radny Adam Richter – obaj zawodowo związani ze środowiskiem szkolnym:
– W związku z licznie zgłaszanymi zapytaniami i uwagami nauczycieli, kierowanymi również w wersji papierowej, zwracamy się z prośbą o rozważenie możliwości wypłaty środków przeznaczonych na realizację godzin ponadwymiarowych [powyżej tygodniowego obowiązkowego wymiaru godzin – przyp. red.], które z oczywistych względów, w okresie pandemii, w lublinieckich placówkach wykorzystane były na bardzo niskim poziomie. Z uwagi na to, jak również w poczuciu odpowiedzialności na zgłaszane problemy środowiska, kierujemy zapytanie: czy środki, które w okresie zdalnego nauczania nie zostały wykorzystane, można spożytkować w nieco inny sposób, np. w formie dodatków – czytamy w interpelacji radnych.
W odpowiedzi Burmistrz Maniura wyjaśniał, że stan prawny nie dawał możliwości wypłaty wspomnianych środków w innej formie, np. dodatków, jednak pozwolił na wypłatę wynagrodzeń za zrealizowane godziny ponadwymiarowe, po spełnieniu odpowiednich warunków przez nauczycieli, takich jak udokumentowanie większej ilości zajęć zdalnych niż wynosi obowiązkowa liczba godzin – Pomimo trudnej sytuacji finansowej związanej z epidemią COVID-19, podtrzymuję deklarację o wypłacie zwiększonych dodatków motywacyjnych w wysokości odpowiednio: od września do grudnia 2020 – 4,5% odpisu wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli oraz od stycznia 2021 – 5% odpisu wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli – zaznaczył jednak Burmistrz w lipcowej odpowiedzi.
Niecierpliwy “Belfer” nie mógł się doczekać i zapytał o podwyżki już 4 września, a na popularnym profilu Spotted ponownie starły się… inteligencja z pospólstwem.
źródło: UM Lubliniec
źródło: Spotted Lubliniec [Facebook]
źródło: portalsamorzadowy.pl
Praca jako nauczyciel to forma socjalu
wakacje, weekendy, święta, nagrody, trzynastki, podwyżki i jeszcze szlachcie źle
Skoro tak dobrze jest w oświacie to dlaczego jeszcze nie jesteś nauczycielem? Szlacheckie progi nie są otwarte dla wszystkich z wyższym wykształceniem.
Nie jestem nauczycielem, i bardzo się z tego cieszę.Mam żonę, która była nauczycielką. Kiedyś jej powiedziałem: dziewczyno daj se z tym spokój, byle dyr na polecenie starosty nie będzie Cię (Was) upokarzał. Nie od razu posłuchała, gryzła się z tym, ale q końcu dała sobie z tym spokój. Teraz – tak uważam – jest bardziej szczęśliwą osobą. A tym którzy chcą tych “zaszczytów” i pracować “po 18 hrs/week”, niech sami spróbują. Teraz byle nastolat może naszczekać nauczycielowi, uczeń ma prawa, nauczyciel ma obowiązki. Duuużżżo by tu jeszcze trzeba dodać…
Skoro ludzie sprowadzili wszystko do poziomu płacę to wymagam to czego się Pan bulwersuje? Rodzice w podatkach płacą za szkołę to wymagają, a tymczasem 1/4 pensji przeznaczają na korepetycje. Na pielęgniarki w szpitalu można napluć bo płaci się składki zdrowotne. Panią kasjerkę można zmieszać z błotem bo klient nasz pan. Nauczyciel nauczycielowi nie równy, a zdalne nauczanie to była kpina w większości to czego się teraz nauczyciele spodziewają?
Panie Fresh. Rozumiem, płacę to wymagam: czyli cokolwiek by Pana szanowna wielmożna pociecha nie robiła, czyli miała gdzieś naukę i nauczyciela, to nauczyciel ma obowiązek postawić/wystawić to co sobie rodzic życzy, czyli minimum bdb. Powody korepetycji bywają rożne, np.: wygórowane chęci spełnienia siebie w dzieciach.
To że nauczyciel nauczycielowi nie równy = się zgadzam!
Żal mi tylko Pana, że miesza pan kasjerkę z błotem i pluje na pielęgniarkę w szpitalu. Naprawdę to żałosne!
No to trzeba było uczyć się tumanie, bo wiedza musi kosztować. A na marginesie – nikt nikomu nie zabronił uczyć się!
Nikt nikogo nie zmusza do bycia nauczycielem. A tak w ogóle, to znacie drugi taki zawód, który daje możliwość pracy na 2 etaty??????
Ja znam nawet takie, gdzie to Ty decydujesz kto jest Twoim klientem i możesz przy tym przebierać w ofertach 🙂 Do tego wybierasz w jakich godzinach pracujesz i ile oraz za ile. No ale to są zawody, gdzie nauka nie kończy się po studiach.
Owszem, są nauczyciele, którzy dokształcają się i starają być na bieżąco, ale umówmy się, że podstawa programowa to taka rzecz, iż jak ogarniesz ją na początku kariery to w 99% przypadków możesz jechać na tym do emerytury 🙂 Zwyczajnie większość przedmiotów od dekad wręcz się upraszcza, wymaga się coraz mniej. Są przedmioty pokroju informatyki, gdzie coś tam nowszego jest, ale to nie jest coś, co ma z naszej pociechy zrobić inżyniera-programistę. A i tak wiedza na niej jest mocno leciwa.
Ale taka matematyka, polski, geografia, fizyka, chemia i mnóstwo innych przedmiotów w zasadzie są niezmienne. Przynajmniej w zakresie nauczania do liceum czy technikum włącznie. Część z nauczycieli z racji godzin może i musi pracować w kilku szkołach jednocześnie. Bo ile zajęć przykładowo plastyki czy muzyki można mieć w jednej zwykłej szkole tygodniowo? 8-10? Toż to nawet jeden etat nie jest. I też słyszałem od osób, głównie 50+, głosy jaki to świetny i stabilny zawód 🙂
Zawód nauczyciela nie jest fajny i wymaga predyspozycji. Inaczej będzie odfajkowanie programu, z którego uczniowie nie zrozumieją nic. Nauczanie zdalne było w formie, gdzie po prostu się śmiałem widząc jak to wygląda. Ale był to śmiech przez łzy, bo poziom był po prostu żenujący. Wszystko na słowo honoru się trzymało, albo i nawet to nie.
Szczerze? Ze szkoły moje dziecko niewiele wynosi. Do nauczania części z nauczycieli wielu rodziców miało zastrzeżenia już przed pandemią i wolało samo dzieci dokształcać lub posyłać na korepetycje. Nie dlatego, że chciało z niego zrobić kujona, ale poziom zwyczajnie pełzał w mule. Część nauczycieli w trakcie pandemii nie ogarniała technologii. Prowadzenie zajęć zdalnych w takiej sytuacji to była kpina z podawaniem po prostu numeru strony z podręcznika do przeczytania i potem z zadaniami. Weryfikacja zrozumienia problemu polegająca na podaniu odpowiedzi, które swoją drogą były na końcu 🙂 Klasówki to wydrukowanie strony w Wordzie, wypełnienie i odesłanie skanu lub zdjęcia. A ocena? Bazująca na tym czy uczeń do tej pory był uznawany za dobrego lub nie oraz czy miał skłonności do ściągania czy pracy samodzielnej.
Witam … thek.
Kilka spostrzeżeń
“… gdzie nauka nie kończy się po studiach …” = … hm, kto myśli, że skończył studia, że ma te kilka literek przed nazwiskiem, i … dalej już … cokolwiek …, “próżnia” …, etc …, takiemu tylko podziękować za… – nie wiem, że jest i truje powietrze.
“… są nauczyciele, którzy dokształcają się i starają być na bieżąco…” = tak, są, ale… po co? … pracodawca tego nie doceni.
“… jak ogarniesz ją na początku kariery to w 99% przypadków możesz jechać na tym do emerytury” = bzzzzzzzz…., bzdura, wielka pomyłka!!! wystarczy że zmieni się opcja polityczna z po na pis, i KLAPA!
“Zwyczajnie większość przedmiotów od dekad wręcz się upraszcza, wymaga się coraz mniej.” = brawo!!! … przecież równamy do Europy!, do USA, etc, …. gdzie “świat obywatela jest tak wielki jak jego gazeta” (to Einstain powiedział o Amerykanach)
“Zawód nauczyciela nie jest fajny i wymaga predyspozycji. Inaczej będzie odfajkowanie…. ” = zgadzam się!
A dalej, zdalne nauczanie, hm…. = nikt tego nie przewidział, etc, …. BYŁA IMPROWIZACJA! … oby to nieszczęście nie powtórzyło się!
Witam Kaczyński
Boga i wieś zostaw w spokoju
Niemniej, zgadzam się, dajmy nauczycielom = TYM PRAWDZIWYM = pracować uczciwie i w spokoju.
Ha! Wymienię tu Panu/Pani bul tylko dwa, ba w których można pracować na więcej niż dwa etaty:
– po pierwsze: politycy
– po drugie: lekarze
życzę zdrowia!
“starły się… inteligencja z pospólstwem.” Rozumiem, że klasa średnia i niższa ma siedzieć cicho jak mysz pod miotłą, płacić podatki i cieszyć się, że mają 2600 brutto. Dodam, że w poniższej tabeli wykazu wynagrodzenie brutto nauczycieli oprócz tego nauczyciel otrzymuje jeszcze- dodatek za wyslugą lat, dodatek motywacyjny, dodatek za wychowawstwo, dodatek wiejski, dodatek za godziny ponadwymiarowe, dodatek za zastępstwa, dodatkowe wynagrodzenie roczne ……… itd, a pospólstwo gołą wypłatę z ewentualną premią jak szef ma dobry humor !
…marna prowokacja jakiegoś niedouczonego tępaka a lubliniecka gównoburza przybiera na sile i znowu te nudne i bezsensowne zarzuty pod adresem nauczycieli…
Boże jaka wieś!????