“Nadszedł czas, aby wszystkim Wam podziękować za spędzone chwile, okazaną mi cierpliwość, za pochwały, a czasami i krytykę moich kulinarnych dokonań” – zapowiada pani Ilona Walczak, która prawie 34 lata temu rozpoczęła działalność w Mini Barze zlokalizowanym przy ulicy Mickiewicza w Lublińcu.
“Dziękuję za to, że wracaliście oraz za to, że miesiącami, latami byliście. Dziękuję za to, że mogłam Wam służyć i spełniać Wasze oczekiwania. I choć bywało różnie, to i tak różowa czapeczka starała się wywołać na Waszych twarzach uśmiech” – czytamy w korespondencji skierowanej do klientów za pośrednictwem portalu lubliniecki.pl
“Dziękuję wszystkim Pracownikom, z którymi miałam zaszczyt pracować – za ich trud, cierpliwość, za ich czas poświęcony pracy w Mini Barze, często kosztem czasu rodzinnego. Dziękuję również wszystkim uczniom, którzy praktykowali w Mini Barze. Bez Was nie byłoby tej marki: MINI BAR” – przyznaje pani Ilona.
“Po niemalże trzydziestu czterech latach pracy odchodzę na zasłużoną “emeryturę”, bo jak śpiewał Grzegorz Markowski: “Trzeba wiedzieć, kiedy ze sceny zejść niepokonanym” – dodaje Frytka z Mini Baru.
Bar będzie kontynuować działalność gastronomiczną na zasadzie dzierżawy lokalu przez nowego właściciela.
OD AUTORA: Dziękuję Szefostwu oraz całej załodze za wielokrotne… ratowanie w kulinarnej potrzebie – najlepsza mizeria na całej planecie!
Życzę powodzenia nowym właścicielom.
Dziękujemy bardzo. Postaramy się dorównać Pani Ilonce. Ta jakże skromna odoba, mam na myśli byłą właścicielkę Mini Baru, jest jedyna w swoim rodzaju. Podziwiam ją i szanuje za to co zrobiła i robi do tej pory. Myślałem że potrafię dużo, ale kiedy ją poznałem, zrozumiałem, że muszę się jeszcze dużo nauczyć. Mam nadzieję że tego mnie nauczy – Pani Ilonka 😊. A ja dołożę wszelkich starań, aby Mini Bar został takim, jakim go Pani “Frytka” stworzyła 😊
Już nigdy nie będzie tak smacznie,bo wraz z jedzonkiem Pani Ilonka serwowała nam kawał swojego serduszka
…. idąc tym tokiem rozumowania sąsiadko po 28latach sklep nocny 24 również zamyka podwoja ! Czas na odpoczynek .
Ale heca, tam było najlepsze jedzenie i szefowa bardzo miła. A pojeść za parę złotych można było bardzo dobrze. Powodzenia i zdrówka życzę
To już nie będzie ten sam Mini Bar. Wielkie porcje od serca, schabowy na cały talerz, frytki z posypką to jest to z czego słynął ten bar. Oby nowi właściciele o tym pamiętali i nie zmarnotrawili.
Ja również bardzo dziękuję i prosze poszaleć sobie teraz 😊
Najlepsza wątróbka wieprzowa a później drobiowa. Przesympatyczna Szefowa i zawsze miła obsługa. Powodzenia w dalszych zamierzeniach i spełnienia najskrytszych pragnień. Klient watróbkowy.
Wielki żal Pani Ilonko.Obawiam się że Pani nie można zastąpić😥
Mini bar zostaje taki sam pomimo zmiany właściciela, który jest również sympatyczny jak P. Ilona warto odwiedzić lokal i się samemu przekonać jak jest.
Bar zostaje taki sam pomimo zmiany właściciela, który jest również sympatyczny jak P. Ilona warto odwiedzić lokal i się samemu przekonać jak jest.
Szefowa o wielkim sercu. Pyszne jedzenie domowe, wielka szkoda….jak pamiętam całe życie był Mini Bar .
Było tam pysznie klient z zKrakowa
Dołączam się do tych wszystkich wypowiedzi, dania przepyszne były wszystkie a pani Ilonka przesympatyczna. Pozdrawiam ją bardzo serdecznie a obiady będą nadal przepyszne ponieważ kucharze są wyśmienicie i dalej tam będę korzystać. Teresa
Zawsze można było dobrze i smakowicie zjeść… dziękuję
Byliśmy w tym tygodniu.
Po jedzeniu poznaliśmy że coś jest nie tak, potem że zniknęły zdjęcia ze ściany. Będziemy miło wspominać.
Pozdro
Po szkole na frytki się chodziło. Palce lizać!
To ile Ty masz lat?
Patrząc z perspektywy ktoś popełnił bardzo duży błąd sprzedając nazwę baru razem z lokalem ci co teraz tam sprzedają nie mają nic wspólnego z tym co było przedtem szargają dobre imię poprzednich właścicieli tak być nie powinno
ZAWSZE bylo milo i pysznie!!!