Osoba zatrudniona w lublinieckiej Biedronce zakażona koronawirusem. Publikujemy komentarz Biura Prasowego sieci.

Osoba zatrudniona w lublinieckiej Biedronce zakażona koronawirusem. Publikujemy komentarz Biura Prasowego sieci.

W sobotę rano, w przestrzeni publicznej pojawiła się informacja o wystąpieniu zakażenia koronawirusem u jednej z osób zatrudnionych w sklepie Biedronka przy ulicy Oleskiej w Lublińcu.

W związku z niepokojącymi doniesieniami, zwróciliśmy się z prośbą o komentarz do Biura Prasowego sieci:

W piątek 17 kwietnia Sanepid poinformował nas o pozytywnym wyniku testu u jednego z pracowników sieci Biedronka przy ul. Oleskiej w Lublińcu, który nie miał bezpośredniego kontaktu z klientami sklepu. Zgodnie z procedurami obowiązującymi w naszej sieci, zareagowaliśmy natychmiast i wszyscy pracownicy tej placówki, którzy mieli bezpośredni kontakt z tą osobą zostali odesłani do domów. Aktualnie oczekują na dalsze instrukcje ze strony Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Lublińcu – informuje Biuro Prasowe sieci Biedronka.

W nocy z piątku na sobotę 18 kwietnia sklep został poddany dezynfekcji przez wyspecjalizowaną firmę. Rano sklep został otwarty i aktualnie jest obsługiwany przez pracowników, którzy nie mieli kontaktu z tą osobą oraz pracowników delegowanych z innych sklepów sieci z okolicy – czytamy w korespondencji zwrotnej.

W tej sprawie wystosowaliśmy również zapytanie prasowe do Powiatowej Stacji Sanitarno – Epidemiologicznej w Lublińcu.

Do tematu powrócimy.

  1. Ciekawe ile w tym jest prawdy, że osoba zarażona nie miała kontaktu z klientami. Z tego co mi wiadomo to poruszała się po całym sklepie.

    Odpowiedz
  2. No to już domino w powiecie lublinieckim leci dalej….

    Odpowiedz
  3. Niestety ale nie mam optymistycznego podejścia do obecnej sytuacji. Ja oraz inni pracownik mamy już gorączkę i inne objawy tej choroby dopiero od wczoraj jesteśmy na kwarantannie. Zapewne przez ten czas został zarażony cały zespół. Poza tym osoba ta normalnie pracowała na kasie aż do nałożenia kwarantanny przez lekarzy. Nie mieliśmy żadnych zabezpieczeń pracując na kasach

    Odpowiedz
    • W takim razie dlaczego to nie jest zgłoszone tylko wypisują takie bzdury? Zresztą jakby to było możliwe, że ona nie miała kontaktu z innymi, skoro jeżeli to prawda to pracownik z “wyższym tytułem”

      Odpowiedz
    • Nie wiem kto to napisał…
      Nie mamy żadnej gorączki, bzdury wyssane z palca. Hejty na każdym kroku. Wszystko łykacie.
      Porażka!

      Odpowiedz
      • Przeciez nie mówię o Tobie… Tylko o mnie i moim mężu. Przechodzimy kwarantannę od kąd Tobie zdiagnozowano… Dobrze wiemy jak była bagatelizowana ta sprawa do czasu az pojawily sie 2 pozytywne wyniki

        Odpowiedz
  4. Niestety ale pewne zabezpieczenia w każdej z biedronek i innych sieciowek były rozdawane w postaci maseczekze zbiorek, do zdjęć chętnie pozowały wszystkie panie ale w później już żadna nie nosiła bo przeszkadzały i takie o to prawie w każdej biedronce odp usłyszałam na moje pytania dlaczego chodzą bez tych maseczek! W dino też dostały maseczki i też nikt prawie nie nosił aż do 16 kwietnia gdzie odgórnie nakaz, a więc drodzy pracownicy sieciowek trzeba było nie przyjmować tych maseczek tylko oddać bardziej potrzebujących którzy by z nich napewno korzystali nie tylko do foto jak to bardzo się cieszą i dziękują.!!! A teraz płacz bo korona wirus już u was i rzekomo brak zabezpieczeń przecież rękawiczki macie zawsze a maseczki były be!!!

    Odpowiedz
    • Faktycznie Panie nie nosiły tam maseczek, a jak jedna Pani miała katar to ta Pani smarkala w ręcznik papierowy w rękawiczkach, którymi potem dalej kasowała i nosa też nimi dotykała… W sezonie alergicznym mnie to nie dziwi, że ma się katar i jakby każda kasjerka z katarem zostawała w domu, to nie byłoby komu sprzedawać. Ale w obliczu przedstawionej sytuacji w tym sklepie słabo to wygląda.

      Odpowiedz
  5. Osoba ta napewno miała kontakt z klientem. Obojętnie czy to kasjer – sprzedawca, czy kierownik porusza się po sklepie między klientami. Proszę żeby nie kłamać ludzi bo to do niczego dobrego nie doprowadzi. Bądźcie przygotowani na wzrost zachorowań. Wszystkim pracownikom biedronki współczuję i życzę dużo wytrwałości i zdrówka. Trzymajcie się ????.

    Odpowiedz
  6. Co? Głupoty… Kim ty w ogóle jesteś? Że takie glopoty piszesz? Wszystkie mają gorączki? Boże drogi otocz opieka tych……. Powstrzymuje się od zbędnego przezwiska… Dziewczyny są w domu dobrze się czują żadna nie ma żadnych objawów… A niektore dziewczyny pracuja dalej..

    Odpowiedz
    • Pani Soniu “kasjerka” to jakaś idiotka, która chce panikę zasiać i ma z tego satysfakcję Debilizm do potęgi entej !!! Czekać na info z sanepidu a nie siać paniki !!! A jak Wam się nie podoba to zapraszam do pracy w markecie ????

      Odpowiedz
      • Pani Kasiu i Soniu a skąd niby wy to wiecie kto jest już zarażony a kto nie a ta pani,, kasjerka,, ma rację, widać że pewne osoby żeby tylko pracy niestracic wszystko zrobią nawet zarażone za chwilę będą do biedronek chodzić bo podobnie jak było z tymi maskami stwierdza, że nic się nie dzieje bo maski nie pomagają, a teraz ze nikt inny nie jest chory tylko jedna bo próbują się w pracy utrzymać za wszelką cenę! Żal mi was bo niestety musicie pracować niedosc, że w trudnych warunkach podczas pandemii to jeszcze wam wydłużyli godziny pracy! Ale na litość boską nie za cenę zdrowia i życia waszego waszych rodzin i klientów których zarażać ie nie noszą maseczek. Szanujemy was pracowników. Ale bez przesady żeby jeszcze bronić ogólnie biedronkę jako miejsce pracy że nikt nie choruje i nie zaraża, tylko że teraz jak zdrowa jesteś to ok a niedaj Boże, że się jutro okaże, że ty czy koleżanka ze zmiany jesteście chore to będziecie dopiero wtedy włosy rwać z głowy jakie to naiwne byłyście!

        Odpowiedz
  7. Bzdury jak sobie to wyobrażacie że ktoś siedź na zapleczu i nie wychodzi? 😀 Każdy pracownik biedronki ma kontakt zarówno z klientami jak i ze sprzedawanymi towarami – podział pracy na sklepie. Ciekawe ile osób zarazili :O

    Odpowiedz
    • Do końca miesiąca pół steblowa będzie chorować na korone

      Odpowiedz
    • Nie chcę nikogo straszyć ale pierwsza kasjerka zachorowała dużo wcześniej.juz przed świętami.wynik wyszedł pozytywny i niestety odpowiednie instytucje wiedząc o tym( bo było zgłaszane) nic nie zrobiły tylko kazały czekać jak u drugiej osoby wyszedł wynik pozytywny to dopiero zaczęło się coś dziac

      Odpowiedz
  8. Panie Julianie nie trawie Pana artykułów , lubi Pan propagandę co?
    Słyszał Pan że gdzieś dzwoni ale nie wie w którym kościele byle tylko zestresować ludzi i siać panikę.

    Odpowiedz
    • Widzę że,, Pan Sprawiedliwy,, nielubi pewnej partii politycznych bo wiadomo kim jest Pan Julian, ale oszczędź pan sobie tej głupiej gadki, że niby nic niewie a pisze. Pan Julian napewno nie pisał by plotek eyxdanyvh z palca, bo pracownice są zarażone,owszem jest to przykre ale powinny przestrzegać zasad, bo niestety ale maseczki miały tylko nie chciały ich nosić jak i na pozostałych sklepach bo jak twierdziły,ze niby nie pomagają no to się przekonały!!!

      Odpowiedz
    • Julian Werner

      Gdyby to była propaganda, Biuro Prasowe zdementowałoby informacje, które wpłynęły do redakcji. Pozdrawiam serdecznie.

      Odpowiedz
  9. Jeśli tu jest tak naprawdę jakas osoba z tejże biedronki to dla dobra ogółu powinniście zamknąć na okres kwarantanny chociaż te własnie biedronkę wy odpoczniecie a innych niebedzie ie zarażać dalej, bo nie jest prawda że ta osoba zarażona ona z nikim nie miała kontaktu są inni pracownicy i sala sprzedażowa i zaplecze nawet jeśli to osoba z kierownictwa czy pomoc czy kasjerka wszyscy że doba mają kontakt. Bzdury wielkie bzdury tylko po to by utrzymać się w pracy. Pomyślcie o innych o swoich rodzinach dziś już jeśli ktoś jest zarazony z personelu który dodam,, rzekomo nie miał kontaktu z tą osobą zaraża nieświadomie koleżanki z pracy i klientów a napewno już do tej pory są osoby zarażone. Opamiętajcie się poproście o zamknięcie waszej chociaż biedronki i odpocznijcie na kwarantannie a uratujecie innych

    Odpowiedz
  10. A Pani Sonia I Pani Kasia to chyba z sanepidu Lublinieckiego,tajemnicą “poliszynela”jest,że pani z Biedronki to kierowniczka(która pracowała cały czas). Życzę zdrowia całej ekipie i absolutnie nie zazdroszczę sytuacji ale przerażające jest w jaki sposób sanepid działa i mydli oczy,że ma wszystko pod kontrolą!!! Zresztą już Pani Wiceburmistrz wypowiadała się w tej kwestii a jak by sanepid robił co do nich należy to nasi samorządowcy nie musieli by podejmować takich działań: “Nie mogliśmy dłużej czekać na centralne działania, ponieważ sytuacja stawała się dramatyczna, wiele osób przebywało w kwarantannie, oczekując na przedłużającą się procedurę badań.”
    Wracając do sprawy w Biedronce,a co maja zrobić inni pracownicy tego obiektu bo z tego co wiem to tam cały czas działa apteka,drogeria,mięsny,przecież to jest wszystko pod jednym dachem.Jak nas nie zabije koronawirus to ludzka głupota i brak decyzji sanepidu.

    Odpowiedz
  11. HYZLU HYZLU HYZLU !!!
    HEBLU HEBLU HEBLU !!!
    NIE MA ŻADNEGO KORONAWIRUSA ! TO WYMYSŁ ZBIOROWEJ SCHIZOFRENII !!! pruk pruk wiruskiem.

    Odpowiedz
    • ,, hebloslaw,, widzę, że bardzo mądry jesteś, ale do czasu kiedy to twoja rodzina zachoruje lub niedajboze ktoś umrze na korona wirusa to co powiesz wtedy, że PiS to wymyślił jak pozostałe barany które tak twierdzą, ludzie ogarnijcie się twierdzicie ze za wszystkim stoi PiS a tym czasem w Włoszech. Hiszpanii itd PiS nie rządzi a ludzie umierają

      Odpowiedz
  12. Julian prowadzi chyba jedyna sensowna i rzetelna stronę informacyjna i dziennikarska w powiecie. Inni tylko kopiują wpisy albo szerzą losowa dezinformację. Tutaj pojawia się wiele jedenych i oryginalnych artykułów często jako próba pomocy komuś

    Odpowiedz
  13. Prawda jest taka, że cały personel jest zarażony i przynajmniej przez tydzień sklep normalnie teraz funkcjonował. Obiekt niby został zdezynfekowany ale nikt tego nie widział na własne oczy
    Mało tego sklep dalej funkcjonuje z personelem niewiadomego pochodzenia.

    Odpowiedz
  14. We wtorek gdy byłam w sklepie jedna z kasjerej bardzo kaszlała i smarkała co chwilę i się pociła. Lepiej pozostawię to bez komentarza…

    Odpowiedz
  15. Cała galeria powinna zostać zamknięta, przecież one często chodziły do nich by rozmienić pieniądze albo my do nich!
    Na przerwach pracownicy różnych sklepów się spotykają ze sobą i to standard. Lubliniecki sanepid to jakieś oszołomy chyba.

    Odpowiedz
  16. Paniusie z biedy sa po prostu cwane, chca uzdrowic w ten sposob ZUS i doczekac sie lepszych emeretur majac okazje zarazic masowo starszyzne i chorych

    Odpowiedz
    • Paniusie z biedry chętnie by zostały w domu jakby nie klienci, którzy nie mają co jeść i kilka razy dziennie przychodzą na zakupy. Paniusie z biedry też mają swoje rodziny o które się martwią, żeby im nie przynieść tego paskudztwa do domu. My Paniusie z biedry chętnie zostaniemy w domu, tylko wy biedni klienci umrzecie z głodu. Pozdrawia paniusia z biedry!

      Odpowiedz
      • Pragnę zaznaczyć że nie tylko Wy kasjerki pracujecie w trudnym dla wszystkich czasie. Pozdrawiam

        Odpowiedz
      • To trzeba było nosić maski jak zostały wam podarowane przez wolontariat w marcu uszete zostały przez panie o wielkim sercu i robią to nadal, a nie teraz cała ta afera teraz gdybyście nosiły to nikt nie był by zarażony, wielka akcja jest tyle pań szyje maseczki dla takich jak wy!!! ale wam widać niebyly potrzebne nie mówcie ze dzięki wam tylko mają co jeść bo inne sklepy też są, fakt, że ludzie chodzą jak mrowki po sklepach ale panie mimo ryzyka i zagrożenia powinny były nosić te maseczki dziś by tych komentarzy nie było!

        Odpowiedz
      • To zmień pracę, a nie rób z siebie ofiary losu. Zresztą kto chce pracować w takich miejscach… To samo mówi za siebie – szara masa

        Odpowiedz
      • Jesteś zupełnie nieodpowiedzialna… Dorosła osoba…

        Odpowiedz
        • teraz wszyscy obarczają winą kasjerki w biedrze, a do tej pory to gdzie łaziliście na zakupy ? nawet w środku nocy kolejki przed sklepem, żenada , nie jeden z was lata po całej okolicy jak wrzód na tyłku i roznosi zarazki i nie widzi w tym nic złego !!! o zgrozo jak masz tyle strachu w sobie to nie ŻRYJ NIC I SIEDŹ W DOMU a nie szczekaj dookoła na ludzi którzy muszą zapierdalać… a panocek który się zastanawia kto robi w takich miejscach? normalni ludzi którzy chcą utrzymać swoje rodziny ,bo nie każdy jest Rokefelerem takim jak ty . pozdrawiam

          Odpowiedz
          • Wrzodem na dupie sa egoistyczne pracownice, nic nie pomoga jeszcze tylko sie czepiaja. Zyje z nadzieja ze przebieg ich chorby bedzie jak najcieszy i jak najdluizszu

            Odpowiedz
  17. Personel jest z pobliskich biedronej, wlasnie tez od jutra tam sie wybieram.. Nie popadajmy w panike, bo to nic nie da.. Zdrowy rozsadek..

    Odpowiedz
  18. Najpierw należy zamknąć na 2 tygodnie i kwarantanna pracowników z dezynfekcja sklepu całego ale tak, że rzekomo w nocy dezynfekcja co to da jak pracownicy pozostali dalej pracują mimo, że coraz większą ilość zarażonych pracowników a inni twierdzą że nieprawda albo czekają na większą premie nielicząc się z ryzykiem ponownych zakażeń niewinnych ludzi!!!!!

    Odpowiedz
  19. Najlepiej krytykować kasjerki z Biedronki. Szkoda,że nikt nie pomyśli o tym,że to klient lub klientka,którzy są 4 razy dziennie w sklepie na zakupach mogli zarazić kasjerkę. Najlepiej wylać falę hejtu na pracowników. Teraz jaki biedny klient.

    Odpowiedz
  20. Osoby które zaraziły innych powinny za to odpowiadać karnie. W szczególności jeśli wychodziły z domu mając objawy. Sprawą powinna zająć się prokuratura i oskarżyć ich o narażenie życia. Jeżeli ktoś umrze to za zabójstwo. 25 lat w więzieniu to troche czasu na przemyslenia.

    Odpowiedz
  21. Pierwsza osoba z personelu zachorowała już przed świętami mimo gorączki i złego samopoczucia dalej pracowalam , w sobote przed świętami trafiła do szpitala z wynikiem pozytywnym….a druga pani z nia spoktewniona wiedząc o tym i mimo kaszlu też chodziła do pracy, w piątek okazało sie że tez chora, co za brak odpowiedzialności….a gdzie był sanepid i kierownictwo Biedronki, powinni juz po pierwszym przypadku zareagowac, a teraz próbuja zatrzeć ślady….

    Odpowiedz
  22. I właśnie o tym mowa,ze tacy pracow ivy takie osoby celowo bo tak musimy to nazwać zarażają inne osoby ale najlepiej milczeć bądź też obwiniać klientów którzy chodzą, oczywiście swoją drogą to klienci też niczego sobie szczególnie starsi robią sobie wycieczki i spacery po marketach a na początku wszyscy psioczyli tylko żeby pilnować nasza młodzieży i dzieci, a tutaj proszę widzimy same praktycznie większość osób starszych ale wracając do sprawy osoby z personelu które już były i są zarażone dalej zarażają i do tego wszystkiego inne osoby aby niestracic pracy miedzy innymi tutaj właśnie piszą brednie ze to bzdury bo nikt nie jest chory. Jesteście bez serca świadomie narażacie innych wiedząc,że wasze koleżanki są chore i inni też wy dalej ciskacie kit że to nieprawda widzę, że chyba tragedia w waszych domach by musiała się stać żebyście się odważyły przyznać do tego!!! Ale drogie panie nie za taką cenę bo nie warto! Bo co premie dostaniecie to wasze zdrowie i życie ocenianie z 200 czy 500 zł współczuję wam głupoty i braku rozumu. Zsapelujcie do przełożonych żeby chociaż te biedronkę na oleskiej zamknęli na 2 tygodnie kwarantanna dla wszystkich i chyba rozsądnie to brzmi przecież urlopy macie lub na L4 zresztą kwarantanna to jest!!!

    Odpowiedz
  23. JULIAN WYPLUL KOLEJNEGO BOBKA ZE SWEGO WYDAWNICZEGO JELITA

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.