LUBITEKA nie dla patriotów? “Znalazłem tu tylko lewicowe czasopisma” – informuje mieszkaniec.

LUBITEKA nie dla patriotów? “Znalazłem tu tylko lewicowe czasopisma” – informuje mieszkaniec.

Do naszej redakcji zgłosił się mieszkaniec Lublińca, który wskazał, że w nowej siedzibie Miejsko – Powiatowej Biblioteki Publicznej nie znalazł czasopism i dzienników adresowanych do środowisk prawicowych. Dla odmiany – czytelnicy mogą sięgnąć po periodyki związane z doktryną lewicową.

W tej sprawie skontaktowaliśmy się z Dyrektorem placówki – Przewidujemy rozszerzenie posiadanych materiałów, z uwzględnieniem prasy prawicowej – zapewniła Joanna Brzezina w korespondencji z Lublinieckim.pl.

Nasz rozmówca nie owijał w bawełnę – To bardzo dobrze, że Lubliniec może dysponować nowoczesnym obiektem, przeznaczonym m.in. na bibliotekę. Ktoś jednak zapomniał, ze Lubiteka jest miejscem publicznym, w którym każdy powinien znaleźć coś dla siebie. Tymczasem wytrąca się tutaj możliwość wypożyczania czasopism i dzienników związanych z wartościami prawicowymi, eksponując periodyki przeciwstawne, takie jak “Gazetę Wyborczą” czy “Newsweek” a nawet postkomunistyczną “Politykę”, której redaktorem naczelnym w latach 1958-82 był Mieczysław Rakowski, późniejszy pierwszy sekretarz KC PZPR. Albo to niedopatrzenie, albo system podporządkowany lewicowej filozofii władz miasta? – Dopytuje mężczyzna, określając Lubitekę mianem “miejsca dla lewaków”.

Głos mieszkańca skierowaliśmy do Dyrektora Miejsko-Powiatowej Biblioteki Publicznej w Lublińcu, Joanny Brzeziny. Zapytaliśmy o czynniki, które zadecydowały o takim a nie innym zasobie czasopism i dzienników oraz czy w bibliotece przewiduje się poszerzenie materiałów o prasę prawicową – Każdego roku od jesieni robimy rozeznanie prenumeraty i dokonujemy zamówienia na następny rok. Przy wyborze tytułów kierujemy się preferencjami czytelników korzystających z usług Biblioteki i wykorzystaniem prasy w danym roku – odpowiada Dyrektor J. Brzezina przywołując analizę rejestru z czytelni prasy – Dla przykładu, jeśli czasopismo w poprzednim roku kalendarzowym zostało wykorzystane tylko jeden raz, to w następnym roku wybieramy inny tytuł o podobnej tematyce, o ile jest dostępny – tłumaczy.

Według Dyrektora placówki – najkorzystniejsze ceny i pewność dostawy oferuje najczęściej Wydawnictwo danego tytułu, jednakże w przypadku dzienników biblioteka nie może sobie pozwolić na sytuację, w której dziennik w danym dniu jest pakowany i wysyłany do placówki, gdyż dotrze tu najwcześniej za 2-3 dni i trudno będzie to nazwać prasą codzienną – Niestety, w ostatnim czasie na rynku prenumeraty dzieją się dziwne rzeczy. Tytuły są w ciągu roku wycofywane, zmieniają się dostawcy, a w przypadku reklamacji nie wiadomo do kogo dzwonić – dodaje.

Przewidujemy rozszerzenie posiadanych materiałów z uwzględnieniem prasy prawicowej. Termin realizacji będzie uzależniony od możliwości Wydawnictwa – zapewnia ostatecznie Dyrektor Joanna Brzezina.

  1. Za sugestię, że osoby mające poglądy lewicowe albo liberalne nie są patriotami autor powinien się wstydzić – jeżeli ma w sobie resztki przyzwoitości….

    Odpowiedz
  2. Adam. Z tym to do mieszkańca który sie zgłosił.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.