Kradzież na zamówienie czy tylko roztargnienie?

Kradzież na zamówienie czy tylko roztargnienie?

6 lipca dyżurny komendy policji w Lublińcu przyjął telefoniczne zgłoszenie od mężczyzny, który zgłosił kradzież samochodu z miejskiego parkingu. Jak zawsze w przypadku tego typu zdarzeń, do penetracji miasta skierowano będące w służbie patrole a także policjantów śledczych do zabezpieczenia na miejscu śladów i wykonania niezbędnej dokumentacji.

Jak relacjonował 51- latek, około godziny 13.15 zaparkował swój pojazd przed jednym z urzędów, gdzie załatwiał swoje sprawy. Gdy około godziny 14.00 wrócił , stwierdził że samochodu nie ma i dlatego zgłosił kradzież. Policjanci wypytując o szczegóły, widząc zdenerwowanie i brak zdecydowanych odpowiedzi, nabrali podejrzeń, że do kradzieży nie doszło. Gdy dokonali sprawdzenia dostępnego w tamtym miejscu monitoringu, potwierdzili że pokrzywdzony o wskazanej godzinie tam nie wjeżdżał. Wspólnie z nim rozpoczęli poszukiwania pojazdu, który odnaleźli w innej części miasta. Dopiero wówczas pokrzywdzony przypomniał sobie, że tam właśnie samochód zaparkował. Podziękował policjantom za pomoc i jednocześnie przeprosił za niepotrzebne zaangażowania. Roztargniony mężczyzna w tym przypadku najadł się tylko strachu, pamiętajmy jednak, że za zawiadomienia o przestępstwach czy wykroczeniach, które faktycznie nie zaistniały, możemy zostać pociągnięci do odpowiedzialności.

KPP Lubliniec

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.