W pisanej kilka dni temu relacji z sesji Rady Powiatu (http://lubliniecki.pl/remont-ulicy-sw-anny-ma-byc-zakonczony-do-30-listopada/ ), powątpiewałem w realność zakończenia remontu ul. Św. Anny do końca listopada br. Był to już czwarty podawany przez Starostę termin, a stan prac na kluczowym skrzyżowaniu z ulicą Mickiewicza (zilustrowany zdjęciem) nie napawał optymizmem. A tutaj niespodzianka. Droga wykrawężnikowana, tłuczeń wysypany, a jeszcze w tym tygodniu położona ma być pierwsza warstwa asfaltu. Super, bo nie ukrywam, że czekam z niecierpliwością na możliwość dostania się bezpośrednio z ulicy Św. Anny na ul. Oświęcimską – bez konieczności objazdu Al. Solidarności i ul. Mickiewicza. To modernizacja, która naprawdę ułatwi życie kierowcom, co bezpośrednio przełoży się na bezpieczeństwo na drodze. Bo bezpiecznie jest wtedy gdy kierowca nie jest zestresowany, nie musi bez sensu hamować na niepotrzebnych spowalniaczach, nie patrzy nerwowo jaką prędkość wyświetliło mu urządzenie pomiarowe (zamiast patrzeć na drogę), nie irytuje się „złośliwymi światłami” (patrz ul. Częstochowska i ul. Lisowicka) i co najważniejsze jedzie do celu najkrótszą drogą.
Niestety także tutaj „specjaliści od bezpieczeństwa” musieli wtrącić swoje trzy grosze. Zaprojektowana i wykonana została wysepka uniemożliwiającą wjazd z ul. Św. Anny na prawy pas ul. Mickiewicza (zaznaczone strzałką na drugim zdjęciu). Ale cóż – nie można mieć wszystkiego. I tak będzie lepiej niż było.