Pani wiceburmistrz przesadziła? Ostra wymiana zdań w internecie.

Pani wiceburmistrz przesadziła? Ostra wymiana zdań w internecie.

Internauci nie próżnują i co rusz wychwytują kontrowersyjne wypowiedzi osób publicznych, nie tylko ze świata wielkiej polityki ale też na lublinieckim podwórku. W czwartek czytelnicy poinformowali nas o, nie pierwszej w ostatnim czasie, kąśliwej polemice dotyczącej autyzmu. W roli głównej… zastępca Burmistrza Edwarda Maniury.

Dyskusja ciągnie się od czwartkowej Sesji Rady Miejskiej, w trakcie której odrzucono projekt uchwały radnego Łukasza Mikulskiego (PiS) dotyczącej obchodów Światowego Dnia Świadomości Autyzmu w Lublińcu. W trakcie Sesji głos zabrała m.in. Anna Jonczyk – Drzymała, zastępca Burmistrza Miasta – Zadania związane z tym schorzeniem są realizowane w naszym Miejskim Przedszkolu Integracyjnym. W ubiegłym roku odbył się happening na rynku, konferencja i przedstawienie – w taki sposób pani wiceburmistrz argumentowała swoje przekonanie, że tutejsze instytucje wystarczająco dobrze wypełniają misję uświadamiania mieszkańców w kwestiach poświęconych autyzmowi. Po odrzuceniu przez radę pomysłów Łukasza Mikulskiego, dyskusja przeniosła się na portal społecznościowy Facebook.

Właśnie tutaj Anna Jonczyk – Drzymała spotkała się z zarzutem, że w trakcie wystąpienia podczas sesji  nie wspomniała o książce “Wautyzmwzięci” autorstwa Ireneusza GimińskiegoNa podstawie książki powstał scenariusz i przedstawienie Teatru po Pracy, o którym raczyłam wspomnieć – napisała pani wiceburmistrz – Bardzo przepraszam pana Ireneusza Gimińskiego za to niedopatrzenie! Nie było to z mojej strony działanie świadome. Po prostu nie przyszło mi do głowy, że można Sesję Rady Miejskiej potraktować jako narzędzie do reklamy produktu – przyznała Anna Jonczyk – Drzymała.

Facebookowy wpis zastępcy Burmistrza oburzył samego autora książki – Szanowni Państwo! Pewna persona twierdzi, że cała sprawa związana z autyzmem służy promocji mojej książki. Otóż Szanowna Pani, w moich wypowiedziach tytuł mojej książki nie padł ani razu. Jeśli wyda coś Pani drukiem, życzę takiej ilości sprzedanych egzemplarzy. Najlepszą reklamę zapewniła mi właśnie Pani. Pięknie dziękuję. Więcej nie będę zajmował się takimi niedorzecznościami. Mam ważniejsze sprawy do załatwienia. Cóż można tu jeszcze komentować. Małość człowieka ujawnia się w trudnych momentach. Do niewidzenia się – zripostował Ireneusz Gimiński.

Przypomnijmy, że twórca lektury miał zabrać głos podczas wspomnianej Sesji Rady Miejskiej, jednak z uwagi na przedłużający się czas obrad i obowiązki prywatne, musiał opuścić salę. Otrzymał przy tym zapewnienie, że Rada Miejska przełoży dyskusję na temat projektu uchwały Łukasza Mikulskiego na kolejne posiedzenie. Tak się jednak nie stało, a koniec końców – projekt uchwały odrzucono głosami radnych z KWW Z Burmistrzem dla Lublińca, przy pięciu głosach poparcia dla Mikulskiego i jednym wstrzymującym się. Nie głosowało troje radnych.

Książka jest ważnym głosem rodzica dziecka z autyzmem w dyskursie o nim. To rodzice mają największą wiedzę o swoich dzieciach i bez nich działania terapeutyczne często są niemożliwe. Dodatkowo rola ojców w opiece i wychowaniu dzieci z ASD wciąż jest marginalizowana, dlatego każde takie świadectwo, jest na wagę złota –  czytamy w recenzji Anny Krzyszczuk. W ostatnich wyborach samorządowych Ireneusz Gimiński kandydował do Rady Powiatu z list Prawa i Sprawiedliwości.

  1. Propaganda nienawiści to jedyne co potraficie! Aż słabo się robi od czytania tych wyssanych z palca oskarżeń wobec obecnej władzy… Panie Werner pan to jest totalnym dnem i nie sądzę aby ktoś brał sobie do serca Pana wypociny oprócz oczywiście PiSsympatykow bo dla nich to woda na młyn ????

    Odpowiedz
  2. Szkoda, że pan Werner nie napisał o skandalicznym zachowaniu pana Mikulskiego. Choćby dla symetrii.

    Odpowiedz
  3. Julian Werner
    Julian Werner Luty 1, 2019, 5:44 pm

    I jeszcze jedno pytanie na koniec:
    Od kiedy to Barbara i Mariooo mają jednakowe IP?
    Tracę czas. Pozdro dla wszystkich.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.