“Nie tędy droga, tym ludziom trzeba pomagać”. Zdjęcie zastępcy Burmistrza Lublińca z uchodźcami oburzyło wolontariuszkę

“Nie tędy droga, tym ludziom trzeba pomagać”. Zdjęcie zastępcy Burmistrza Lublińca z uchodźcami oburzyło wolontariuszkę

Ogromna grupa mieszkańców powiatu lublinieckiego na wszelkie sposoby wspiera akcje humanitarne ukierunkowane na pomoc obywatelom Ukrainy dotkniętym brutalną inwazją rosyjskiego reżimu. Niejednokrotnie osoby prywatne poświęcają swój wolny czas i pieniądze aby wesprzeć zarówno tych, którzy narażają życie w bezpośrednim starciu z najeźdźcą, jak i uchodźców docierających na terytorium Polski. W akcje zaangażowane są również organizacje pozarządowe i instytucje państwowe.

Niestety, nie wszędzie wspólne działania oznaczają zgodę i konsolidację zaangażowanych środowisk. Sporo emocji wywołało zdjęcie zastępczyni Burmistrza Lublińca, Anny Jonczyk – Drzymały z ukraińskim małżeństwem, któremu udało się znaleźć bezpieczną oazę w stolicy powiatu. Jedna z wolontariuszek zarzuciła pani wiceburmistrz, że wykorzystuje ona obecność pary do (cyt.) “marketingu politycznego”.   

Przedstawiam Wam Natalię i Aleksandra – młode ukraińskie małżeństwo o polskich korzeniach, które uciekając przed wojną przyjechało do Lublińca z dwójką dzieci w wieku przedszkolnym. Przyszli do urzędu aby się przedstawić i przywitać. Natalia jest fryzjerką, a Aleksander pracownikiem muzeum i muzykiem. Mimo traumatycznych doświadczeń z nadzieją patrzą w przyszłość i już szukają pracy – napisała wiceburmistrz Anna Jonczyk – Drzymała w portalu Facebook.

Jestem pewna, że kiedy spotkacie ich na swojej drodze, przywitają Was szczerym uśmiechem, za którym kryje się strach i troska o bliskich pozostających w Ukrainie by walczyć. Młodzi wzięli do Polski najpotrzebniejsze rzeczy – dwie walizki ubrań. Aleksander gra na gitarze, dla której zabrakło miejsca, stąd moje pytanie, czy może ktoś z Was ma w domu zbędny instrument i mógłby przekazać go w prezencie? To dopiero byłaby niespodzianka – przekonuje zastępca Burmistrza.

Ofiary wojny są wykorzystane do marketingu politycznego! Pisałam do Pani żeby udostępnić zbiórkę – nic Pani nie odpisała. Pisałam, że szukamy dla nich mieszkania – również Pani nie odpisała. Ja oraz moja cała rodzina pomagamy tej rodzinie. Natalię szkolę dzisiaj u mnie w salonie Barber Shop, ponieważ chcę dać jej pracę. Dla jej męża od wczoraj szukamy pracy oraz mieszkania a Pani wrzuca post o gitarze. Nie tędy droga tym ludziom trzeba pomagać – odpowiedziała Klaudia Dyla, wolontariuszka zaangażowana w pomoc dla ukraińskiego małżeństwa.

Do emocjonalnych pretensji wyrażonych przez mieszkankę wiceburmistrz miasta odniosła się w kolejnym wpisie w portalu Facebook – Mamy sytuację kryzysową, zmobilizowaliśmy się do szybkiej pomocy każdemu, kto o nią poprosi, a Pani oskarża mnie publicznie, że ludzi uciekających przed piekłem wojny, poszukujących schronienia i wsparcia w naszym mieście, wykorzystuję do marketingu politycznego!? Nie wiem, jak mam to skomentować. Złośliwość, niezrozumienie, niechęć osobista, a może coś więcej – pisze Anna Jonczyk – Drzymała.

Rodzina Natalii i Olka zwróciła się do mnie z prośbą o pomoc dokładnie tydzień temu w piątek, kiedy młodzi byli dopiero w drodze do Lublińca i od tego czasu jesteśmy w stałym, całodobowym kontakcie. Dzięki tej współpracy odczułam potrzebę wypracowania m.in wzoru ankiety, która ułatwia nam bieżącą obsługę osób przyjeżdżających z Ukrainy do Lublińca. Szanując osobiste uczucia gości, pozwoli Pani, że nie będę przedstawiać szczegółów udzielanej pomocy osobom, które się do mnie zgłaszają. Zapewniam jednak, że są i takie sytuacje, kiedy trzeba zareagować natychmiast i w bardzo niekonwencjonalny ale zawsze zgodny z prawem sposób – podkreśla wiceburmistrz.

Jestem w tym obszarze bardzo ostrożna i konsekwentna, ponieważ łatwo popełnić błąd, a brak wiedzy nie zwalnia nikogo z odpowiedzialności prawnej, karnej czy finansowej. Przypominam także, że zgodnie z informacją podaną przeze mnie do publicznej wiadomości, potrzebę zbiórki celowej na konkretną rodzinę lub osobę przekazuję dyrektorowi Szkoły Podstawowej nr 2, który w porozumieniu z innymi miejskimi placówkami podjął się tego zadania. Takie ustalenia padły w niedzielę 27 lutego podczas spotkania w Urzędzie Miejskim – przypomina.

Nie mam zwyczaju udostępniać na swoim profilu informacji przekazywanych przez osoby, których nie znam, bądź co do których nie mam zaufania nawet wtedy, kiedy mnie o to poproszą. Nie odpowiadam także na pytania zadane w prywatnych wiadomościach jeżeli mam podejrzenie, że są zadane tylko po to, aby zamyślić dość jasną i oczywistą sprawę. Na wszystkie inne ważne pytania staram się odpowiadać niezwłocznie, czyli w wolnym, prywatnym czasie – dodaje zastępczyni Burmistrza.

W przyszłym tygodniu planujemy kameralne wydarzenie na Rynku Miejskim z udziałem mieszkańców miasta, w celu m.in zaakcentowania solidarności z ogarniętej wojną Ukrainą połączone z dużo wcześniej zaplanowanym wydarzeniem o nazwie „NAZYWAM SIĘ MILIARD”. Planujemy również zaprosić przybyłych do naszego miasta obywateli Ukrainy, aby się ze sobą poznali, aby zintegrowali się z naszą społecznością, poczuli zrozumienie, otwartość i to, że mogą liczyć na nasze wsparcie. Aleksander miał podczas tego wydarzenia zagrać na gitarze popularną w Ukrainie pieśń, dlatego w poście na temat pomocy młodemu małżeństwu z Ukrainy, zapytałam również, czy któryś z lublińczan mógłby taki instrument przekazać. To miała być wzruszająca i porywająca serca uroczystość dla każdej osoby, która weźmie w niej udział – wyjaśnia.

– Chcę, żeby Pani o tym wiedziała i poczuła odpowiedzialność za każdą swoją wypowiedź, tą pisaną i wyrażaną publicznie. I nawet jeżeli ktoś myśli w tej chwili o marketingu politycznym… zapewniam Panią, że ja nie mam na to czasu. Od lat wszystkie swoje zadania staram się wykonywać z pełną transparentnością i doskonałym narzędziem ułatwiającym mi tę zasadę, jest bieżące informowanie mieszkańców Lublińca o tym, co robię, czym się zajmuję i z kim się spotykam, właśnie za pośrednictwem FB – kończy wiceburmistrz Lublińca, Anna Jonczyk – Drzymała.

Pomyślę czy będę Pani Jonczyk odpisywać, ponieważ nie chcę wchodzić w dyskusje. Napisałam co myślę krótko i na temat – poinformowała Klaudia Dyla w korespondencji z lublinieckim.pl

Do zaistniałej sytuacji odniósł się radny Rady Miejskiej w Lublińcu, Łukasz Mikulski – przewodniczący opozycyjnego klubu Prawo i Sprawiedliwość – Trudno w to uwierzyć. Gratuluję odwagi. Lubliniec się budzi – czytamy w komentarzu pod postem zamieszczonym przez wolontariuszkę.

Zdjęcie: Anna – Jonczyk Drzymała [prof. Facebook]

  1. Klaudusi tak bardzo się nudzi że chce zatrudnić cudzego bez kwalifikacji a jakiemuś facetowi szuka pracy… Co z tego że inni mieszkańcy szukają nieraz roboty od dłuższego czasu i nic sensownego nie mogą znaleźć. Rzeczywiście lepiej dać od razu stanowisko nieznajomemu a na swojego płuc i donosić, a gdy mu gorzej śmiać się. Szczyt hipokryzji. Polacy to chory naród

    Odpowiedz
    • Zachęcam wszystkich mieszkańców do wystawiania negatywnych ocen na Googlach temu salonowi

      Odpowiedz
      • A dlaczego chciałbyś się tak nisko stoczyc? Czym przeszkodziła Ci w życiu ta pani? Ma swoje zdanie, z którym nie musisz się zgadzać, ale to nie znaczy że masz od razu jej życie uprzykrzać. Żebyś też na mnie nie naskoczyl, to powiem, że też niekoniecznie zgadzam się z nią i jej pretensjami, ale szanuje jej wypowiedź, bo na tym polega wymiana opinii.

        Odpowiedz
      • Nastepny chory z zawiści. Współczuję

        Odpowiedz
      • Negatywne opinie na Googlach??? – co to za pomysł? Czy w mieście Lubliniec władzę należy tylko wychwalać, czy jenak może się coś nie podobać i o tym napisać czy wyrazić zdanie?
        Tu nie doszukiwał bym się złośliwości z str. Klaudii- to kobieta o dobrym sercu
        Dziś należy rozmawiać i wszystkie siły na pokład by pomoc była dla nas czymś oczywistym

        Odpowiedz
    • “Polacy to chory naród ” a Pani kim jest? Tak bezinteresownie wredną czy może fryzjerką której nie dala pracy p. Klaudia? Pisze Pani “szczyt hipokryzji” a Pani komentarz pełny jadu i zawiści o czym świadczy? Wylewa Pani wiadro pomyj i swojej brudnej żółci z zazdrości i złości że ktoś pomaga jak to Pani nazwała obcemu? Widzi Pani Pani Klaudia pomaga komuś kto tej pomocy potrzebuje. Proszę się rozejrzeć, może i Pani dostrzeże że komuś trzeba pomóc.

      Odpowiedz
    • ‘zatrudnić cudzego bez kwalifikacji’-pytanie. Skąd wiadomo, że osoba ta nie posiada kwalifikacji zawodowych?
      ‘inni mieszkańcy szukają nieraz roboty od dłuższego czasu’- może oni tych kwalifikacji nie posiadają?
      Jeśli mówimy tu o ‘nieznajomych’…chyba lepiej, że szukają pracy, korzystają z każdej możliwości zarobienia na życie, ułożenia go sobie w jakis sposób na nowo. Równie dobrze mogliby siedziec na d**** i robić z siebie ofiary.

      Odpowiedz
  2. Ja podziwiam Klaudię za jej serce i zaangażowanie, za niesioną pomoc którą zaoferowała.
    Uważam, że w tak ciężkim czasie, jakim jest wojna niesienie pomocy bliźniemu jest tu niezbędne i taką postawą wykazała się Klaudia!
    Brawo

    Odpowiedz
  3. Widzę, ze niektórzy komentują, a nie są w stanie przeczytać tekstu ze zrozumieniem.
    Brawa dla Pani Klaudi, która działa nie czeka i nie szuka w tym wszystkim jakiś dóbr dla siebie.
    W tak trudnym czasie bądźmy wszyscy dla siebie podpora.

    Odpowiedz
  4. “Nie tędy droga, tym ludziom trzeba pomóc!” te słowa jak ważne i prawdziwe.
    Dziś my pomagamy sąsiadom, a może jutro oni nam.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz do Maria Anuluj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.