Z początkiem czerwca rozpocznie się remont pomieszczeń Oddziału Chorób Wewnętrznych Samodzielnego Publicznego Zespołu Opieki Zdrowotnej w Lublińcu. Jednocześnie Dyrektor SP ZOZ, Tomasz Piechniczek kontynuuje rozmowy z lekarzami w kwestii dalszej pracy dotychczasowego personelu.
Prace remontowe, zaplanowane w ramach dofinansowania unijnego, polegać będą m.in. na malowaniu wnętrz, wymianie wykładzin. Potrwają one miesiąc.
W tym czasie, w zależności od dolegliwości, część pacjentów otrzyma wypis do domów. Osoby wymagające opieki lekarskiej zostaną przeniesione do szpitali w Blachowni i Myszkowie.
Nadal trwają rozmowy na linii Dyrekcja – personel. Jak informowaliśmy w poprzednich tekstach, lekarze z Oddziału Chorób Wewnętrznych złożyli wypowiedzenia umów o pracę – Moim zamysłem nie jest wymiana zespołu pracującego na Oddziale jednak może zajść konieczność skompletowania kadry zastępczej, a to wymaga czasu – podkreślił Dyrektor Tomasz Piechniczek w rozmowie z Lublinieckim.pl.
Będziemy monitorować dalszy rozwój sytuacji.
Wiadomo że się nie zwolnią bo i gdzie by poszli tacy nieudacznicy ?!
Dlaczego zawsze mówi się tylko o lekarzach, i to w taki sposób jakby tylko oni pracowali na oddziałach….Szpital nie będzie funkcjonował jeżeli nie będzie pielęgniarek, opiekunów, salowych, pracowników remontowo – gospodarczych czy administracyjnych. Jak mowa o podwyżkach, to tylko lekarza dostają kwoty które są dla nich satysfakcjonujące, jak strajkują pielęgniarki to szpital ogłasza upadłość, ponieważ za duże koszta. Wszędzie tylko mówi się o lekarzach w kontekście zawieszenia oddziału wewnętrznego w Lublińcu, a to własnie najbardziej brakuje pielęgniarek/pielęgniarzy które są najbliżej pacjenta, i to na nich spoczywa tak naprawdę całościowa opieka. Niestety zupełnie nikogo to nie interesuje. Mówi się o braku lekarzy w SPZOZ Lubliniec, gdzie Ratownicy Medyczni, których również brakuje, stacjonują w starym budynku Szpitala płucnego w którym warunki są porównywalne do tych po II Wojnie Światowej. Można tak wymieniać w nieskończoność te wszystkie nieścisłości wynikające również z niezwykle nieudolnej polityki Starostwa, ale czy nasze narzekanie coś zmieni, szczerze w to wątpię. POZDR. PRACOWNIK SPZOZ.
Dzieje się tak bo NFZ wymaga do kontraktu kadry lekarskiej ! a co do reszty mniej ważne bo jedna pielęgniarka obrobi oddział biegając jak CHART AFGAŃSKI i nic nie zrobi jeszcze postraszą ją zwolnieniem a że izby pielęgniarskie i związki ZAWODOWE PIELĘGNIAREK reprezentują tylko własne interesy ! jest jak jest Panie Arnoldzie