Spotkanie z mieszkańcami w sprawie bulwaru i organizacji ruchu

Spotkanie z mieszkańcami w sprawie bulwaru i organizacji ruchu

24 stycznia w Domu Kultury odbyło się spotkanie konsultacyjne z mieszkańcami Lublińca poświęcone  rewitalizacji terenu przy Lublinicy oraz projektowi nowej organizacji ruchu w mieście. Pierwszy z projektów dotyczy obszaru położonego pomiędzy ulicami Piłsudskiego, Grunwaldzką i Słoneczną gdzie powstać ma bulwar będący rozwinięciem istniejącego skweru Grotowskiego. Osią bulwaru będzie Lublinica wzdłuż której powstaną place zabaw dla dzieci, ławki, przyrządy do ćwiczeń i wypoczynku oraz niewielka tężnia solankowa. Brzegi rzeki spięte zostaną dodatkowym mostkiem, a w jej dolnym biegu powstanie mały zbiornik wodny i fontanna. Wzdłuż całego bulwaru od mostu na ulicy Grunwaldzkiej, do ul. Słonecznej (wjazd do Kauflandu) ciągnął się będzie deptak i ścieżka pieszo-rowerowa, która w przyszłości, przedłużona zostanie do ul. Spokojnej (droga wjazdowa na cmentarz komunalny). Teren ma być monitorowany i dobrze oświetlony. Wiosną przeprowadzone zostaną badania  geologiczne terenu, a następnie wyłoniony wykonawca. Nie ma jasności co do terminu zakończenia prac. Burmistrz zainteresowany jest realizacją jeszcze w tym roku, jednak zgodnie z jego słowami może okazać się, że prace zakończą się dopiero w roku 2019. Szacunkowy koszt zadania to 3 mln zł. Dobrze, że Miasto dojrzało do realizacji projektu, o którym mówi się od kilku lat. Miejsce jest idealne i co ważne przywraca miastu  rzekę, która w ostatnich dziesięcioleciach zredukowana została w świadomości lubliniczan do komunalnego ścieku.

Druga część spotkania, dotycząca organizacji ruchu w mieście, zdecydowanie mniej udana. Pomysł omawiania skomplikowanego projektu składającego się z wielu szczegółowych i mało czytelnych map na plenarnym spotkaniu w sali kinowej jest obarczony dużym ryzykiem. Takie rzeczy wymagają skupienia i spokojnej analizy. Jak to często w takich razach bywa, projektanci nie mieli szans by kompleksowo zaprojektować projekt, gdyż po niespełna pół godzinie spotkanie spontanicznie weszło w fazę pytań i odpowiedzi. Było wiele ciekawych i  merytorycznych pytań, niestety wszystkie one dotyczyły detali związanych najczęściej z miejscem zamieszkania pytającego, a koncepcja ogólna zniknęła gdzieś z pola widzenia. Udało mi się z tego wyłowić tyle, że

  • Projekt przygotowano w oparciu o istniejąca infrastrukturę drogową, i nie uwzględnia on planowanych nowych rozwiązań , które znalazły się np. we wcześniejszym projekcie opracowanym dla Miasta przez inż. Banacha.
  • Projektanci skupili się na uporządkowaniu oznaczenia drogowego
  • Miasto podzielone zostało na strefy dla których określono dopuszczalny tonaż i dopuszczalną prędkość pojazdów. Dotychczasowe znaki ograniczające zastąpione zostaną znakami „strefa ograniczenia prędkości”, „strefa ograniczenia tonażu”.
  • Zmienione ma być podporządkowanie ulic na skrzyżowaniu Sobieskiego i Żwirki Wigury. Pierwsza z nich będzie ulicą podporządkowaną.

To oczywiście tylko drobny wycinek. Głębsza analiza po takim spotkaniu nie jest po prostu możliwa. Zostawiam to radnym miejskim.

Uciekając od detali, które zdominowały spotkanie zadałem pytanie dotyczące tzw. małej obwodnicy Lublińca. To rozwiązanie, które od ponad 30 lat było podstawowym punktem odniesienia dla wszystkich koncepcji komunikacyjnych. W latach poprzednich dwa odcinki małej obwodnicy wybudowała Główna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, co kosztowało 15 mln zł. Teraz tworzą one Aleję Solidarności. Kolejne odcinki miały przebiegać od obecnego ronda Jana Pawła II,  wzdłuż Lublinicy, do ul. P.Stalmacha i poprzez tzw. farskie łąki połączyć się z wiaduktem kolejowym. Realizacja tej koncepcji jest obecnie mocno utrudniona przez utworzenie skweru Grotowskiego, ale wciąż realna (szczególnie na odcinku do ul. P.Stalmacha). Na moje pytanie o stosunek władz Miasta do tego rozwiązania padła niejednoznaczna odpowiedź. Burmistrz wszystkie warianty oczywiście bierze pod uwagę, ale trudny podmokły teren i ewentualne koszty (które tym razem spadłyby na Miasto) przemawiają raczej za innym sposobem usprawnienia ruchu w śródmieściu.  Oczywiście stwierdzenia padające na spotkaniu takim jak to, nie mają mocy wiążącej, ale osobiście odbieram to jednoznacznie. Burmistrz małej obwodnicy kontynuować nie chce.

Sprawa jest bardzo ważna (o wiele ważniejsza niż Bulwar, biblioteka, a nawet centrum przesiadkowe) i uważam że jak najszybciej stać się powinna przedmiotem publicznej debaty.

http://iklobus.lunet.pl/

Nowszy artykuł
Starszy artykuł

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.