Jak pokonałam w sobie zamęt przedwyborczy?

Jak pokonałam w sobie zamęt przedwyborczy?

            Zależy mi bardzo na tym, żeby dobrze zagłosować w wyborach prezydenckich. Miałam mnóstwo wątpliwości. Dopiero, gdy odpowiedziałam sobie, co jest moim priorytetem – tym absolutnie podstawowym – udało mi się odzyskać spokój i zdecydowanie! Tak – “prawo do życia każdego człowieka” jest na szczycie mojej listy wartości! Ale, dopiero gdy zdałam sobie sprawę, jak bardzo dotyczy to mojego przywiązania do wszystkiego, co tu i teraz cenię na tym świecie, zrozumiałam, że najważniejsze na mojej liście musi być to ewangeliczne zdanie: “Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą” (Mt 10, 28).

Pomoc przyszła ze strony Kościoła, bo “obowiązkiem Kościoła jest nazywanie rzeczy po imieniu. Nazywanie dobra – dobrem i grzechu – złem. Dziś mamy do czynienia z ogromnym pomieszaniem pojęć, między innymi dlatego, że wirus bolszewii wszedł do środowiska dziennikarskiego. (…) Wrogość do człowieka jest wpisana w istotę bolszewizmu, a za nią idzie nienawiść, strach, bałagan i krzywda. Nienawiść, złość i przewrotność wobec Kościoła są o tyle groźne, że niszcząc autorytet osób duchownych doprowadza się do sytuacji, w której mnóstwo ludzi zostaje pozbawionych oparcia, (…) są pozostawieni sami sobie” – to słowa ks. inf. Ireneusza Skubisia, moderatora Ruchu „Europa Christi” (w rozm. z Arturem Ceyrowskim). I dalej: “To widać także na polskiej scenie politycznej, gdzie (…) część społeczeństwa zaczęła żyć fałszem, który jest metodologicznie świetnie przygotowany (…)

Dlatego też, stawką wyborów prezydenckich, nie jest wybór między prezydentem Dudą czy innym kandydatem. Obserwuję, co się dzieje i mam wrażenie, że stawką tych wyborów jest walka o określony świat wartości“. Te zmagania o kształt życia, już Jan Paweł II zdefiniował jako walkę cywilizacji życia z cywilizacją śmierci. Losy tożsamości europejskiej, która oparta jest na filozofii greckiej, prawie rzymskim i moralności chrześcijańskiej, ważą się na naszych oczach. Każdy z nas może przyczynić się do przechylenia szali w jedną lub drugą stronę. https://wpolityce.pl/media/506176-front-przeciw-dudzie-wpisuje-sie-w-walke-z-chrzescijanstwem

Spojrzenie na współczesny świat – na to, jak pokrętnie działa Komisja ONZ ds. Ludności i Rozwoju (CPD) w czasie światowego kryzysu, daje jasny obraz tego, że tylko cywilizacja oparta o mocne wartości ma szanse przetrwania i rozwoju!

“Projekt oświadczenia w sprawie ludności, bezpieczeństwa żywnościowego, wyżywienia i zrównoważonego rozwoju w kontekście epidemii koronawirusa w 2019 (COVID-19)” – taki dokument przyjęty został 29 maja 2020 r. na (zwołanej w trybie pilnym) zdalnej sesji Komisji.

Okazuje się, niestety, że ONZ w dokumencie, który powinien służyć zaspokojeniu potrzeb związanych z wyżywieniem ludności, ukrywa finansowanie takich działań, jak: 1. Aborcja i wdrażanie strategii na rzecz zwiększenia dostępu do niej na całym świecie.
2. Różnorakie środki kontroli urodzeń. 3. Edukacja seksualna dzieci.

(fragmenty dokumentu) – “My, przedstawiciele rządów, z okazji pięćdziesiątej trzeciej sesji Komisji ds. Ludności i Rozwoju, w czasie bezprecedensowego kryzysu powodowanego przez COVID-19…

  • 15 – zobowiązujemy się zapewnić do roku 2030 powszechny dostęp do usług ochrony zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego, w tym planowania rodziny, informacji i edukacji, oraz włączenia zdrowia reprodukcyjnego do krajowych strategii i programów zdrowia, a także do zapewnienia powszechnego dostępu do ochrony zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego oraz praw reprodukcyjnych zgodnie z “Programem działania Międzynarodowej konferencji w sprawie ludności i rozwoju”, Pekińską Platformą Działania oraz dokumentami końcowymi z kolejnych konferencji”. (za CitizenGo)

Nie jestem wyznawczynią omnipotencji Prawa i Sprawiedliwości. Staram się realnie ocenić możliwości działania tej partii. Mam żal do PiS-u o zachowawcze podejście do sprawy aborcji, czekam na wypowiedzenie konwencji stambulskiej, bardzo niepokoi mnie uległość rządzących wobec wykreowanej medialnie pandemii. Ale tyle będzie zrealizowane, ile będzie poparcia ze strony wyborców dla konkretnych spraw. Niech każdy z nas się zastanowi – “co jest dla mnie ważne? co jest moim priorytetem?”

Odpowiedzmy sobie jasno, czy dla swoich dzieci i wnuków chcemy:

  1. stabilnej, racjonalnej przyszłości osadzonej na chrześcijańskich wartościach?
  2. czy może – płynnej “genderowości”, zbudowanej na kłamstwach i manipulacji, sprzecznej z naturą i z rozumem?

 

  1. Oczywiście 7,5 miliarda ludzi to za mało…
    https://businessinsider.com.pl/wiadomosci/liczba-ludnosci-na-swiecie-statystyki-i-prognozy/ceep8qj
    ale jak widać trend jest na tyle pozytywny, że może moje prawnuki będą jak kury w klatkach mieć to prawo moze nawet do 2 metrów kwadratowych na osobę….Może Pani Helena napisze ile miliardów ludzi (oczywiście 100% chrześcijan) ją zadowoli….100? 200? a może bilion?

    Odpowiedz
    • Helena

      Szanowny Panie! Pewnie to Pana zdziwi, ale zwolennicy depopulacji świata to najczęściej – sprytni manipulatorzy! Na dodatek lekceważą prawa człowieka i aprobują stosowanie przymusu wobec społeczeństw. Problem ograniczenia przyrostu naturalnego zajmuje Pana mocno – przypominam sobie kilka Pana wpisów: http://lubliniecki.pl/polsce-nadal-grozi-zapasc-demograficzna/; http://lubliniecki.pl/feministki-bronia-zycia/; http://lubliniecki.pl/lubliniec-sie-wyludnia/. Zadaję sobie pytanie, czym się Pan kieruje w tych obawach? Może pod wpływem fałszywych publikacji, trwa Pan w skutkach dezinformacji i sam ją szerzy? Może warto z większą wnikliwością spojrzeć na swoje obawy?
      Skutki przeludnienia, sugerowane przez zwolenników kontroli populacji (głód, zużycie bogactw nat., dziura ozonowa, ocieplenie klimatu, wymieranie gatunków) są tzw. tezami – sloganami, które (co okazuje się po prawidłowej analizie naukowej) po prostu – nie wystąpią w tej katastrofalnej zapowiedzi! Przykładem niech będzie książka P. Ehrlicha “Bomba populacyjna” (1968 r.), albo ameryk. rządowy “Global 2000. Report to the President” z 1980 r. To już można zweryfikować. ONZ przygotowuje cztery różne prognozy dem. dot. przyrostu ludności świata. Wszystkie, z wyjątkiem wariantu zakładającego niski współczynnik płodności, okazywały się bardzo niedokładne, przewidując wzrost liczebności o miliardy większy. Okazało się, że “światowy poziom płodności spada szybciej niż przewidywano (…) Niski wariant prognoz ONZ przewiduje, że liczba ludności świata zacznie spadać około 2045 roku. (R. L. Sassone “Kontrola populacji?”, Gdańsk 1995, s. 71, 73).

      Odpowiedz
  2. Czekałam na Pani artykuł… Polska jest krajem o korzeniach chrześcijańskich i miejmy nadzieję, że Polacy zagłosują zgodnie z chrześcijańskimi wartościami. Nie bójmy się głośno mówić o tym, co jest dobre, dla nas Polaków, nie dla Europy… Polska, to My- Chrześcijanie!

    Odpowiedz
    • aż scyzoryk się otwiera my – chrześcijanie wywalczeni ogniem i mieczem przez wieki niszczenia historii i kultury praprzodków , a ktoś będzie pisał o wartościach które sam watykański dogmat narzucił i wprowadził

      Odpowiedz
      • Helena

        Witam! Cieszę się Pani Kasiu, że jest nas więcej z takimi poglądami!
        Panie Romanie, chrześcijaństwo to po to, żeby jak najrzadziej “scyzoryk się otwierał”! (Rewlucja francuska i wszystkie komunistyczne – to właśnie niechrześcijanie!) Żeby Pan mógł kształcić się na uniwersytecie, a nie u szamana! Żeby w sądach mógł pan dochodzić sprawiedliwości, bo właśnie inkwizycja wprowadziła innowacyjną, i trwającą do dziś w sądach praktykę badania procesowego ( http://lubliniecki.pl/czarownice-wszystkich-krajow-laczcie-sie/). Co niechrześcijańscy komuniści zrobili z sądami Polsce – Pan wie (http://lubliniecki.pl/czy-to-jeszcze-jest-polski-sad-czy-moze-kolaboracyjny/) Dalej, żeby kobiety, dzieci, staruszkowie mieli ludzkie prawo do uczestniczenia w życiu społ. i w miarę potrzeby – do opieki! Przytułki, szpitale – to też “wymysł” chrześcijański!

        Odpowiedz
      • Granice Uni europejskiej otwarte są dla takich ludzi jak Pan. Może Pan wybrać państwo bez wartości, z akceptacją wszystkiego co Pana teraz boli u Nas Polaków chrześcijan!!!

        Odpowiedz
      • Dziwię się, że ta wypowiedź nienawiści – “aż scyzoryk się otwiera” – została tu udostępniona/zamieszczona przez administratora/moderatora.
        Dala mnie to jawna groźba, … którą należało by zgłosić do prokuratora.

        Odpowiedz
  3. Upss…, Pani Helena to wojująca … Pani: “… żeby kobiety, dzieci, staruszkowie mieli ludzkie prawo…”, nie uwzględnia Panów, no chyba że “staruszków”.
    Mniejsza z tym, ONZ się błaźni, nie daje rady, tak jak Liga Narodów. No cóż …, obie zainicjowane … przez prezydenta Wielkiego Brata, a druga na dodatek … z “Karty…” w San Francisco … (nie tylko “żołądek to nie San Francisco”)
    Przykre to. (jest cisza wyborcza to … nie wspomnę kto cieszy się z inwestycji Google i Microsoft u nas)
    A może to historyczna cófka? Grecy – ci starożytni i bardziej światli – uważali stosunek homo za bardziej…, a nawet boski. Będzie więcej takich “boskich” to pewnie populacja nam nie wzrośnie – tu rozumiem Pana Adama.
    Pani Heleno, Pani Kasiu, Panie Adamie (pisze Pan o prawnukach … dlaczego?, czyżby się Pan rozmnażał? i zalecał to swoim dzieciom i wnukom?) polecam myśl/wypowiedź:
    “Rodzice nie tyle powinni się starć o to, aby dzieciom pozostawić dobra, ale żeby dzieci zostawić dobre” (św. Ignacy Loyola)

    Odpowiedz
    • Helena

      Panie Piotrze! Ostatnie zdanie, które Pan zostawił “dla przemyśleń” bardzo dobrze podsumowuje najważniejszy cel rodzicielskich starań – “dzieci zostawić dobre”! A mężczyźni, szczególnie w sile wieku, zawsze łatwiej upominali się o swoje prawa i jak Pan zauważył, “staruszków” – nie pominęłam 🙂

      Odpowiedz
      • Niech Pani nie lekce sobie waży tych młodszych. Wydaje mi się, że nie tylko odemnie, ale też od Pani, rządzą i będą młodsi Panowie.

        Odpowiedz
        • Helena

          Nie ma we mnie ani trochę lekceważenia do panów w sile wieku i nie odmawiam im ludzkich praw, coś źle chyba zostałam zrozumiana. Napisałam, że chrześcijańskie zasady życia pomagały przez wieki uznanym za słabszych, tym których prawa były kwestionowane.

          Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.