1 marca ruszyła kolejna edycja Ogólnopolskiej Kampanii Społecznej „Stop pożarom traw”, organizowanej przez Komendę Główną Państwowej Straży Pożarnej oraz Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji!
Od początku 2019 roku do 26 marca, w Komendzie Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Lublińcu zanotowano już 8 pożarów suchych traw i zarośli! W 2018 roku, w całej Polsce odnotowano 149.434 pożarów, wśród których aż 48.767 zdarzenia to pożary traw na łąkach i nieużytkach rolnych. Stanowiły one 33% wszystkich pożarów w skali kraju. W zdarzeniach tego typu, od 2011 roku, straciło życie 68 osób. Szacowane straty w wyniku pożarów traw w 2018 roku to 32.956.500 złotych. W 2018 roku podczas akcji ratowniczych związanych z gaszeniem pożarów traw zużyto 123.153.186 litrów wody, co odpowiada pojemności 32,8 basenów olimpijskich!
Celem Kampanii jest budowanie świadomości społecznej, wskazując jak niebezpieczne są tego rodzaju pożary oraz jakie stanowią zagrożenie dla człowieka, zwierząt i środowiska naturalnego – Przełom zimy i wiosny to okres, w którym wyraźnie wzrasta liczba pożarów traw na łąkach i nieużytkach rolnych. Jest to spowodowane wypalaniem suchych traw i pozostałości roślinnych. Obszary zeszłorocznej wysuszonej roślinności są doskonałym materiałem palnym, co w połączeniu z nieodpowiedzialnością ludzi skutkuje gwałtownym wzrostem pożarów – informuje st. kpt. Wojciech Kwapień, oficer prasowy KP PSP Lubliniec.
Jak informują służby – za większość pożarów traw odpowiedzialny jest człowiek. Niestety, wśród wielu ludzi panuje błędne przekonanie, że spalenie suchej trawy w sposób naturalny użyźni glebę, co spowoduje szybszy i bujniejszy wzrost młodej trawy, a tym samym przyniesie korzyści ekonomiczne.
Co ważne – Pożary traw na nieużytkach, z uwagi na ich charakter i zazwyczaj duże rozmiary, angażują dużą liczbę strażaków i zasobów ratowniczych. Każda tego typu interwencja to poważny wydatek finansowy. Strażacy, zaangażowani w gaszenie pożarów traw na łąkach i nieużytkach, w tym samym czasie mogą być potrzebni do ratowania życia, zdrowia i mienia ludzkiego w innym miejscu. Może się zdarzyć, że przez lekkomyślność ludzi związaną z wypalaniem traw, służby nie dojadą na czas tam, gdzie są bardzo potrzebne – dodaje Wojciech Kwapień.
WIĘCEJ INFORMACJI ORAZ NIEZBĘDNE MATERIAŁY – TUTAJ