W wieku 71 lat zmarł Andrzej Rozpłochowski. Wybitny działacz NSZZ Solidarność gościł w Lublińcu w 2017 roku

W wieku 71 lat zmarł Andrzej Rozpłochowski. Wybitny działacz NSZZ Solidarność gościł w Lublińcu w 2017 roku

W poniedziałek 20 grudnia, po ciężkiej chorobie na COVID-19 w Katowickim szpitalu zmarł Andrzej Rozpłochowski – jeden ze współtwórców śląskiej “Solidarności”.

Urodził się 7 września 1950 w Gdańsku-Oliwie. Ukończył Zasadniczą Szkołę Samochodową w Inowrocławiu. W latach 1970-77, po odbyciu zasadniczej służby wojskowej pracował w PKP w Inowrocławiu, a w latach 1977-1983 w Hucie Katowice w Dąbrowie Górniczej.

W 1980 r. uczestniczył w strajku organizowanym na terenie huty. Następnie został przewodniczącym Komitetu Strajkowego. 11 września 1980 r. podpisał w imieniu protestujących ze stroną rządową Porozumienie Katowickie. To właśnie w Dąbrowie Górniczej wynegocjowano postulat, że Porozumienia Gdańskie obowiązują na terenie całego kraju. Dokument umożliwił także tworzenie w Polsce niezależnego i scalonego ruchu związkowego.

Po wprowadzeniu stanu wojennego Rozpłochowski został internowany w Ośrodku Odosobnienia w Katowicach, następnie w Zabrzu-Zaborzu, Grodkowie i Uhercach. Został oskarżony o “próbę obalenia siłą ustroju PRL”. Przetrzymywany był bez wyroku w Areszcie Śledczym Warszawa-Mokotów, a następnie zwolniony na mocy amnestii w lipcu 1984 r.

Rozpłochowski przerwał walkę dopiero w roku 1988, w obliczu ciężkiej choroby żony – wyjechał z Polski szukając dla niej pomocy medycznej. W rodzimych szpitalach znano już jego nazwisko, co utrudniało walkę o zdrowie małżonki. Nawet poza granicami kraju wspierał działalność organizacji polonijnych. W 2010 r. wrócił do Polski. Angażował się m.in. w upamiętnianie historii “Solidarności”, często zabierał głos w debacie publicznej [za: onet.pl]

W uznaniu za działalność w NSZZ Solidarność otrzymał liczne wyróżnienia. W styczniu 2012 roku zwrócił ówczesnemu prezydentowi, Bronisławowi Komorowskiemu Krzyż Orderu Odrodzenia Polski w proteście przeciwko kontrowersyjnemu wyrokowi w sprawie sprawców stanu wojennego – To niedopuszczalne, że Kiszczak i inni zostaną na wolności, a do więzienia trafi Adam Słomka, który upomniał się o sprawiedliwość. To przykład sowieciarstwa polskiego wymiaru sprawiedliwości – mówił Rozpłochowski na łamach Gazety Polskiej Codziennie.

Andrzej Rozpłochowski gościł w Lublińcu

Legendarny działacz odwiedził stolicę naszego powiatu 6 września 2017 roku. W restauracji “Rajska” odbyło się wówczas spotkanie byłych i obecnych przedstawicieli NSZZ Solidarność oraz mieszkańców związanych z Komitetem Terenowym Prawa i Sprawiedliwości w Lublińcu [zdjęcie powyżej]. Inicjatorem spotkania był Poseł Ziemi Lublinieckiej, Andrzej Gawron.

Rozpłochowski podsumował swoją działalność, która przeplatała się z prywatnymi dramatami opozycjonisty. W bezkompromisowy sposób opowiadał o Lechu Wałęsie, który – Nigdy nie chciał zgodzić się na powstanie ogólnopolskiego związku Solidarność. Upierał się przy protestach w wymiarze lokalnym, bo przecież ułatwiało to nadzór bezpiece i agenturze – podkreślał w trakcie wizyty w Lublińcu.

W kulminacyjnym momencie swojej działalności Rozpłochowski – jak wspominał – nie uległ nawet Tadeuszowi Mazowieckiemu kiedy ten, wobec coraz większych wpływów opozycjonisty, namawiał go do opuszczenia kraju.

Relacja ze spotkania w Lublińcu poniżej [arch. 2017]

Lekcja prawdziwej historii. Na zaproszenie posła Gawrona w Lublińcu spotkali się działacze NSZZ Solidarność [ZDJĘCIA]

 

  1. RIP…ale…to spotkanie w 2017 zawłaszczył na swoją jak to nazwał…” martyrologię”..w Lublińcu bohaterami, prawdziwymi byli inni…On bo miał gadane, skutecznie ich przebijał..a przecież miał powiązania z SB i uciekł w gorącym okresie do USA…wg mnie wyrachowany…nikt nie powiedział, że ta postać tam będzie, bo można się było przygotować do spotkania, a tak wykorzystał zaskoczenie…już prawdy nikt nie dojdzie…niech mu ziemia lekką będzie…a Bóg miłosierny zapewne mu wybaczy…

    Odpowiedz

Dodaj komentarz do John Wayne Anuluj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.