Radni z obozu Starosty i Wicestarosty odrzucili bardzo ważną uchwałę! Zobacz kto i jak głosował.

Radni z obozu Starosty i Wicestarosty odrzucili bardzo ważną uchwałę! Zobacz kto i jak głosował.

Od początku bieżącej kadencji, na forum Rady Powiatu Lublinieckiego toczyła się dyskusja dotycząca punktu “Sprawy różne”, w którym mieszkańcy mieli możliwość zabierania głosu podczas sesji. Punkt został wykreślony z porządków obrad po ostatnich Wyborach Samorządowych, choć w poprzednich kadencjach widniał on w programach posiedzeń.

Utrzymania punktu “Sprawy różne” domagali się radni Prawa i Sprawiedliwości. Przeciwna była większościowa koalicja skupiona wokół Starosty i Wicestarosty. W środę doszło do ostatecznych rozstrzygnięć w tej sprawie. 

Już 28 listopada ubiegłego roku swoje zastrzeżenia zgłaszał radny PiS, Jerzy Orszulak – Dlaczego punkt “sprawy różne” nie znalazł się w porządku obrad? – dopytywał – Przecież mieszkańcy mają prawo informować nas o swoich spostrzeżeniach, prosić o wsparcie czy też wyrażać uwagi w stosunku do działań zarządu powiatu i rady. To dobra i potrzebna praktyka – podkreślał samorządowiec.

30 stycznia, podczas kolejnego posiedzenia, do sprawy powrócił radny PiS, Julian Werner, autor pisemnej Interpelacji, skierowanej do Starosty Joachima Smyły – Uważam, że mamy do czynienia z pogwałceniem m.in. artykułu 32 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, w którym widnieje zapis, że wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne i nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym – argumentował Werner.

– W poprzednich kadencjach ten punkt znajdował się w porządku obrad, ale w istocie rzeczy sprowadzał się do komunikatów i ogłoszeń Przewodniczącego Rady, ponieważ wszystkie sprawy różne, radni mają możliwość poruszać w punkcie “interpelacje i zapytania”. Chcąc więc uporządkować i oddać właściwe nazewnictwo temu, co zawierało się w tym punkcie, przyjęto taką właśnie formę porządku obrad, czyli “Ogłoszenia i komunikaty Przewodniczącego Rady” – tłumaczył Starosta Joachim Smyła w odniesieniu do proponowanych rozwiązań.

Czy rzeczywiście punkt “sprawy różne” był bezproduktywnym elementem posiedzeń w trakcie wcześniejszych kadencji? Sprawdziliśmy. Dla przykładu – w trakcie sesji w dniu 14 listopada 2018 roku, w punkcie “sprawy różne” mieszkaniec Lublińca poinformował, że od dnia 8 lutego ówczesny Przewodniczący Rady Powiatu nie rozpatrzył jego skargi. Mieszkaniec zapytał również kiedy Starosta zrobi coś ze szpitalem, służbą zdrowia i transportem publicznym – protokoły z posiedzeń poprzedniego składu rady jasno wskazują, że wbrew dzisiejszym wyjaśnieniom Starosty, punkt “sprawy różne” nie ograniczał się jedynie do komunikatów i ogłoszeń.

Na tydzień przed wczorajszą sesją radni Prawa i Sprawiedliwości złożyli projekt Uchwały w sprawie wprowadzenia do porządku obrad Rady Powiatu w Lublińcu punktu “sprawy różne”, z możliwością zabierania głosu przez mieszkańców w czasie pięciu minut. Limit czasu, uwzględniony w treści projektu, miał być swoistym ukłonem w stronę Przewodniczącego Rady Powiatu – Krzysztofa Olczyka, który w okresie negocjacji sugerował, że wypowiedzi mieszkańców mogą znacząco wydłużać przebieg sesji.

Po otwarciu środowego spotkania przewodniczący zaproponował wprowadzenie projektu do porządku obrad, celem późniejszego głosowania nad Uchwałą. Na taką procedurę nie wyrazili zgody samorządowcy z KWW Porozumienie Samorządowe Ziemi Lublinieckiej, KWW Wspólnota Ziemi Lublinieckiej oraz KWW Ziemi Lublinieckiej – radni skupieni wokół Starosty Joachima Smyły oraz Wicestarosty Tadeusza Koniny… jednogłośnie zagłosowali oni przeciwko wprowadzeniu projektu do porządku obrad, blokując w ten sposób późniejsze głosowanie. Za wprowadzeniem Uchwały głosowali radni Prawa i Sprawiedliwości, z wyjątkiem nieobecnego Jerzego Orszulaka.

Tym sposobem mieszkańcy – nie tak dawni wyborcy, którzy przecież zaufali swoim radnym, utracili możliwość zabierania głosu podczas Sesji Rady Powiatu w Lublińcu. Wiele wskazuje na to, że taka regulacja obowiązywać będzie przynajmniej do końca bieżącej kadencji, a więc do jesieni 2023 roku.

Wyniki głosowania w sprawie wprowadzenia do porządku obrad Rady Powiatu w Lublińcu punktu “sprawy różne”, z możliwością zabierania głosu przez mieszkańców w czasie pięciu minut

*     *    *

To jednak nie koniec niepokojących informacji związanych ze współudziałem społeczeństwa w demokratycznym budowaniu wspólnoty samorządowej powiatu lublinieckiego. 2 września Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach oddalił skargę Powiatu Lublinieckiego na rozstrzygnięcie nadzorcze Wojewody Śląskiego, w którym wojewoda unieważnił Uchwałę rady w sprawie określania szczegółowych zasad wnoszenia uchwałodawczych inicjatyw obywatelskich. W tym przypadku mieszkańcy powiatu, po spełnieniu określonych warunków, mogli formułować własne projekty uchwał i kierować je do rady.

W uzasadnieniu wskazano, że w treści uchwały nie wyszczególniono jakichkolwiek unormowań dotyczących zasad promocji inicjatyw obywatelskich. Wojewoda nie zaakceptował również zapisu mówiącego o tym, że wnioskodawcy (w tym przypadku mieszkańcy) byliby zobowiązani do… poniesienia części całkowitych kosztów proponowanego zadania (min. 40% wkładu własnego)!

Dokładnie na te kwestie zwracali uwagę radni Prawa i Sprawiedliwości, którzy wnioskowali o zmiany kontrowersyjnych zapisów. Ostatecznie uchwała została przegłosowana lecz napotkała na unieważnienie ze strony wojewody. W tej sprawie czekamy na stanowisko Starostwa – do tematu powrócimy. Więcej TUTAJ.

  1. Mieszkaniec Powiatu Wrzesień 12, 2019, 4:07 pm

    Kto wybrał tych klakierów?
    Pseudodemokraci tylko przy wyborach. Oby ta klika w końcu się rozsypała po 2023 r.

    Odpowiedz
  2. Posikać można się ze śmiechu, czytając artykuł napisany przez Pana Wernera, który podpisuje się jako AUTOR: lubliniecki.pl :D. Od tego są chyba radni – żeby wsłuchiwać się w głos mieszkańców, który następnie mają przedstawić na sesjach rady :).

    Odpowiedz
  3. Lubliniczanin. Standardowo w większości statutów jednostek samorządowych mieszkańcy mają prawo głosu na sesji. To raczej reguła niż wyjątek. Wszystko zależy od autorytetu i zdolności organizacyjno-moderacyjnych przewodniczącego rady. Proszę sobie samemu wyciągnąć wnioski.

    Odpowiedz
  4. Lublinieccy PiSarze Dobrej Zmiany bronią demokracji, gdzie partia z której się wywodzą łamie ja na kazdym kroku – hahahahaha

    Odpowiedz
  5. A który to radny powiatowy zapytał podczas opisanej sesji o powód likwidacji gimnazjum? Czy to któryś z tej dobrej zmiany?

    Odpowiedz

Dodaj komentarz do Ciasnianin Anuluj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.