2 kwietnia informowaliśmy o rozstrzygnięciu naboru wniosków w ramach kolejnego Rządowego Funduszu Inicjatyw Lokalnych. Poseł Ziemi Lublinieckiej Andrzej Gawron potwierdził wówczas, że środki zasilą działania zaplanowane w czterech gminach – Kochanowice, Herby, Pawonków i Woźniki – oraz w Starostwie Powiatowym w Lublińcu.
Do sprawy odniosła się wiceburmistrz Lublińca, Anna Jonczyk – Drzymała. W portalu Facebook przyznała, że Miasto, wnioskujące o dofinansowanie trzech inwestycji, po raz drugi z rzędu nie otrzymało rządowego wsparcia z FIL – Nie zostały upublicznione zasady przydziału środków ani kryteria ich naboru. Do tej pory otrzymaliśmy wsparcie tylko raz, gdy środki były przydzielone wszystkim gminom według jednolitego algorytmu. W kolejnych dwóch turach, gdy środki przydzielane były uznaniowo, okazało się, że Lubliniec nie zasługuje na więcej – pisze A. Jonczyk – Drzymała.
My poprosiliśmy jednak o wypowiedź najważniejszą osobę w lublinieckim Urzędzie Miejskim, Burmistrza Edwarda Maniurę. Uzyskaliśmy również komentarze posła Andrzeja Gawrona, a także przewodniczącego opozycyjnego klubu PiS w Radzie Miejskiej – Łukasza Mikulskiego oraz Jana Springwalda – przewodniczącego Forum Samorządu Lublinieckiego, trzeciego z klubów tworzących Radę Miejską.
Burmistrz Lublińca: Edward Maniura
Po raz kolejny jestem zbulwersowany podziałem środków publicznych, na które składają się również podatki mieszkańców naszego miasta. Brak jasnych kryteriów i zasad (niestety nie po raz pierwszy) powoduje, że prawdziwa samorządność zamienia się coraz bardziej w okres rad narodowych i naczelników.
Jestem bardzo ciekaw, co sądzą mieszkańcy naszego miasta, którzy tak licznie poparli Pana Posła w ostatnich wyborach parlamentarnych. Zapewniam, że te głosy do mnie docierają i Pan Poseł nie chciałby ich słyszeć.
Poseł Ziemi Lublinieckiej: Andrzej Gawron
Gmina Lubliniec w ramach Rządowego Funduszu Inwestycji Samorządowych otrzymała ponad 6 milionów złotych. To istotna informacja, bo będąc stałym czytelnikiem Nowin Lublinieckich, nie zauważyłem aby ta poczytna gazeta samorządowa chociaż informacyjnie wspomniała o rządowych środkach. Do dziś brak jest również czytelnego przekazu, na jakie konkretnie inwestycje przeznaczono otrzymane środki. Warto ponadto przypomnieć, że tylko w samym 2019 roku Gmina Lubliniec otrzymała 32 miliony złotych na zadania finansowane lub dofinansowane z budżetu państwa.
Jeżeli poddamy analizie Rządowy Fundusz Inicjatyw Lokalnych, łącznie w drugim i trzecim naborze konkursowym suma kwot, o które wnioskowały samorządy w Polsce znacząco przekroczyła limity środków dostępnych w ramach Funduszu. Złożono ponad 17 tysięcy wniosków na około 63 mld złotych a do podziału było 6,2 mld złotych.
W oczywisty sposób nie można było przyznać wparcia wszystkim. Dokonano wyboru uwzględniając takie kryteria jak realizacja zasady zrównoważonego rozwoju, kompleksowość planowanej inwestycji, ograniczenie emisyjności i poziomu ingerencji w środowisko czy liczbę osób, na które planowana inwestycja będzie miała oddziaływanie oraz wpływ planowanej inwestycji na ograniczanie skutków lub zapobieganie klęskom żywiołowym.
Jako parlamentarzysta staram się pracować ponad podziałami, szczególnie w wymiarze lokalnym. Wspieram wnioski jednostek samorządu terytorialnego z naszego regionu ponieważ pozyskane środki mają wpływ na poziom życia mieszkańców. Bieżącym przykładem mogą być działania i moje wsparcie dla wniosku Gminy Lubliniec o środki na budowę nowej siedziby Środowiskowego Domu Samopomocy czy pozyskane środki, właśnie z Funduszu Inwestycji Lokalnych, na szpital powiatowy w Lublińcu.
Przewodniczący klubu Prawo i Sprawiedliwość: radny Łukasz Mikulski
Trudno mi się wypowiedzieć, bo nie wiem jakie były kryteria wyboru oraz jakość wniosków złożonych przez miasto na tle innych konkurencyjnych wniosków. Pytanie o to, dlaczego po raz drugi Lubliniec nie otrzymał pieniędzy, należałoby zadać podmiotowi, który dokonywał wyboru.
Osobiście popieram każde działanie, które przyczynia się do rozwoju Lublińca, co niejednokrotnie potwierdzałem swoimi głosami popierającymi miejskie inwestycje, jak chociażby rewitalizację terenów przyległych do Lublinicy i powstanie Bulwaru Europejskiego.
Niedawno udałem się do Katowic na spotkanie z członkiem zarządu Województwa Śląskiego, panią Marszałek Izabelą Domogałą, z którą rozmawiałem na temat Lublińca i jego problemów, jak chociażby sprawa złej jakości powietrza, którym oddychamy, czy dopuszczenie transportu ciężkiego do centrum miasta (m.in. ulicy Kilińskiego). Osobiście zabiegałem o to spotkanie, na prośbę mieszkańców Lublińca, bo uznałem, że tylko aktywne działanie ma sens a marazm i narzekanie do niczego nie prowadzi. Bardzo żałuję, że władze naszego miasta nie myślą podobnie.
Pragnę zapewnić, że zawszę będę popierał każdy dobry miejski projekt, bo Lubliniec jest dla mnie najważniejszy.
Przewodniczący klubu Forum Samorządu Lublinieckiego: radny Jan Springwald
Uważam, że w informacjach, które otrzymujemy w urzędzie jako radni jest często wiele manipulacji. Jeśli chodzi o dotacje rządowe, nie jesteśmy o nich informowani. Z kolei, gdy czegoś rzekomo nie otrzymamy, wówczas jest to zawsze bardzo szeroko komentowane. Brakuje tu równowagi i obiektywizmu.
Gdy miastu Lubliniec przyznano 6,1 mln złotych dotacji rządowej dowiedziałem się o tym nie z Urzędu Miejskiego, tylko z mediów zewnętrznych. O wydatkowaniu 2 mln złotych z tej kwoty zdecydował Burmistrz. W kwestii wydatkowania kolejnych 4 mln złotych prosiłem Burmistrza, aby przedyskutować z radnymi na jakie cele przeznaczyć tą kwotę. Burmistrz zgodził się na to lecz do takiej dyskusji nie doszło.
Kolejna sprawa to targowisko. Burmistrz wylicza, że nie jest ono dochodowe. Nigdy nie wspomniał jednak o dotacji rządowej. Dopiero po tym gdy w trakcie jednej z ostatnich sesji zadałem pytanie, o tej sprawie dowiedzieliśmy się nie od Burmistrza tylko od urzędników. Okazało się, że do kasy miejskiej na ten cel wpłynęło ponad 460 tysięcy złotych dotacji rządowej!
Otrzymaliśmy również dotacje na remonty dróg, np. ulicy Brzozowej, czego mało kto się spodziewał. W tym świetle nie wiem czy i ile jeszcze miasto otrzymało dotacji rządowych. Dlatego trudno mi komentować rzekome braki w dofinansowaniu. O dotacje rządowe powinniśmy zawsze bardzo mocno zabiegać, a nie ciągle krytykować, bo to miastu i jego mieszkańcom nie służy.
-
- Tabela: otrzymano z Urzędu Miejskiego w Lublińcu
Jak rząd pomaga to cichutko! Jak rząd nie pomaga to larmo!
Pan Jan Springwald chyba powiedział wszystko w tym temacie. Coraz bardziej szkoda mi burmistrza i jego zachowania, to tylko tyle powiem.
Jest to na swój sposób zdumiewające, żePan burmistrz mówi o radach narodowych i naczelnikach. Zwłaszcza z tymi naczelnikami bym na jego miejscu był ostrożny. Co do rad, to w końcu mamy tutaj swego rodzaju republikę rad na obszarze Ziemi Lublinieckiej, więc nie rozumiem w czym problem tkwi. Pieniędzy za mało, to rozumiem. Celna i zarazem cenna uwaga! Ostatnio byłem na targowisku po kartofle. Problem z dziurawymi workami jest taki, że niezależnie ile kartofili by do nich nie załadować, tak czy siak można zostać z niczym. To tak się tylko chciałem podzielić z wami radą, gdy wam żona w domu powie, że kartofli za mało.
Jak to jest być PIS-owskim pismakiem? Gdy po Twojej myśli to publikujemy gdy nie odpowiada to cisza. Ten burmistrz zrobol bardzo dużo dla miasta, szkoda że żaden pisowiec nigdy tego nie powie o LUBLIŃCU.
A jednak Pana opublikowano. Czy naprawdę Pan myśli że nikt inny tzn inna osoba która była by burmistrzem nie zrobiłaby nic więcej? Przez tyle lat co rządzi p. Maniura nie można było zrobić nic więcej? Skąd taka pewność? Też kiedyś głosowałam na p. Maniurę ale ostatnie lata, w mojej ocenie p. Maniura zbyt dużo czasu poświęca na torpedowanie pomysłów opozycji w radzie miasta, zawalczaniu wszystkiego co nie jest pomysłem radnych burmistrza. Pan burmistrz mimo, że ciągle twierdzi że nie należy do żadnej partii działa jak członek PO. Judzi przeciwko rządowi, zamiast tu na miejscu w naszym mieście łączyć to z premedytacją dzieli wypowiadając się lekceważąco o swoich wyimaginowanych przeciwnikach politycznych np tym portalu i jego redaktorowi. Wystarczy poczytać “pytanie do burmistrza”.
Stefanie, napisałeś ,Gdy po Twojej myśli to publikujemy gdy nie odpowiada to cisza’ – To bardzo trafna ocena zakładki pytania do burmistrza. Nieopublikowanie wielu zadanych przez Lublińczan pytań w ważnych sprawach. Oczywiście na niedorzeczne pytania o zapisywanie się do komitetu wyborczego czy przynależność do masonerii znajduje się czas. Nie wiem czy ten burmistrz ,zrobol’ dużo dla miasta. Zależy jaką skalą mierzyć. Biorąc pod uwagę, że jest to pierwszy burmistrz mający do dyspozycji duże środki unijne, prawie wszystkie lokalne gazety [i nie tylko] po swojej stronie i brak konkurentów, sadzę, że Kubuś Puchatek przez 15 lat na tym stanowisku także by ,zroboł’ bardzo dużo dla miasta, przy takich warunkach. Lubliniec jest pięknym miastem, wspaniałym miejscem do życia i warto o niego walczyć, jak trzeba to i w stolicy. Lubliniec należy do nas wszystkich, nie do jednego burmistrza, bo dziś ten, jutro inny i warto o tym pamiętać.
Z tymi kartoflami to się uśmiałem;-) świetny przykład! Pan Burmistrz niech zwróci uwagę na dochody budżetu i niech „załata” ten worek – przykładem działka przy ul. Skłodowskiej…. za ile to ją miasto sprzedało?
Mam wiele zastrzeżeń do Gawrona. Nie głosowałam na niego. Jednak coś umiał załatwić dla powiatu lublinieckiego, o pewne środki wystarać się. Nie o wszystkie nam potrzebne niestety i powinien nam wyjaśnić dlaczego. Mam jednak pytanie jakie środki i co załatwili dla Lublińca i okolic wcześniejsi posłowie z terenu Maniura, Grzesik, Karasiewicz ? Co dla siebie załatwili to wiadomo, każdy jeden na miękko wylądował, ale dla nas Lublińca, co ci panowie załatwili na Wiejskiej, o to pytam. Bardzo bym była ciekawa takiego artykułu zestawiającego takie dane. Panie redaktorze ma Pan temat !
Słuchałem kiedyś sesji rady miasta Lubliniec dot. śmieci. Byłem bardzo zaskoczony jak “warczały” osoby z ekip burmistrza na merytoryczne pytania Pana Mikulskiego. Było mi wstyd za tych ludzi i ich podejście do oponenta politycznego, sama agresja i obrażanie zamiast jasnych odpowiedzi. Sesja pokazała brak profesjonalizmu i wiedzy w zakresie omawianym na sesji.
Ponadto często zadaję sobie pytanie po co jest zastępca burmistrza i co robi, skoro zawsze pozują razem do zdjęć zamiast tylko w zastępstwie. Może jest tylko ozdobą Pana burmistrza ?
Zbulwersowany sobie może być, gdy wreszcie rzetelnie poinformuje opinię publiczną jakie środki otrzymał i na co jako burmistrz je wydał. Wtedy dopiero niech się bulwersuje po więcej. Jeśli poseł na Sejm mówi, że brak czytelnego przekazu na jakie inwestycje przekazazano otrzymane środki, a wieloletni radny mówi, że o dotacjach dowiaduje się z gazet zamiast z Urzędu, to o czym mowa? Jak nazwać kogoś, kto obiecuje radnemu, że będzie dyskusja nad 4 milionami złotych, po czym dyskusji takiej nie ma. Obiecywał basen i gruszki na wierzbie byle wygrać, wygrał, obietnicy nie spełnił i teraz rząd ma płacić kilkadziesiąt milionów na jego niespełnione obietnice, bo jak nie to on będzie zbulwersowany. To niech sobie będzie, byle w czasie wolnym od pracy! Hucpiarstwo gdzieś chyba musi mieć swoje granice.
Niezbyt to mądra zagrywka Edwarda Maniury. Ludzie coraz więcej rozumieją.
PIS też obiecywał i co z tego wyszło ?
To nie pierwszy raz kiedy Pan Burmistrz używa niepotrzebnych słów i złośliwości. Poziom dyskusji jaki zawitał ostatnimi czasy do Lublińca pozostawia wiele do życzenia. Gdyby Szanowni Panowie zamiast na wzajemnych uszczypliwościach w mediach skupili się na pracy dla ludzi wszyscy byśmy na tym skorzystali.