Skandal na spotkaniu Łukasza Mikulskiego z mieszkańcami Lublińca!

Do zaskakującej sytuacji doszło w czwartek, w trakcie wyborczego spotkania kandydata na Burmistrza Lublińca, Łukasza Mikulskiego z mieszkańcami dzielnicy Steblów. Podczas dyskusji, na sali nieoczekiwanie pojawił się obecny Burmistrz Edward Maniura, również kandydujący na dotychczasowe stanowisko. Burmistrzowi towarzyszyli ludzie z najbliższego otoczenia. Doszło do emocjonalnej wymiany zdań – Nie mogłem pozwolić na to aby moje spotkanie zamieniło się w ferment, dlatego wezwałem pana Burmistrza na bezpośrednią debatę – zapowiedział Łukasz Mikulski.

Według kandydata Prawa i Sprawiedliwości, wizyta Burmistrza oraz ludzi z jego najbliższego otoczenia, była celową zagrywką, która miała doprowadzić do zakłócenia porządku spotkania z liczną grupą mieszkańców Steblowa – Zadawano mi populistyczne pytania, które miały obnażyć brak mojej wiedzy na temat miasta. Jedna z osób zawyżyła kwotę, za jaką miasto miałoby postawić nowy basen. Teraz ma ona sięgać aż 150 milionów, a nie 50 milionów, jak niejednokrotnie wspominał pan Burmistrz! – mówi Łukasz Mikulski – Pytano mnie, skąd wziąć takie pieniądze, tymczasem można zbudować dobry basen już za 20 milionów. To śmieszne – dodaje.

Według kandydata PiS, Burmistrz Maniura próbował udowodnić mieszkańcom, że miasto nie posiada rażącego deficytu budżetowego – Pan Burmistrz posłużył się jednak statystykami za czerwiec tego roku, a więc z okresu, w którym finanse są jeszcze bardzo elastyczne i nie można jednoznacznie określić, w jakich liczbach budżet zamknie się na koniec roku. Dzisiaj plan budżetowy zakłada deficyt na poziomie ponad 9 milionów złotych – zaznacza Mikulski – To były zwykłe zaczepki, być może spowodowane frustracją po środowym spotkaniu Burmistrza z mieszkańcami. Uczestniczyła w nim garstka Lublińczan – twierdzi kandydat.

Łukasz Mikulski, atakowany przez otoczenie Edwarda Maniury, rzucił Burmistrzowi rękawicę – Postanowiłem uciąć niemiłą wymianę zdań, po pierwsze dlatego, że zależało mi na rzeczowej rozmowie z mieszkańcami, którzy znaleźli czas na uczestnictwo w zebraniu. Po drugie, uderzenie ze strony kilku podstawionych osób, z przygotowanymi pytaniami, było po prostu nieeleganckie – Mikulski wezwał więc Edwarda Maniurę do starcia w bezpośredniej debacie. Według relacji kandydata, początkowo Burmistrz miał zasłaniać się brakiem czasu i koniecznością ustalenia warunków debaty przez sztaby wyborcze obu pretendentów – Ja nie mam żadnego sztabu. Jestem zwykłym chłopakiem z Lublińca i chcę porozmawiać z Burmistrzem o naszym mieście. Dostosuję się do każdego terminu – mówi Łukasz Mikulski. Ostatecznie Burmistrz Maniura przyjął propozycję kontrkandydata. Niebawem ustalony zostanie termin debaty.

Dochowując dziennikarskiej rzetelności – w sprawie incydentu na lublinieckim Steblowie, zwróciliśmy się również do Burmistrza, choć, jak sugeruje Mikulski, wizyta Edwarda Maniury nie miała charakteru oficjalnego – Pan Burmistrz nie jest zameldowany w Lublińcu, nie może tutaj głosować. Na jego spotkania mało kto przychodzi, może ludzie nie chcą go już słuchać? W taki razie dlaczego przyszedł na moje spotkanie z wyborcami? – dziwił się Łukasz Mikulski. Drogą elektroniczną zapytaliśmy jednak Edwarda Maniurę o wątki poruszone przez Łukasza Mikulskiego w wypowiedzi dla Lublinieckiego.pl:

Czy kandydat PiS słusznie uznał wizytę Burmistrza za prowokację polityczną?

Czy Burmistrz może zapewnić, że mimo jeszcze jednego kwartału, który jest przed nami, rok nie zakończy się deficytem?

Czy Burmistrz podtrzymuje swoją zapowiedź co do udziału w debacie i czy sprecyzowano już termin i miejsce tego spotkania?

Będziemy czekać na odpowiedzi pana Burmistrza i niezwłocznie powrócimy do tematu.

.

Zdjęcia: Gazeta Lubliniecka / Materiały wyborcze “Lubliniec zasługuje na więcej”, Facebook.