W poniedziałek o godzinie 14:00 na Placu im. Pawła Golasia w Lublińcu odbyło się uroczyste odsłonięcie, przekazanej przez Prezydenta RP Andrzeja Dudę, tablicy upamiętniającej bohaterskich uczestników trzech zrywów niepodległościowych, którzy w latach 1919, 1920, 1921 wywalczyli przynależność Górnego Śląska do Odrodzonej Niepodległej Polski. Tego samego dnia w centrum Miasta zorganizowano wydarzenia towarzyszące – spotkania artystyczne i historyczne, a także wystawę plenerową.
Współorganizatorami przedsięwzięcia był Urząd Miejski oraz Ochotnicza Straż Pożarna w Lublińcu.
W pierwszej części spotkania, prowadzący uroczystość na Placu Golasia Artur Maniura [OSP Lubliniec] przywitał zaproszonych gości a następnie przedstawił genezę i historię Powstań Śląskich.
Po odegraniu Hymnu Państwowego, uczestnicy obchodów wysłuchali oficjalnych przemówień – Powrót Lublińca i części powiatu lublinieckiego do macierzy to ważna data w historii naszego miasta. Dzisiaj, w tym ważnym miejscu, odsłonimy pamiątkową tablicę podarowaną przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, pana Andrzeja Dudę, właśnie na tym pomniku, gdzie znajdują się różne tablice przypominające o historii i Bohaterach. Bardzo serdecznie dziękuję wszystkim za zorganizowanie tej uroczystości, zwłaszcza Ochotniczej Straży Pożarnej w Lublińcu. Niech ten dzień będzie ważną datą w naszej historii – mówił Burmistrz Lublińca, Edward Maniura.
Na Placu Golasia odczytano również list Marszałka Województwa Śląskiego, Jakuba Chełstowskiego. Dużą uwagę zwróciło bardzo emocjonalne wystąpienie Czesława Sobierajskiego – doradcy wojewody śląskiego. Przypomniał o niezłomnej postawie młodych Powstańców, m.in. harcerzy, a także kobiet. Przywołał postać Anieli Wolnik – “Śląskiej Inki”, która podczas III powstania śląskiego pełniła funkcję sanitariuszki – Aresztowana we własnym domu, na pożegnanie powiedziała matce: “pobłogosław mnie na śmierć za Polskę”. Później, w niemieckim więzieniu codziennie wieczorem śpiewała Rotę. Uwolniono ją w trakcie wyzwolenia obozu – wspominał Sobierajski.
Następnie Burmistrz odsłonił tablicę zainstalowaną na południowej ścianie Pomnika Powstańców Śląskich, a jej poświęcenia dokonał ks. mjr Przemysła Tur – Kapelan Parafii Wojskowej w Lublińcu. Pod monumentem złożono również okolicznościowej wiązanki kwiatów.
O godzinie 16:00 na Placu Kopernika w Lublińcu (tzw. Mały Rynek) nastąpiło otwarcie wystawy plenerowej “Powstania śląskie 1919-1921”, autorstwa Aleksandry Korol-Chudy, udostępnionej przez Oddziałowe Biuro Edukacji Narodowej IPN w Katowicach. Z kolei na Rynku Głównym zorganizowano koncert pieśni powstańczej w wykonaniu Mariana Chroboka oraz artystów z Miejskiego Domu Kultury w Lublińcu. Wydarzenia towarzyszące uroczystości odsłonięcia tablicy zakończyła prelekcja na temat historii powstań śląskich oraz prezentacja pamiątek z okresu zrywu, przygotowana przez Ireneusza Okonia ze Stowarzyszenia na Rzecz Ochrony Zabytków Fortyfikacji PRO FORTALICIUM w Bytomiu.
Na zaproszenie organizatorów, w poniedziałkowych obchodach udział wzięli: Halina Bieda – senator Rzeczypospolitej Polskiej, Zdzisław Wolski – poseł na Sejm RP, Bartłomiej Kowalski – radny Sejmiku Województwa Śląskiego, reprezentujący Śląski Urząd Marszałkowski, przedstawiciele Instytutu Pamięci Narodowej – Dominik Abłamowicz i Aleksandra Karol – Chudy, Anna Jonczyk – Drzymała – Zastępca Burmistrza Lublińca, Józef Korpak – Sekretarz Miasta, Rafał Jureczko – skarbnik Miasta Lublińca, Gabriel Podbioł – przewodniczący Rady Miejskiej w Lublińcu, Joachim Smyła – Starosta Lubliniecki, Krzysztof Olczyk – przewodniczący Rady Powiatu oraz prezes OSP w Lublińcu, Artur Szewczyk – wójt gminy Ciepielów, Marcin Suszko – zastępca Dowódcy Jednostki Wojskowej komandosów w Lublińcu, Janusz Bula – Komendant Powiatowy Państwowej Straży Pożarnej, Wojciech Pietrzak – Komendant Placówki Żandarmerii Wojskowej w Lublińcu, Wiesław Macherzyński – zastępca Komendanta Powiatowego Policji w Lublińcu, Piotr Sroka – Dziekan Wojsk Specjalnych Ordynariatu Polowego, Mateusz Kmieć – wiceprezes i naczelnik Ochotniczej Straży Pożarnej w Lublińcu, Mariusz Maciów – Komendant Hufca ZHP Lubliniec, Alfred Prządło – prezes Związku Żołnierzy Wojska Polskiego, Koło nr 6 w Lublińcu, Czesław Gansiniec – prezes Oddziału Rejonowego PCK w Lublińcu, Witold Mietelski – prezes Polskiego Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów, oddział rejonowy w Lublińcu, Marian Berbesz – prezes Stowarzyszenia “Rodzina Wojskowa 74 Górnośląskiego Pułku Piechoty, Walenty Janik – prezes Związku Weteranów i Rezerwistów Wojska Polskiego w Lublińcu oraz prezes Zarządu Rejonowego Ligi Obrony Kraju w Lublińcu, Sławomir Filipowski – prezes Stowarzyszenia Żołnierzy Wojsk Specjalnych “Zjednoczeni Zwyciężymy”, Zbigniew Rosiński – Prezes Honorowy Wojskowego Klubu Biegacza “Meta” w Lublińcu, Sławomir Bagan – koordynator klubu Honorowych Dawców Krwi “Commando”, członkowie Stowarzyszenia na rzecz Obrony Zabytków Fortyfikacji “Pro Fortalicjum” w Bytomiu, młodzież ze Stowarzyszenia Skauting Katolicki “Azymut” z Zawiercia, przedstawiciele Rady Powiatowej “Nowej Lewicy” w Lublińcu, Harcerze oraz poczty sztandarowe.
Czytaj również:
Żenujące jest to kurczowe trzymanie się zdeprecjonowanego slownictwa polskiej propagandy minionego okresu, tzw. „komunistycznego”, od którego teraz się Polacy tak odzegnowują, mianowicie te zafalszowane „trzy zrywy niepodległosciowe”, które to w 1919, 1920, 1921 wywalczyly przynależnosc Górnego Śląska do Niepodleglej Polski”. Bowiem jak historycy w swiecie tak i teraz już i w Polsce piszą o zbrojnych dzialaniach jednostek Polskiej Organizacji Wojskowej i polskich paramilitarnych oddzialów specjalnych sluzb dywersyjnych na terenie Slaska w celu ostatecznego krwawego spacyfikowania Slazakow broniących swej woli pozostania w granicach Rzeszy wyrażonej w marcowym referendum (plebiscycie) roku 1921. Czyli to tzw. „III. powstanie” byłoniczym innym jak tylko regularnym wojskowym najazdem polskich oddzialów – wprowadzono 10 tyś żołnierzy z Armi Hallerana na Gorny Slask,którzy zamienili swoje niebieskie mundury na ubrania cywilne i jak bandyci szczelali do Ślązaków jak do kaczek – żadne „powstanei sląskie”. W maju 1921 r. zaraz po przegranym plebiscycie wtargnęło raz jeszcze POWu aż po Górę Św. Anny ponosząc cieżkie straty w walce ze śląska Samoobroną. Legalnie, zgodnie z prawem miedzynarodowym i wynikiem plebiscytu, Slask bylby zachował swą dawną niemiecką przynależnosc państwową, jednak Francja dążąc do utrzymania swej mocarstwowej pozycji w Europie mieli podpisane umowy , w tym swoją spółkę Skarboferm , więc jak mogli pozwolić sobie na utratę kopalń? Tym bardziej że przemysł Górnego Śląska miał spłacić Armię Hallera która została założona w Francji, wszystko było w interesie Francuzów wykorzystała polską agresję i doszło do złamania ustalen wersalskich dot. prawa Ślązakow do samostanowienia. Wtedy to został podzielony Gorny Slask i m.in.Lubliniec gdzie 85% opowiadało sie za zachowaniem dotychczasowych granic, przydzielony został Polsce, poniekąd „psim swędem”. Można ubolewac tylko, ze mimo tych znanych faktów historycznych, urządza się takie szopki, czy to w Katowicach (w plebiscycie większość nie chciała iśc do Polski), czy to w Lublińcu, w któym mieszkańcy woleli nie zmieniać państwowości.
”. Bowiem jak niemieccy historycy w swiecie tak i teraz już i w Polsce piszą o zbrojnych dzialaniach jednostek Polskiej Organizacji Wojskowej. Pozwoliłam sobie uszczegółowić Pańską wypowiedź.
No proszę. Taka ważna uroczystość, a posła Andrzeja nie było? Może to Pan jakoś wytłumaczyć?
Bo śledząc Pana wpisy na Facebooku, to brzydzi się Pan osobami, które lekceważą takie okoliczności.