W drodze po język śląski. Poseł do Parlamentu Europejskiego ŁUKASZ KOHUT odwiedził Lubliniec [ZDJĘCIA]

W drodze po język śląski. Poseł do Parlamentu Europejskiego ŁUKASZ KOHUT odwiedził Lubliniec [ZDJĘCIA]

W trakcie piątkowej wizyty zorganizowanej przez Błażeja Niedźwiedzia – radnego Rady Powiatu w Lublińcu, koordynator partii “Wiosna Biedronia” w województwach śląskim, opolskim i małopolskim, namawiał do udziału w Narodowym Spisie Ludności i Mieszkań, promując możliwość zadeklarowania w formularzu spisowym narodowości śląskiej oraz języka śląskiego.

W 2011 roku podczas ostatniego Narodowego Spisu Powszechnego narodowość śląską zadeklarowało 847 tysięcy osób, w tym 376 tys. osób zadeklarowało ją jako jedyną narodowość, 436 tysięcy osób jako identyfikację pierwszą, a 411 tys. jako identyfikację drugą. Był to wyraźny wzrost w stosunku do wcześniejszego Spisu z 2002 roku kiedy narodowość śląską zadeklarowały 173 153 osoby, w tym 148,5 tys. mieszkańców województwa śląskiego.

W 2002 roku używanie śląskiego w kontaktach domowych zadeklarowało 56,6 tys. osób, natomiast w spisie z roku 2011 było już 529 tys.

W rozmowach z mieszkańcami Łukasz Kohut podkreślał, że zebranie jak największej ilości takich deklaracji w rozpoczętym właśnie Narodowym Spisie Ludności i Mieszkań, wzmocni działania zmierzające do uznania języka śląskiego przez władze państwowe jako języka regionalnego.

Europoseł, wręczający mieszkańcom ulotki informacyjne oraz upominki w postaci żeli do dezynfekcji rąk, odwiedził Rynek Główny, Bulwar Grotowskiego oraz targowisko. Okazało się, że Spis nie był jedynym tematem towarzyszącym wizycie Łukasza Kohuta w Lublińcu – właśnie na terenie targowiska doszło do emocjonalnej dyskusji z grupą handlowców zaniepokojonych pogłoskami o likwidacji bazaru. Sprzedający zapowiedzieli, że zwrócą się w tej sprawie do władz miasta. Swoją pomoc zaoferował radny Błażej Niedźwiedź.

Narodowy Spis Ludności i Mieszkań potrwa od 1 kwietnia do 30 czerwca. Wyniki spisu stanowią bardzo ważny wyznacznik dla tworzenia budżetów przez samorządy oraz podstawę określania wysokości subwencji państwowych czy dotacji dla gmin i województw. Wyniki uzyskane ze Spisu powszechnego wykorzystywane są przez kluczowe resorty do planowania działań w zakresie oświaty, ochrony zdrowia, polityki żywnościowej, finansów, zagospodarowania przestrzennego, potrzeb mieszkaniowych czy gospodarki wodno- ściekowej.

Informacje statystyczne pozyskane dzięki spisowi ludności, konieczne do złożenia wniosków i sporządzenia studiów wykonalności projektów lub do stworzenia biznesplanów, wykorzystują przedsiębiorcy oraz beneficjenci funduszy europejskich w ramach Regionalnych Programów Operacyjnych (RPO). Wysokość dotacji unijnych oraz liczba miejsc w Parlamencie Europejskim zależą m.in. od liczby mieszkańców, określonej wynikami ostatniego spisu.

Wszelkie informacje na temat Narodowego Spisu Powszechnego Ludności i Mieszkań znajdziecie na stronie: spis.gov.pl

Czytaj również:

Decydująca bitwa o JĘZYK ŚLĄSKI? Publikujemy projekt ustawy, odpowiedź rządu i zapraszamy do udziału w ANKIECIE!

  1. Jako Ślązak godający po śląsku muszę niestety ubolewać, że znowu szopka wyborcza bierze górę nad naukowymi faktami. A fakty są takie, że gwara śląska bazuje na języku polskim, czeskim i niemieckim. Swoich słów nie ma nawet 1%. Kaszubski jest językiem, bo ma swoje słowa na powiedzenie większości rzeczy, ma też swoją oficjalną pisownię. Wystarczy zapytać o to losowo wybranego językoznawcę.

    Odpowiedz
  2. Panie Marcinie. Zgadzam się co do stwierdzenia: “znowu szopka wyborcza bierze górę”. Niemniej – moim zdaniem – fakty co do gwar śląskich są nieco inne niż Pan to przedstawił. Inna rzecz, nie bardzo rozumiem tego europosła co szwendał się po naszej okolicy. Co tenże reprezentuje? Jakieś Biedronie, Sojusze Socjalistyczne i LGBT nam na Śląsk chce przywlec. Tfu. Kaj to pieroństwo sie uchowało, na Ślonsku? Won łod Ślonska takiyemu politykierowi! Niech se dupcy fleki kaj indziyj i ciulo cudzych.

    Odpowiedz
  3. misiu co dał du to znaczy dał dyla Kwiecień 6, 2021, 4:49 am

    Poproszę o profesorskie akta Błażeja Nieźdzwiedzia z dziedziny językoznawstwa, jeśli chodzi o język śląski. Jak zaś takich papiuruw brak znaczy że to kolejna szopka polityczna kiepskiego radnego, byle tylko dowalić PiS. Zaprosił posła z tenczowej wiosny i wielki bohater. W spisie każdy wie co ma deklarować bo każdy wie kim jest i za kogo się uważa. Agitacja nie jest potrzebna. Każdy zadeklaruje w spsiie to co chce. Bez Błażejów, Łukaszów i innych doradcow . Radny powiatu ma się zająć sprawami powiatu, Pawonkowa, Lublińca, Kochanowic. Nie spacerować po targu w czasie epidemii z gwiazdorem. Do roboty radny Misiek !! Za półtora tysiaca na miesiąc czego innego oczekujemy jak agitaci po targach z europosłem !! Nie dawać d ani dyla tylko pracować tam dla powiatu !!

    Odpowiedz

Dodaj komentarz do Marcin Anuluj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.