Osiem lat temu w Afganistanie zginął Mirosław Łucki. Służył w Jednostce Wojskowej Komandosów w Lublińcu

Osiem lat temu w Afganistanie zginął Mirosław Łucki. Służył w Jednostce Wojskowej Komandosów w Lublińcu

W trakcie niemal 20-letniej wojny w Afganistanie, zapoczątkowanej 7 października 2001 roku, zginęło 44 Polskich Żołnierzy – Dziś rocznica śmierci Mirosława “Mirona” Łuckiego, który 24 sierpnia 2013 roku zginął w Afganistanie na skutek wybuchu miny-pułapki – przypominają administratorzy profilu JWK Lubliniec w portalu społecznościowym Facebook, udostępniając tekst zamieszczony na stronie SilentHeroes.pl

Miron służbę zaczął w 1997 roku jako żołnierz służby zasadniczej w Lublińcu. W 2000 rozpoczął służbę zawodową w 1 Pułku Specjalnym Komandosów – najpierw jako miner, a następnie operator. W latach 2005-2009 służył w Jednostce Wojskowej GROM, by w końcu powrócić do 1PSK. Brał udział w misjach w Iraku i trzykrotnie w Afganistanie – czytamy w dalszej części tekstu.

Autorzy, wspominając zmarłego, odwołują się do książki Jarosława Rybaka pt.: “Ból. Mocna opowieść o rannych i medykach na wojnie”, który pisał:

“Śmigłowce przetransportowały specjalsów w pobliże celu, 60 km od Ghazni. Tam, w dystrykcie Giro, na terenie sporego ogrodzonego gospodarstwa, znajdował się magazyn. Maszyny przyziemiły kilkaset metrów od celu. Operatorzy sprawnie je opuścili i w szyku ubezpieczonym zbliżyli się do budynków. Wokół nie było śladów życia. Nasi, z grupą policjantów, weszli do środka. Szybko zauważyli, że informatorzy wskazali dobre miejsce. W środku były pociski do granatników przeciwpancernych i worki z saletrą wykorzystywaną do produkcji ajdików.

– Dowódca zameldował do TOC-u, że w środku jest pusto. Skończył i walnęło. Później nasi oszacowali, że jednocześnie odpalono kilkanaście ładunków ukrytych w różnych miejscach gospodarstwa. Budynki wyleciały w powietrze. Nasze służby zostały wciągnięte w grę bardzo wyrafinowanych rebeliantów, którzy zasadzkę przygotowywali od dawna. Prawdopodobnie od trzech do dziewięciu miesięcy, dlatego nie mieliśmy szans jej zauważyć w czasie rozpoznania – kontynuuje.

Budynek nafaszerowany kilogramami materiałów wybuchowych zamienił się w gruzy. W środku zostało czterech Polaków i pięciu Afgańczyków. Wszyscy odnieśli obrażenia. Bardzo ciężkie: “Miron”, Robert oraz komendant policjantów – “Zahir”. Ciężkie: czterech pozostałych Afgańczyków, a lekkie – “Gajdzik”.

Miron zmarł kilka godzin później.

Pośmiertnie 38-letni Mirosław Łucki odznaczony został Krzyżem Kawalerskim Orderu Krzyża Wojskowego i Krzyżem Zasługi za Dzielność oraz mianowany do stopnia st. chor. sztab. Został wyróżniony wpisem do Księgi Honorowej Wojska Polskiego.

grafika: JWK Lubliniec {Facebook, arch. 2015]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.