Potwierdziły się informacje dotyczące śmierci Polaków w czeskiej kopalni węgla kamiennego CSM w Karwinie. Według aktualnych danych – śmierć poniosło 13 górników, w tym 12 obywateli Polski i 1 Czech, a 10 kolejnych osób zostało rannych. Trwa akcja ratowniczo – poszukiwawcza.
W czwartek, po godzinie 17:00 w kopalni zlokalizowanej w czeskiej części Śląska Cieszyńskiego, doszło do wybuchu metanu. Doprowadziło to do zniszczenia fragmentów wyrobisk znajdujących się na głębokości około 800 metrów – W chwili katastrofy pod ziemią znajdowało się 23 górników – poinformował rzecznik kopalni, Ivo Czelehovsky.
Według informacji podanych na posiedzeniu zespołu ratowniczego z dyrekcją kopalni, załoga pracowników liczyła 21 Polaków i 2 Czechów. Udało się uratować 10 rannych osób. Trzy z nich przewieziono do szpitali. Stan jednego z górników jest bardzo ciężki – stwierdzono u niego rozległe poparzenia. Trwa akcja ratowniczo-poszukiwawcza jednak warunki panujące pod ziemią są bardzo trudne. Służby informują o trwającym pożarze a temperatura w rejonie katastrofy sięga 200 stopni Celsjusza.
Na miejsce tragedii udał się Premier Mateusz Morwiecki. Prezes Rady Ministrów kontaktował się z premierem Czech, Andrejem Babiszem, oferując pomoc polskich służb. Po stronie polskiej w działania włączonych jest szereg instytucji – m.in. MSWiA, ME oraz wojewoda śląski Jarosław Wieczorek, który otrzymał polecenie zapewnienia wszelkiej pomocy rodzinom górników pracujących w czeskiej kopalni, w tym transportu na miejsce tragedii.
