Zlokalizowane na lublinieckiej starówce Kamienie Pamięci, przypominające o najważniejszych datach i faktach z życia patronki miasta Edyty Stein, w ostatnim czasie zostały częściowo rozkradzione – wynika z odpowiedzi Burmistrza Edwarda Maniury na zapytanie złożone przez radną Rady Miejskiej Czesławę Włukę.
Burmistrz zadeklarował odtworzenie brakujących elementów.
W swoim piśmie radna Czesława Włuka [klub Z Burmistrzem dla Lublińca] dopytuje o termin prac w obrębie ścieżki dydaktycznej składającej się z piętnastu kamieni odlanych z brązu, ciągnącej się od Muzeum Pro Memoria Edith Stein i domu rodziny Courantów (dziadków E. Stein) w kierunku fontanny “Edytka”:
“Jesienią 2023 roku otrzymałam informację od pana Burmistrza, że zlecił ich naprawienie, tymczasem nic się w tym temacie nie dzieje, a ubytki po kamieniach pamięci stanowią niebezpieczeństwo dla pieszych, zwłaszcza kiedy po deszczu stoi w nich woda” – sygnalizowała radna Czesława Włuka w sporządzonym zapytaniu.
– Prace związane z odtworzeniem kamieni pamięci planowane są do wykonania w trzecim kwartale bieżącego roku. Opóźnienie w realizacji wynika z faktu, iż część elementów została skradziona – odpowiedział Burmistrz Miasta Lublińca, Edward Maniura.
Kamienie Pamięci osadzone zostały na lublinieckim rynku w 2018 roku. To niejedyne takie obiekty poświęcone Edycie Stein. Jak przypominają autorzy portalu “Lubliniec – ocalić od zapomnienia”, podobne kamienie znajdują się w Berlinie czy Wrocławiu, w którym kamień poświęcony E. Stein był pierwszym tego rodzaju eksponatem w Polsce.
Edyta Stein, właśc. niem. Edith Stein (imię zakonne Teresa Benedykta od Krzyża; urodziła się 12 października 1891 we Wrocławiu, zmarła 9 sierpnia 1942 w Brzezince, w niemieckim obozie Auschwitz-Birkenau – niemiecka filozof i fenomenolog pochodzenia żydowskiego, konwertytka, zakonnica, karmelitanka bosa, święta i męczennica Kościoła katolickiego oraz patronka Europy. Związana była z Lublińcem, w którym jako dziecko spędzała czas u dziadków.
Życiorys Edyty Stein: TUTAJ [źr. wikipedia.pl]
Skąd wiadomo, że kamienie pamięci zostały skradzione a nie zagubione? Po Rynku porusza się wiele osób oraz przeróżne pojazdy, np. autobusy. W moim odczuciu powyższy tekst jest niesłuszną sugestią.
Witam.
Tekst oparty jest bezpośrednio na odpowiedzi pana Burmistrza, w której podkreślono, że część kamieni została skradziona. Przeczuwałem, że może wzbudzić to mieszane opinie, dlatego kopię odpowiedzi zamieściłem w galerii pod tekstem. Pozdrawiam, JWerner
Jak “zgubione”??? Skoro nie ma ich tam, gdzie powinny być, to znaczy, że ktoś je stamtąd zabrał. Bez zgody urzędu. A skoro zabrał bez zgody, to znaczy, że ukradł.
Nie zgubił.
zadałam pytanie o te tabliczki Burmistrzowi ponad tydzień temu i do dzisiaj na stronie lubliniec.pl odpowiedzi brak.
Czyli monitoring na rynku nie działa albo nikt go nie sprawda. Szkoda. Taka informacja ze na miejsce skradzionych miasto ufunduje i uzupełni jest też informacją dla złodzieja czy złodziei że niedługo znów mogą bezkarnie jak się okazuje wyciągnąć łapy po łup. Zlidziej kolekcjoner czy złodziej złomiarz- niewiadomo
Osobiście uważam, że to efekt samochodów wjeżdżających na rynek. Pomimo ograniczeń i zakazów dużo pojazdów wjeżdża właśnie od ul. Edyty Stein… no ale muszę się trzymać treści odpowiedzi p. Burmistrza.
Jest rzeczą niemożliwą, aby na licznych zdjęciach, filmach … nie można było wypatrzeć niczego co dotyczy zagubionych kamieni pamięci. Akurat w pobliżu miejsc, gdzie były zainstalowane kamienie były kręcone klipy z życzeniami które włodarze Lublińca nam składali, nadto były tam organizowane liczne imprezy.
Pragnę wspomnieć, że w poprzedniej kadencji, na telefon sekretariatu burmistrza, zgłaszałem przesunięcie-obluzowanie kamienia znajdującego się niedaleko obiektu Kometa. Pani która odebrała moją informację obiecała zainteresować sprawą Straż Miejską.
Może warto podjąć próbę odnalezienia zguby.