“Obawy o utracie wartości tych terenów są zbyt katastroficzne”. Nadleśnictwo odpowiada na petycję w sprawie wycinki drzew w Kokotku

“Obawy o utracie wartości tych terenów są zbyt katastroficzne”. Nadleśnictwo odpowiada na petycję w sprawie wycinki drzew w Kokotku

Trudno nie zgodzić się z panią w kwestii walorów przyrodniczo-krajobrazowych okolic Kokotka – przyznał Zbigniew Znojek, Nadleśniczy Nadleśnictwa Lubliniec, odpowiadając na petycję grupy mieszkańców Lublińca, reprezentowanych na piśmie przez Iwonę Bednarek.

Aktywiści, którzy na początku marca skierowali petycję również do Burmistrza Edwarda Maniury, wyrazili w ten sposób mocny sprzeciw wobec wycinki fragmentów lasu w rejonie malowniczej dzielnicy Lublińca.

– To enklawa relaksu i fizycznej aktywności, nie tylko dla mieszkańców miasta, ale i całej Górnośląsko – Zagłębiowskiej Metropolii. Niszczymy bezpowrotnie i w sposób bezprecedensowy miejsce o znakomitych aspektach przyrodniczych, zdrowotnych, wypoczynkowych i rekreacyjnych – przekonują autorzy petycji, wskazując przede wszystkim na unikatową wydmę, objętą urządzaniem lasu – czyli, mówiąc wprost, wycinką drzew.

Wydma wałowa znajduje się na 7 kilometrowej osi od ul. Kokotek w okolicy kościoła do ul. Osiedle Posmyk przy stawie Posmyk – Tę przyrodniczą niezwykłość terenu powinno się za wszelką cenę chronić. Wydmy związane są z podłożem dzięki porastającym je drzewom. Bez nich szybko ulegną zniszczeniu – czytamy w petycji.

Mieszkańcy przypominają, że już w 2019 roku padła oficjalna propozycja utworzenia na największej w okolicy wydmie, użytku ekologicznego – Temat nie został podjęty i obecnie burzliwie i zaskakująco powraca. Jesteśmy świadkami zakrojonych na szeroką skalę wycinek lasu, planowych i obejmujących większą część zalesionego obszaru dzielnicy. Wycinki trwają na Pustej Kuźnicy, Janiej Górze, wzdłuż DK 11 na wysokości Kokotka, a teraz, zaskakując i bulwersując szeroko opinię społeczną, dotarły do wydmy w sercu dzielnicy, jednej z charakterystycznych i popularnych atrakcji – piszą mieszkańcy.

W aspekcie cięć prowadzonych w tym rejonie, jak już wielokrotnie pisaliśmy między innymi w przestrzeni medialnej, kierujemy się zasadami racjonalnej gospodarki leśnej i zasadą trwałego utrzymania lasu. Pani obawy o utracie wartości tych terenów są zbyt katastroficzne. Od zarania dziejów po dzień dzisiejszy lasy były i są użytkowane, a pozyskiwane drewno w bardzo szerokim zakresie zabezpiecza potrzeby społeczne – odpowiedział Zbigniew Znojek, Nadleśniczy Nadleśnictwa Lubliniec.

Przypomniał, że obowiązujące prawo nakłada na każdego właściciela lub zarządcę lasu obowiązek ponownego wprowadzenia roślinności leśnej, takiej jak drzewa czy krzewy, w ciągu najdalej pięciu lat od wycięcia drzewostanu – W tym miejscu, pragniemy zapewnić, że “Zielone Płuca Śląska” będą nieprzerwalnie pełniły swoje funkcje – pisze Zbigniew Znojek.

Nadleśniczy argumentuje, że istotą rzeczy jest różnorodność biologiczna, która zapewnia równowagę w przyrodzie. Podkreśla, że w zrównoważonym środowisku żyją organizmy, które potrzebują i powierzchni otwartych i młodszych drzew jak również starodrzewia. Dążenie do zwiększania areału drzewostanów tylko starszych, oprócz stopniowego osłabiania ekosystemów leśnych, zakłóca równowagę biologiczną ekosystemów, a co za tym idzie możliwość ograniczenia liczebnego lub całkowitej utraty w danym miejscu niektórych przedstawicieli flory i fauny – O tym, że lasy są dobrze zagospodarowane niech świadczy fakt o powrocie do stałego bytowania niektórych gatunków np.; bocian czarny, orzeł bielik, sóweczka i włochatka, bóbr i wilk – wymienia.

Zbigniew Znojek zaznaczył również, że w kwestii Planu Urządzenia Lasu, jako dokumentu, który ściśle określa zakres planowanych do wykonania prac w okresie od 2020 do 2029 roku, na dzień dzisiejszy plan ten nie może podlegać zmianie, z uwagi na brak podstaw prawnych i merytorycznych do złożenia wniosku o dokonanie zmian w obowiązującym i zatwierdzonym przez Ministra Środowiska planie urządzenia lasu.

W tak ważnych kwestiach ja tworzenie planu urządzania lasu zawsze umożliwiamy stronie społecznej aktywny udział w jego tworzeniu i nie zgodzimy się z panią, że mówimy tylko językiem branżowym. Od lat staramy się jako Lasy Państwowe komunikować ze społeczeństwem językiem zrozumiałym i przyjaznym. Niestety jak dotychczas rzadko strona społeczna zabiera głos w tej kwestii i praktycznie pomimo wiedzy o tworzeniu planu urządzania lasu nie brała do tej pory aktywnego udziału. Podtrzymujemy nasze stanowisko co do dialogu licząc na uspokojenie obopólnych emocji i przejście do rzeczowych dyskusji i spotkań – kończy Nadleśniczy Nadleśnictwa Lubliniec.

Pełna treść petycji: TUTAJ

Oświadczenie Burmistrza Lublińca: TUTAJ

Czytaj również:

Dwie strony medalu. Pytamy o korzyści dla nadleśnictwa i samorządów wynikające z WYCINKI DRZEW w rejonie Lublińca

Zdjęcie: Nasz Kokotek [prof. Facebook]

  1. Ta wypowiedź to jawna kpina. Wychodzi na to, że dzięki wycince drzew osiedlają się u nas bieliki, bociany czarne i wilki. Rozumiem, że jak się jeszcze więcej wytnie to pojawią się u nas żubry, a może nawet bizony (nie wspominając o tygrysach)

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.