Jak długo można żyć w stanie zaprzeczania rzeczywistości?

Jak długo można żyć w stanie zaprzeczania rzeczywistości?

Mnie osobiście, już wiele tygodni temu uradowały, bo przywróciły wiarę w ludzki rozsądek – felietony Macieja Pawlickiego publikowane w “Sieci“. Autor zaczął od pytań o pandemię i w każdym z artykułów podaje twarde dane naukowe, przeczące jej istnieniu. Pana Macieja Pawlickiego można też posłuchać i zobaczyć na niezależnych portalach: “W Punkt”, “Warto rozmawiać”.

Od Elżbiety Wierzchowskiej, zafascynowanej włoskim krajem, możemy dowiedzieć się wielu istotnych rzeczy związanych z epidemią, a także o osiągnięciach naukowych dr Antonietty Gatti (nanopatologia – to jej autorski termin badawczy) i dr. Stefano Montanari.

Chyba już każdemu wpadł w oko lub ucho tytuł książki dr. Mariusza Błochowiaka – “Fałszywa pandemia”. Rozmowę z Autorem można zobaczyć na portalu “W Punkt”.

Deklarację z Barrington (znajdziemy w Internecie) podpisały już tysiące niezależnych naukowców i lekarzy z całego świata, a także rzesza zaniepokojonych zwykłych obywateli. Przeciwstawiając się covidowemu terroryzmowi, każda osoba może poprzeć tę deklarację i można razem z tym zacnym gronem odważnych ludzi wzywać rządzących do “ukierunkowanej ochrony najbardziej  narażonych”.

Kanadyjski ekonomista, prof. Michel Chossudovsky (dyr. Centrum Badań nad Globalizacją) przedstawia rzeczową analizę obecnego światowego kryzysu. Warto odszukać jego wypowiedzi w Internecie, gdzie mówi o zamknięciu globalnej gospodarki, instrukcjach płynących do rządów poszczególnych państw i o złowieszczym fakcie, gdy: “kłamstwo stało się prawdą”. Inne osoby światowej (dobrej) sławy to: dr Judy Mikovits, dr Rashid Buttar, Robert F Kennedy jr, dr Sherri Tenpenny. Szukajmy na You Tube.

Niżej mały fragment artykułu Roberta Kościelnego (z 6. 01. 2018 r., warszawskagazeta.pl – o komisji trójstronnej): “Sigmund Fraud na stronie Waking Times przypomina, że prawdziwe wybudzenie się społeczeństwa z marazmu, w jaki zostało wepchnięte przez rządzących, nastąpi wówczas, gdy ludzie uświadomią sobie, że polityka uzależniona jest od potężnych sił, zwanych deep state – głębokie państwo. Rządzący nami figuranci, niczym marionetki w teatrze kukiełkowym, powodowani są przez interesy korporacji, machinacje służb specjalnych oraz zakulisowe działania organizacji ponadnarodowych. (warszawskagazeta.pl – o komisji trójstronnej – całość znajdziemy, wystarczy wpisać uprzednią frazę).

David Rockefeller na Konferencji Biznesu ONZ (wrzesień 1994) jasno zapowiedział: „Jesteśmy na krawędzi globalnej transformacji. Wszystko czego potrzebujemy to wielki kryzys, i narody zaakceptują Nowy Porządek Świata.”

Od jakiegoś czasu zastanawia mnie to, jaki udział w kłamstwie o nieistniejącej pandemii ma każda (a szczególnie znana i społecznie poważana) osoba, kiedy swoim publicznie przedstawianym stanowiskiem i swoim działaniem – to kłamstwo legitymizuje i uwierzytelnia.

Bo przecież nie byłoby “pandemii”, gdyby przed 10. laty Światowa Organizacja Zdrowia – WHO – całkowicie uznaniowo, nie przyjęła nowej definicji pandemii! Odtąd pandemią jest rozpowszechnienie się po całym świecie jakiegoś patogenu, niekoniecznie groźnego i wysoce śmiertelnego.

Nie byłoby “pandemii”, gdyby istniały niezależne rządy państwowe. Gdyby wszystkie kraje nie posłuchały zalecenia dyrektora WHO: “testować, testować, testować”, bo przecież nikt by nie zauważył niepokojącego wzrostu śmiertelności – bo jej nie ma.

Nie “udałaby się” pandemia, gdyby istniało niezależne dziennikarstwo, bo tylko mediom (także katolickim), “zawdzięczamy” obecną sytuację.

No i kondycja władz Kościoła w Polsce (i na świecie) – brak przywództwa. Była Wielkanoc,  kościoły zamknięte, nie było dostępu do Sakramentów. Jak wtedy przeszło, to teraz może jest już równia pochyła?

A w codzienności najbardziej drażni mnie stwierdzenie o: “niewierze w pandemię”, jakby pandemia mogła być stanem zakładającym taką możliwość: wiary lub niewiary w nią, a nie stanem potwierdzonych naukowo faktów.

I obym się myliła, łącząc te różne zdarzenia w taki ciąg!


Helena Grembecka, felietonistka w portalu Lubliniecki.pl

Wiek 63 lata, wykształcenie wyższe teologiczne, rodowita Ślązaczka.

  1. Aż się spociłam czytając ten niby felieton, czego się dowiedziałam ? Ano, że pani jest na bieżąco z internetem, lubi Macieja Pawlickiego, YouTube nie ma dla niej tajemnic, na temat pandemii cowidowej a raczej jej braku przeszukała go dokładnie, ma swoje autorytety a pośród nich Robert Kennedy junior, poleca książkę o falszywej pandemii z którą Braun lata po telewizjach i sejmie. uff dużo tego. Powiem krótko – Pani Heleno może by Pani wybrała się na OIOM oddziału zakaźnego gdzie leżą ofiary “nieistniejącej” pandemii lub bliżej na cmentarz do Woźnik lub Koszecinie a i w Lublincu tez ich Pani znajdzie. Gdyby ten felieton popełnił 20-30 latek wzruszylabym ramionami ale kobieta w Pani wieku (nie wypominajac)? Wiem, wiem każdy ma prawo pisać co mu do głowy przyjdzie ale osoba dojrzała powinna pomyśleć o skutkach swojego dzieła. Mnie ono trochę zniesmaczyło. Autorce życzę zdrowia i ….zdrowego rozsądku.

    Odpowiedz
  2. Widzę, że choroba się rozwija…proszę uważać i patrzeć pod nogi bo można spaść z krawędzi płaskiej Ziemi

    Odpowiedz
  3. Zgadzam się z Pani ostatnim akapitem. Ale przeraża mnie, że tą pomyłką może zarazić i przyprawić o śmierć lub znacznym uszczerbek na zdrowiu innych.

    Odpowiedz
  4. Koronasceptykiem się jest do zachorowania. Czego oczywiście nikt Pani nie życzy.
    Dużo zdrowia dla wszystkich!

    Odpowiedz
    • Helena

      Witam wszystkich Państwa!
      Nie powiedziałam, że koronawirusa nie ma – jest ich nawet wiele rodzajów, nie tylko ten “promowany”! I, że ludzie przestali umierać – choć wpisana w akt zgonu przyczyna śmierci w niejednym przypadku budziła kontrowersje. Na zlecenie WHO “każdemu pacjentowi, u którego wynik testu PCR był dodatni, jako przyczynę zgonu wpisywać kod U071, czyli SARS-CoV-2, nawet jeśli lekarz za prawdziwą przyczynę zgonu uważa co innego” – praktykujący lek. med. (Także bezpośrednia relacja od rodziny “korygującej” skutecznie taki wpis). Uważam, że światowa pandemia jest faktem medialnym – Event 201 dobrze dziennikarzy” przygotował” na jej otwarcie. A lewacka WHO swą wcześniejszą manipulacją językową dot. słowa – pandemia, nadała jej “treść” – bo już nie wzrost śmiertelności decyduje, ale duża liczba zainfekowanych – ewidentny absurd! Komunistyczno-totalitarny styl walki, na razie na gruncie werbalnym (nie licząc kar finansowych), obnaża miałkość covidowej propagandy. Zupełny brak argumentów naukowych, nie podejmowanie merytorycznej rozmowy (np. na t.: wątpliwej przydatności testów PCR w diagnozowaniu, mylenia zakażeń z zachorowaniami, nieskuteczności/szkodliwości maskowania), przy jednoczesnych szyderczo-prześmiewczych (“płaskoziemcy”) lub emocjonalnych (stosy trumien) próbach stygmatyzowania tych, którzy obserwując rzeczywistość, wysnuwają inne wnioski niż narzuca covidowa narracja.
      A co do mojego zdrowia, to prawdopodobnie już mam to za sobą. Nawet 18.lutego coś tam napisałam “Grypa…, bo ta choroba dawała mocne płucne i in. objawy, które rozpoznałam jako specyficzne dla słynnego, światowego wirusa, dopiero po czasie, gdy media się “rozkręciły”!
      pozdrawiam wszystkich!

      Odpowiedz
      • Ciągle zastanawiam się skąd u ludzi przaświadczenie, że wiedzą lepiej? Nie widziałbym w tym nic złego gdyby nie to, że. niektórzy tak jak Pani próbują do swoich racji poprzez media przekonać innych co może przynieść niestety smutne a może i tragiczne konsekwencje. Już teraz na ciasnych uliczkach naszego miasta mijamy antymaseczkowców, w sklepach pełno nochali nad maską – to ludzie, którzy mają gdzieś i zasady i bliźniego. Może zamiast postępować zgodnie z nawoływaniem ks Daniela Galusa czy suspendowanego ks Piotra Natanka katolicy powinni stosować do oficjalnego komunikatu Episkopatu, który można by krótko streścić mówiąc “z miłości do bliźniego trzymaj dystans i załóż maseczkę “. Z Panem Bogiem.

        Odpowiedz
        • Helena

          Pani Agato! W zeszłym roku były wirusy, dwa lata temu były wirusy, trzy lata temu były wirusy itd…. Próbuję się przebić z tą rewelacją, ale mam wrażenie, że wiele osób jest już podłączonych do matrixa.
          Jedyny, zauważony przeze mnie pożytek z ogłoszonej pandemii jest taki, że ludzie częściej myją ręce.

          Odpowiedz
  5. Pani Heleno, zapytam wprost: czy przypadkiem nie opętał Panią szatan?????

    Odpowiedz
    • A może to szatan opanował całą resztę bo tak mi się wydaje, nienawiść która emanuje,czas wyłączyć tv.Ten stan który teraz ludzi ogarnął można tylko nazwać jednym psychoza strachu

      Odpowiedz
  6. Pani Heleno gratuluję odwagi do pisania prawdy, na temat tego co się teraz dzieje. Bardzo się cieszę że są jeszcze normalni ludzie, którzy mają i wykorzystują swój rozum do tego aby zgłębić swoją wiedzę i podzielić się nią z innymi. Niestety nasze społeczeństwo jest tak zaślepione i
    zmanipulowane wiadomościami z telewizji, że jaka kolwiek forma rozmowy, tłumaczenia nie pomaga. Dożyliśmy czasów kiedy nie ma ludzi umierających na raka, zawał czy jakaś inna chorobę tylko COVID COVID… Szkoda, że przychodnie rodzinne są pozamykane na 4 spusty i najlepiej “w tych czasach dzwonić a nie przychodzić osobiście do ośrodka” – szkoda, że w prywatnych gabinetach nasi lekarze się nie zarażają i nie trzeba odwoływać wizyt i zabiegów. Kochani obudźcie się i pomyślcie…. Wszystkim życzę błogosławieństwa Bożego i przemyślenia tego wszystkiego. Moi drodzy wszyscy kiedyś umrzemy taka jest kolej naszego życia i tego nic nie zmieni. Z Panem Bogiem

    Odpowiedz
  7. Helena

    Pani Karolino! Fajnie, że Pani się odezwała, bardzo się ucieszyłam tym wpisem! Z rozmów wiem, że wiele osób myśli podobnie, tylko ogromna ich większość po prostu walczy o przetrwanie! Kryzys wywołany lub pogłębiony zamknięciem światowej i polskiej gospodarki, niszczy niektórym dorobek całego życia, a nawet kilku pokoleń.
    Nikt nie mówi, że my wierzący mamy łatwiej, ale my wiemy, że zło już zostało pokonane i możemy z nadzieją patrzeć w przyszłość! I możemy modlić się o to, żeby każdy człowiek zechciał stanąć po stronie Zwycięzcy! Z Panem Bogiem!

    Odpowiedz
  8. Paniom: Helenie i Karolinie, oraz komuś: Dan’owi(‘ie) dedykuję:
    “(…)ZA­CZA­RO­WA­NA DOROŻKA
    ZA­CZA­RO­WA­NY DOROŻKARZ
    ZA­CZA­RO­WA­NY KOŃ.
    Z wie­ży Ma­riac­kiej świa­tłem pró­szy.
    A koń, wy­obraź­cie so­bie, miał au­ten­tycz­ne uszy.(…)
    Grzy­wa mu się i ogon bie­lą,
    wiatr dmu­cha w grzy­wę i w bia­ły we­lon.
    Do ślu­bu w dryn­dzie je­dzie dziew­czy­na,
    a przy dziew­czy­nie sie­dzi ma­ry­narz.
    Ma­ry­narz łaj­dak zdra­dził dziew­czy­nę,
    my­ślał: Na mo­rze so­bie po­pły­nę.
    Lecz go wie­lo­ryb zjadł na głę­bi­nie.
    Ona umar­ła po­tem z mi­ło­ści,
    z owej tę­sk­no­ty i sa­mot­no­ści.
    Ale, że mi­łość to wiel­ka siła,
    mi­łość po śmier­ci ich po­łą­czy­ła.(…)przez ba­ro­ko­wą bra­mę
    peł­ną szner­klów i wzo­rów
    wszyst­ko zni­ka na amen
    in se­cu­la se­cu­lo­rum
    ZA­CZA­RO­WA­NA DOROŻKA
    ZA­CZA­RO­WA­NY DOROŻKARZ
    ZA­CZA­RO­WA­NY KOŃ.(….)”
    ….

    Odpowiedz
  9. Pani Karoino.Moim zdaniem czarne przed oczy rzuca Pani Helena, a moje myśli – tak uważam – są kolorowe (nie znaczy: tęczowe), mniej boję się Covid’a niż Pani.Całkiem poważnie i merytorycznie: “Czy to bajka, czy nie baja, mówcie sobie co tam chcecie. A ja wam powiadam krasnoludki są na świecie!”Z Bogiem. Jutrzejszy różaniec poświęcem za Panie.

    Odpowiedz
  10. Helena

    Dziękuję za obiecaną modlitwę i za Gałczyńskiego!

    Odpowiedz
  11. Artykuł rozczarowujący. W zasadzie nic z niego nie wynika oprócz tego kogo Pani czyta lub słucha. I wnioskuję, że jest Pani osobą, która nie zauważyła, że nagle w naszych szpitalach brakuje miejsc a ludzie umierają w karetkach. Zbiorowa halucynacja ? Anty-covidowcy powinni być wolontariuszami w szpitalach. Kiedy Pani się wybiera ? Natomiast poniższe słowa “(…)No i kondycja władz Kościoła w Polsce (i na świecie) – brak przywództwa(…)” najbardziej mi się nie spodobały. Co do Polski – zgadzam się z Panią. Co do świata – mamy cudownego papieża; ludzkiego, skromnego, biednego i dobrego. Prawdziwy naśladowca Chrystusa. Na miarę naszych czasów. Szkoda, że Pani tego nie zauważa.

    Odpowiedz
    • Helena

      Proszę Pana, nie zamierzałam tym tekstem nikogo zachwycić, ale chciałam przekazać jak najwięcej informacji, do których dotarłam. Gdyby Pan zechciał odszukać choćby kilka, to uspokoiłby Pan swoje obawy związane z ogłoszoną światu “pandemią”. Choroba chorobą, a przecież nie tylko o to idzie.
      Cieszy mnie, że Kościół ma w Panu obrońcę, czyli jesteśmy sprzymierzeńcami. Przykro mi, że Ojciec święty – Franciszek nie jest dla mnie porywającym autorytetem i przywódcą przez wieloznaczność swoich wypowiedzi. Może to tylko kwestia południowego stylu wypowiadania się, a może coś innego – nie wiem.

      Odpowiedz
  12. Julian Werner

    Szanowni Czytelnicy.
    Z powodu wyjazdu, kolejne komentarze (które muszą przejść przegląd pod kątem wulgaryzmów czy gróźb karalnych) zostaną wyświetlone dopiero w godzinach przedwieczornych. Pozdrawiam

    Odpowiedz
  13. Pani Heleno ogromny szacunek za odwagę i prawdomówność. Przeraża mnie uwaga ze strony osoby” mocno ” wierzącej o szatanie itd. Niech poczyta jak władze kościoła w Rzymie (Watykan) prześladowali , a nawet usuwali księży którzy nie zgadzali się na szczepienia.Albo np w okresie lockdownu księża nasi w Polsce przyjmowali opłaty za wybrane miejsca w ławce kościelnej (dopuszczalna ilość osób na mszy).Można by tu dużo przykładów przytoczyć o miłości bliźniego do bliźniego…Nasuwa się jedna myśl , czy rzeczywiście spora część naszego społeczeństwa nie żyje w tzw Matrixie.
    Pozdrawiam Panią serdecznie.

    Odpowiedz
  14. Helena

    Dzięki za wpis i słowa pozdrowienia!
    Tak, mnie najbardziej boli zdrada ze strony hierarchii katolickiej, która pociągnięta przyjętym przez papieża stanowiskiem, szła potulnie i często bezmyślnie w niekorzystną stronę.
    Wielu zaufało Kościołowi, który zawsze stał po stronie wiernych!

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.