Pewnie niejedna osoba zauważyła bardzo dziwny zbieg wydarzeń przed kilku laty. Przełom lat 2019 i 2020, to przecież „wybuch i globalne rozlanie się epidemii SARS-Cov-2”. Wszystkie media na całym świecie trąbią głośno o śmiercionośnym wirusie. W codziennych raportach, na pierwszych stronach dane o wzroście zakażeń, zgonów, stale podawana liczba chorych, widmo przepełnionych szpitali, izolacja, kwarantanna.
A w tym samym czasie, jakby cichaczem, jakby korzystając z faktu, że uwagę wszystkich skupia jeden temat – dzieje się coś dziwnego. Rozwój piątej generacji systemów bezprzewodowych – 5G.
[cytaty z dokumentów unijnych i krajowych]
„Sieć 5G dla Europy: plan działania – synchronizacja programów i priorytetów w zakresie skoordynowanego rozmieszczenia sieci 5G we wszystkich państwach członkowskich UE, mająca na celu (…) komercyjne wdrożenie na szeroką skalę najpóźniej do końca 2020 roku” [WIĘCEJ]
„Strategia 5G dla Polski – gov.pl”, przewiduje takie działania Ministra Cyfryzacji, jak np. 3 pkt. „Zniesienie istniejących w miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego zakazów dla infrastruktury telekomunikacyjnej”.
Dziś władze lokalne, np. Lublińca, nie mogą zakazać zbudowania na swoim terenie masztu 5G, co jasno zostało wyakcentowane na zebraniu dotyczącym zmian w planie zagospodarowania, (20 lutego 2023 w Urzędzie Miasta – uwagi można zgłaszać jeszcze do 20 marca). Maszt, wysoki na 43 m już na Steblowie stoi (na terenie przemysłowym, graniczącym z zabudową mieszkalną przy ul. Oleskiej, po prawej stronie drogi za torami – dla wyjeżdżających z Lublińca).
Promieniowanie elektromagnetyczne (ang. EMF) wytwarzane przez Ziemię, chroni nas przed szkodliwie działającymi cząsteczkami, pochodzącymi z wybuchów słonecznych. Do działania tego promieniowania organizm człowieka jest przystosowany. Ale obecnie mamy bardzo wiele sztucznych źródeł emitujących EMF – linie wysokiego napięcia, stacje telefonii komórkowej, sieci bezprzewodowe wi-fi. Wpływ promieniowania elektromagnetycznego na organizmy żywe jest uzależniony od intensywności i rodzaju sygnału oraz od odległości od źródła, które je emituje.
Plany wprowadzania 5G są realizowane nieprzerwanie od wielu lat. Unia Europejska przyznaje, że żadnych badań dotyczących zagrożeń nie przeprowadzono, ale – planuje do końca 2020 r. komercyjne wdrożenie pasm 5G niskiej, średniej i wysokiej częstotliwości. I, żeby nie było – postuluje, a jakże – monitorowanie i prowadzenie badań. W cytowanych wyżej urzędowych dokumentach wiele miejsca zajmuje opis możliwości wykorzystania 5G, prezentacja zalet, sposoby ochrony samej sieci, ale nie ma ani słowa o zagrożeniach dla człowieka. Temat całkowicie przemilczany!
[WIĘCEJ]
Dużo ważnych informacji, szczegółowo opisane zaburzenia biochemiczne zachodzące w organizmach żywych pod wpływem promieniowania elektromagnetycznego, stres oksydacyjny, uszkodzenie mitochondriów, śmierć komórki, także informacja o badaniach, które pokazały, że promieniowanie o częstotliwości 60 GHz zostaje pochłonięte przez tlen atmosferyczny. A to może powodować objawy podobne do choroby wysokogórskiej. Promieniowanie może hamować wiązanie cząsteczek tlenu z hemoglobiną, co uniemożliwia transport tlenu do tkanek i powoduje odczuwalne duszności.
[TUTAJ] Wersja tekstowa z odnośnikami do badań, o których jest mowa wyżej.
W marcu 2019 roku odbyło się spotkanie grupy doradczej 29 naukowców z 18 krajów. “Naukowcy zarekomendowali nowe priorytety dla Międzynarodowej Agencji Badań nad Rakiem (IARC) na lata 2020-2024. IARC organizuje takie cyklicznie spotkania, żeby systematycznie aktualizować Monografię, która zawiera spis zagrożeń rakotwórczych dla ludzi. Już w 2011 roku IARC po raz pierwszy zakwalifikowała promienie fal radiowych jako przypuszczalny czynnik rakotwórczy dla ludzi – tzw. grupa 2B – ze względu na podwyższone ryzyko wystąpienia glejaków oraz innych złośliwych nowotworów mózgu”.
[dopisek autorki] W otoczeniu bliższych i dalszych znajomych, doliczyłam się sześciu takich zachorowań w ostatnich kilku latach, w tym 4 – śmiertelne, średnia wieku – ok. 50 lat.
“W nowej Monografii IARC nadał komunikacji bezprzewodowej wysoki priorytet, a tym samym – potrzebę przeglądu nowych badań, które świadczą o negatywnym wpływie promieniowania fal radiowych na zdrowie; zatem staje się możliwe podwyższenie stopnia kancerogenności dla ludzi. Klasyfikacja IARC oparta jest na aktualnie dostępnej wiedzy naukowej, ale badania trwają latami; niestety te dotyczące szkodliwości pól elektromagnetycznych często są niedofinansowane, gdyż godzą w dochodowy rynek komunikacji bezprzewodowej.
[WIĘCEJ]
Naukowcy się wypowiedzieli, a co się zdarzyło już w następnym miesiącu? Jak racjonalna, naukowa ocena zjawiska wpłynęła na plany wielkich korporacji? Przodownicy we wprowadzaniu 5G – działają! Ważne są jedynie pieniądze. Co tam zdrowie i bezpieczeństwo ludzi!
Korea Południowa ma 5G od kwietnia 2019, Szwajcaria – od maja 2019, Mediolan i Wuhan – od września 2019, Kraków (eksperymentalnie) – podłączony został w październiku 2019. Chiny na całym terytorium wprowadziły 5G (już komercyjnie) 1 listopada 2019 roku. W Stanach Zjednoczonych uruchomiono powszechną sieć 5G w grudniu 2019 roku. W Polsce 3 stycznia 2020 – ruszyła w kilku kolejnych miastach (Gdańsk, Katowice, Łódź, Szczecin, Warszawa, Wrocław).
W marcu 2020 r. Elon Musk wprowadził pierwsze (z 42 tysięcy – docelowo) niskoorbitujące satelity. To wszystko dla nas, dla naszego “dobra”! Przemieszczanie się satelitów, można obserwować nawet gołym okiem na nocnym niebie, w różnych rejonach świata, także w Polsce. Jednak pojawiają się sceptyczne głosy realistów, że satelity utrudniają obserwacje astronomiczne oraz, co niebezpieczne, powiększają zaśmiecenie orbit okołoziemskich, a to znacząco podnosi ryzyko kosmicznych kolizji.
[WIĘCEJ]
W 2017 roku jeszcze można było otwarcie napisać, że “badania naukowe wskazują, że do możliwych odległych skutków oddziaływania pola elektromagnetycznego, szczególnie w przypadku silnych narażeń, należy zaliczyć: zaburzenia układu nerwowego i sercowo-naczyniowego oraz odpornościowego, procesy nowotworowe, a także dolegliwości subiektywne, takie jak: bóle głowy, zmęczenie, i zaburzenia pamięci”. Dziś pewnie zostałoby to zdementowane jako fake news.
[WIĘCEJ]
“O prostytucji naukowej, wpływie korporacji na badania naukowe i o tym jak rozmontowano system ochrony środowiska i człowieka w Polsce” mówi Janusz Mikuła, prof. Zakładu Materiałów Konstrukcyjnych i Geopolimerów na Politechnice Krakowskiej, podsekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju Regionalnego, wykładowca akademicki:
“Prostytucja naukowa polega na tym, że wykonuje się ściśle określone usługi badawcze pod założoną z góry tezę (…) Zlecenia mogą przychodzić z ministerstwa albo ze strony wielkiego biznesu (…) i dotyczą głównie obszaru ochrony środowiska (…) Byłem szefem zespołu, który opracował dla miasta Krakowa program ochrony mieszkańców przed promieniowaniem elektromagnetycznym. W ramach tych prac przeprowadzono bardzo wnikliwe analizy zarówno dotyczące literatury z zakresu samych technik i technologii, jak i literatury z zakresu wpływu na organizmy żywe, w tym na człowieka…”.
Dalej jest o szkodliwym wpływie promieniowania oraz o kumulacji niebezpiecznych czynników wzmacniającymi ten groźny dla zdrowia koktail: promieniowanie plus ogromne zanieczyszczenie powietrza, żywności i wody. Jest też o polskiej “Białej Księdze” (autorzy: Instytut Łączności i Uniwersytet Jagieloński) – napisanej na rządowe zamówienie zmanipulowanej opinii, która jest materialnym dowodem na korupcję naukową.
Dodatkowo, pod wpływem lobby korporacji telekomunikacyjnych, zmieniano przepisy prawa. Usuwano dobre przepisy, chroniące człowieka i środowisko, oparte na rzetelnych badaniach naukowych, prowadzonych przez zespoły naukowców w latach 60. i 70. w Polsce, np. na Wojskowej Akademii Technicznej i w innych ośrodkach naukowych.
“Zmiany w przepisach, to było systemowe działanie, bardzo precyzyjnie prowadzone, zmierzające do tego, żeby w końcu doprowadzić do 100-krotnego zwiększenia norm dla promieniowania elektromagnetycznego. I w końcu doprowadzić do tego, żeby praktycznie można było budować stacje bazowe w dowolnym miejscu, bez specjalnych zezwoleń – na zgłoszenie.”
[WIĘCEJ]
Na koniec jeszcze opinia inżyniera Jacka Safuty, autora książki „Mit chorób nieuleczalnych i wielki biznes” (s.122-125). Pozytywna wiadomość jest taka, że to od nas samych zależy, czy znajdziemy się w polu elektromagnetycznym 5G, które jest wielokrotnie silniejsze od wpływu pola 2G, 3G i 4G:
Anteny stacji 5G promieniują we wszystkich kierunkach mniej niż stacje poprzednich generacji (2G/3G/4G), ale za to znacznie bardziej – w kierunku użytkownika wyposażonego w urządzenie 5G. Co to oznacza? To ty decydujesz, bo jeśli NIE MASZ w swoim domu, albo w swojej dłoni urządzenia 5G, promieniowanie ze stacji bazowej 5G (włączając w to satelity), będzie minimalne. Ale, jeśli używasz urządzenia 5G, gęstość mocy wypromieniowanej w twoim kierunku ze stacji bazowej będzie w znacznym stopniu zależna od żądanej przez ciebie ilości i szybkości transmisji danych.
Większość osób nie zdaje sobie sprawy, że promieniowane gęstości mocy konieczne dla transmisji wysokiej rozdzielczości filmów są tysiące razy większe niż dla zwykłej rozmowy telefonicznej (…) Każda nowa stacja bazowa 5G jest w zasadzie bezużyteczna, jeżeli nie ma wystarczającej liczby użytkowników z urządzeniami 5G, którzy się z nią łączą i z niej korzystają.
Ty decyduj! Przekazuj te informacje innym. Twórz taki świat, w jakim chcesz żyć, ty i twoi bliscy!
Zdjęcie: gov.pl
Oprócz znanych zagrożeń głównym przeznaczeniem 5G, 6G i 7G jest zatrzymanie cyklicznego globalnego resetu przez plemię wężowe. Mało kto wie, że wspomniane promieniowanie elektromagnetyczne (ang. EMF) od lat stale maleje. Stąd w naszym życiu codziennym jest coraz więcej urządzeń emitujących fale elektromagnetyczne. Podobnie jest z chemitrails.
Witam! Dziękuję serdecznie za zamieszczenie!
P. Edwardzie N., mając wgląd do “świństw światowych elit”, może zechce Pan coś ujawnić? Chyba dobrze rozumiem, że ten nielogiczny “bełkocik” wyżej, ma na celu “zmącenie wody”? A mnie jakoś nieodparcie kojarzy się z wypowiedziami “gadziego języka”, szpiega i agenta Sarumana – Grimmy.
Tak, o chemitrails dawno nie było:
https://ekogazeta.eu/manipulacje-pogodowe-chemtrails-zasiewanie-chmur/ Zasiewanie chmur przy pomocy chemikaliów jest faktem. Operacja Sober Popeye (Project Controlled Weather Popeye / Motorpool / Intermediary-Compatriot) była wojskowym projektem zasiewania chmur. Te manipulacje pogodowe były realizowane przez Siły Powietrzne USA, podczas wojny w Wietnamie, w latach 1967-1972, a zaowocowały w 1976 roku ENMOD – Konwencją o zakazie używania technicznych środków oddziaływania na środowisko.
Temat chemtrails (zasiewanie chmur, inżynieria pogodowa) został w 2015 roku omówiony w ONZ. Rosalind Peterson, współzałożycielka Koalicji Obrony Rolnictwa (ADC), miała w ONZ wystąpienie dotyczące niebezpieczeństw związanych z chemtrails. Zwróciła uwagę na brak kontroli publicznej nad tego typu działaniami. „Firma American Elements prowadzi produkcję na skalę przemysłową wszystkich swoich materiałów do zasiewania chmur i modyfikacji pogody” (na stronie firmy – pełna gama subst. chem. elementów techn., doradztwo
https://www.americanelements.com/weather-modification
Gazeta Bloomberg, w artykule “Geoengineering to Alter Climate Moves Closer to Reality” podała, że w ramach paryskiego porozumienia COP21 kraje nieświadomie zgodziły się w nim na jawne stosowanie geoinżynierii klimatu (czyli manipulacje pogodowe).
Pani Heleno, ten “bełkocik wyżej” o którym Pani pisze, to rozumiem, że to jest Pani Felieton. Natomiast co do kwestii chemitrails, to należy rozróżnić, że chemitrails i zasiewanie chmur to są dwie różne rzeczy. W przypadku chemitrails, sterowanie pogodą, trucie ludzi, niszczenie rolnictwa itp. są że tak powiem jedynie skutkami ubocznymi tej technologii. Nie mam na celu mącenia wody, ona i tak już jest niewspółmiernie zmącona. Spray and pray Pani Heleno.
Przyjmując, że to prawda, zgodnie z zapewnieniem, że nie ma Pan na celu mącenia, pozostaje mi tylko powiedzieć – PRZEPRASZAM za nazwanie pierwszego Pana komentarza “bełkocikiem”!
Ale, czy mogę jednocześnie oczekiwać, że zechce Pan sprecyzować swoją wypowiedź: 1) „głównym przeznaczeniem 5G, 6G, 7G jest zatrzymanie (?) cyklicznego globalnego resetu przez plemię żmijowe”, 2) „promieniowanie EM od lat maleje (?), stąd (?) w naszym życiu codziennym jest coraz więcej urządzeń emitujących fale EM”?
Widoczne na bezchmurnym niebie smugi za lecącymi samolotami, to naturalnie występujące smugi kondensacyjne, jak nam tłumaczą. Ale, czy w zawirowaniach powietrza, poza spalinami silnikowymi, jest coś więcej, o to już nie powinniśmy pytać.
Moja wiedza oparta jest o ogólnodostępne źródła i pewnie jest powierzchowna i chaotyczna. Fachowiec w tej dziedzinie, widząc „bełkot”, zapewne chętnie, jasno i przystępnie przedstawi ten temat! Chętnie się uczę. Pozdrawiam!
Jeśli chodzi o pole elektromagnetyczne to najważniejszą rzecz Pani sama wyjaśniła.
„Promieniowanie elektromagnetyczne (ang. EMF) wytwarzane przez Ziemię, chroni nas przed szkodliwie działającymi cząsteczkami, pochodzącymi z wybuchów słonecznych. Do działania tego promieniowania organizm człowieka jest przystosowany. Ale obecnie mamy bardzo wiele sztucznych źródeł emitujących EMF – linie wysokiego napięcia, stacje telefonii komórkowej, sieci bezprzewodowe wi-fi.
Ja tylko dopowiedziałem, że pole elektromagnetyczne ziemi od lat maleje i stąd mamy coraz więcej urządzeń (np. wspomniane 5G, wi – fi itd.) emitujących pole elektromagnetyczne. Czyli miałem na myśli, to że naturalne pole elektromagnetyczne ziemi spada i jest zastępowane sztucznym od np. 5G czy wi – fi. Po co? Po to, aby ograniczyć właśnie działanie słońca. Po to jest także zaciemnianie słońce za pomocą chemitrails i zjawiska interferencji fal radiowych. Wszystko inne co dotyczy tych technologii to skutki uboczne.
Może teraz to Pani lepiej zrozumie. Agenda ONZ, Billy Gates czy Klausik Szwab oni mówią prawdę, oni naprawdę chcą uratować ziemię! Oni naprawdę chcą walczyć ze zmianą klimatu!
Natomiast kłamstwem jest to, że te zmiany klimatu są spowodowane przez działalność człowieka. Globalne zmiany klimatu już były w historii ziemi, i to wtedy kiedy nie było przemysłu, samochodów i było mniej ludzi na ziemi. To jest kit wciskany nam po to, aby wydoić ostatnie pieniądze z ludzi za pomocą różnych opłat klimatycznych, podatków itp.. Ta zielona rewolucja ma również na celu zamknięcie nas w gettach, permanentną kontrolę i spowodowanie abyśmy nie mieli niczego
i żebyśmy byli szczęśliwi. Czyli jest to element NWO.
Teraz meritium. Wszystkie te gady chcą zatrzymać i cofnąć zmiany klimatu, a przy okazji zyskać inne benefity. Pytanie tylko po co, skoro człowiek nie ma wpływu na zmiany globalnego klimatu? Robią to po to, aby zatrzymać kolejny cykliczny globalny reset. Jest tylko jeden mały szkopuł – cyklicznego globalnego resetu nie da się zatrzymać! Wobec czego gady kombinują również z eksploracją Marsa, mam nadzieję że im się to nie uda.
Mam nadzieję, że teraz wszystko będzie jasne.
Pani Heleno, mała rada: mniej kopiowania, a więcej czytania ze zrozumieniem, czytania między wierszami, dogłębnego analizowania, wyciągania wniosków, badania różnych scenariuszy i porównywania z innymi źródłami.
Pozdrawiam
Dzięki za odpowiedź!
Po przeczytaniu – jako pierwsza, śląska refleksja: “ja, yhm” (lapidarne określenie potwierdzenia z zaprzeczeniem), co w rozwinięciu: “tak, widzę elementy prawdy, aczkolwiek pływają one w kłamstwach”. Rady Pana dla mnie, stosuję we wszystkich dziedzinach, na których trochę się znam i które pogłębiam. Najogólniej pojęta “technika”, ma tylko niektóre punkty styczne z tym, co mnie interesuje i tu staram się znaleźć wiarygodne źródła, które cytuję, np. “pole magnetyczne Ziemi nie jest stałe, być może zmienia się co najmniej 10 razy na milion lat”. https://pl.lambdageeks.com/does-magnetic-field-change/ To, że można wyrównać ubytek promieniowania sztucznymi źródłami, jest dla mnie tak samo wiarygodne, jak twierdzenie, że człowiek potrafi wpłynąć na zmiany klimatu, co Pan też uważa za kłamstwo. Chyba największą bzdurą jest jednak twierdzenie, że globalne komunistyczne “elity” – mówią prawdę! Zawsze kłamią i manipulują, choć “prawdziwi władcy siedzą w drugim rzędzie”. Oni finansowali obie wojny światowe i nakręcali światowe kryzysy. Teraz po zrealizowaniu operacji – pandemia, reżyserują wielki reset, który umożliwić ma powszechne wprowadzenie założeń Agendy 2030. “Wielki reset. Jaką przyszłość planuje nam globalna władza. Dokumenty z komentarzem”, M. Zamorski, K. komenda, R. Przekora, Wrocław 2021.
Z mojego tekstu na górze najważniejsza, bo z możliwością zastosowania, jest rada inż. Jacka Safuty, autora książki „Mit chorób nieuleczalnych i wielki biznes” (s.122-125): To ty decydujesz, bo jeśli NIE MASZ w swoim domu, albo w swojej dłoni urządzenia 5G, promieniowanie ze stacji bazowej 5G (włączając w to satelity), będzie minimalne. Ale, jeśli używasz urządzenia 5G, gęstość mocy wypromieniowanej w twoim kierunku ze stacji bazowej będzie w znacznym stopniu zależna od żądanej przez ciebie ilości i szybkości transmisji danych.
Większość osób nie zdaje sobie sprawy, że promieniowane gęstości mocy konieczne dla transmisji wysokiej rozdzielczości filmów są tysiące razy większe niż dla zwykłej rozmowy telefonicznej (…) Każda nowa stacja bazowa 5G jest w zasadzie bezużyteczna, jeżeli nie ma wystarczającej liczby użytkowników z urządzeniami 5G, którzy się z nią łączą i z niej korzystają. Ty decydujesz! Optymistycznie pozdrawiam!
Akurat w tym konkretnym przypadku (cofanie zmian klimatu) globalistyczne elity nie mijają się zbyt bardzo z prawdą, lecz ich działania są bezsensowne ponieważ i tak nic nie osiągną.
Weźmy np. takiego Szwaba i jego klakiera Harariego. Oni otwarcie mówią co chcą zrobić z ludźmi, nie muszą kłamać. Nikt ich nie słucha (bo w mass mediach ich nie pokazują), a ci co ich słuchają nic nie kapują. Dlatego oni nie boją się mówić prawdy ponieważ ludzie są tak ogłupieni, że i tak nic nie pojmują.
Natomiast ten inżynier chyba zatrzymał się w czasie. Kto dzisiaj nie ma
w domu smartfona czy wi-fi, a osoby, które mieszkają w blokach? Oni są
w przysłowiowych klatkach Faradaya. Pójdzie Pani do sklepu, to też jest Pani w zasięgu promieniowania, bo wszyscy mają przy sobie smartfony. Tak samo w pracy, urzędach, szpitalach, poradniach itp., a zagęszczenie stacji bazowych będzie rosnąć. W Niemczech 5G już instalują w lampach ulicznych. Dlatego jeśli ktoś pozbędzie się z domu urządzeń elektronicznych, to niewiele mu to pomoże. Pozdrawiam!
Panie E. N. – Wszystkie pańskie dopowiedzenia NIC nie wyjaśniły – “miałem na myśli to, że naturalne pole elektromagnetyczne ziemi spada i jest zastępowane sztucznym od np. 5G czy wi – fi (…) aby ograniczyć właśnie działanie słońca.” – od początku wyglądało to na prowokacyjną bzdurę i tak nadal wygląda!
Od lat, rozwojowi urządzeń wytwarzających sztuczne PEM towarzyszył rozwój przepisów prawa tworzonych w celu ochrony ludzi i środowiska przed tym polem! Niestety, pod wpływem lobby korporacji telekomunikacyjnych usuwano dobre przepisy, chroniące człowieka i środowisko, aż doprowadzono w Polsce do 100-krotnego zwiększenia norm dla sztucznego PEM. Ale nawet lobbyści, korumpując urzędników, nie mówili nic o dobroczynnym wpływie tego pola. Pan ich przebił swoim stwierdzeniem:)
Nieuchronna ekspansja tych technologii, głoszona, m. in przez Pana, będzie możliwa wraz z postępowaniem powszechnego ogłupienia. Temu możemy się przeciwstawić! – mamy wpływ na to by nowe stacje bazowe 5G były bezczynne!
Oj, błądzi Pani, oj błądzi Pani. Zarzuca mi Pani ogłupienie, promowanie i popieranie ekspansji 5G, co jest nieprawdą. Gdzie napisałem, że jestem za 5G? To co napisałem, to nie jest prowokacyjna bzdura, napisałem tylko do czego służy 5G! Po prostu Pani nic nie kuma! Teraz doskonale widać, że np. taki Klausik Szwab może mówić prawdę ludziom jak krowie na rowie, co chce z nimi zrobić, a oni i tak nic nie skumają.
Przypomnę kolejny raz, że głównym celem dla którego opracowano takie technologie jak 5G jest ograniczenie działania słońca, po to aby UNIKNĄĆ CYKLICZNEGO GLOBALNEGO RESETU! Wszelkie negatywne oddziaływania takich technologii jak 5G, czyli np. szkodliwy wpływ na człowieka, środowisko, kontrola społeczeństwa, sterowanie pogodą itd., jest dodatkową funkcjonalnością tych technologii, takim „bonusikiem” przydatnym dla plemienia wężowego, z którego chętnie korzystają. Tak jak np. podczas wojny w Wietnamie, gdzie chciano zagłodzić ludność za pomocą chemitrails.
Jeśli Pani chce walczyć z 5G, to też Pani błędnie to rozumie.
Najpierw trzeba przekonać ludzi do wyrzucenia smartfonów, komórek, wi-fi i większości sprzętu elektronicznego z domu. To jest przysłowiowe marzenie ściętej głowy.
Ps.
Odnośnie chemitrails, to w artykule, który Pani podlinkowała jest błąd. Piszą tam, że do lat 80 – tych nie było chemitrails, (notabene kilka zdań dalej piszą o opryskach chemicznych w latach 60 – tych i 70 – tych!) co jest oczywiście nieprawdą, ponieważ geoinżynieria ma już 100 lat.
Witam!
Potrafi Pan użyć innych słów dla przedstawienia swoich wypowiedzi? Cytuję Pana: “głównym celem dla którego opracowano takie technologie jak 5G, jest ograniczenie działania słońca, po to aby UNIKNĄĆ (?) CYKLICZNEGO GLOBALNEGO RESETU!” i “Robią to (mój dopisek: inwazyjne upowszechnianie 5G, 6G) po to, aby zatrzymać (?) kolejny cykliczny globalny reset.”
Bo gdzie sens, gdzie logika? Czemu globaliści mieliby zatrzymywać perfidnie wyreżyserowane przez siebie zdarzenia? Wymyślili “pandemię” i korzystają z wszystkich z nią związanych okoliczności, chcąc “doprowadzić do kontrolowanego upadku świata, mającego przynieść gigantyczną recesję, porównywalną do tej, jaka była skutkiem wojen światowych” (“Wielki reset – dokumenty z komentarzem”, M. Zamorski i in.)
Na powtarzanie jeszcze raz tego samego – szkoda czasu!
Wyrażam mój podziw, dla Pani, za niezmiennie wysoki poziom kultury, który widać w prowadzonej dyskusji. Nie zawsze się z Panią zgadzam, jednak z ciekawością czytam Pani teksty.
Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję i pozdrawiam!
Mi też jest szkoda czasu na osobę, które nie potrafi czytać ze zrozumieniem i używać szarych komórek. Gdzie jest sens, gdzie jest logika? Na pewno nie w Pani felietonach!
Polak zwykle modry jest po szkodzie.
https://www.zentrum-der-gesundheit.de/bibliothek/umwelt/strahlung/wlan
Dookólne anteny bazowe GSM 2G, 3G, 4G czy 5G promieniują równomiernie we wszystkich kierunkach, zgodnie ze swoją charakterystyką. Antena nie promieniuje bardziej w stronę użytkownika, tylko dlatego, że ten korzysta z technologii 5G. To my przykładając sobie do głowy źródło promieniowania PEM (czyt. smartfon) narażamy swój mózg na nadmierną ekspozycję tegoż. Szkodliwość PEM zależy głównie od natężenia promieniowania, jakiemu jesteśmy poddani, a wszyscy się fascynują cyferką 5 przed G. Dużo też zależy od osobistej wrażliwości każdego człowieka na promieniowanie PEM.
Felieton może dla przeciętnego czytelnika wyglądać profesjonalnie, ale to zgrabny zlepek cytatów z fachowych artykułów, teorii spiskowych i zwykłych bzdur. Najlepiej pisać na tematy, o których się ma pojęcie. I po co do tekstu o 5G mieszać tematykę epidemii SARS-Cov-2? Już samo to “kładzie” cały felieton.
Pozdrawiam.
Panie Mick, jeśli jest pan fachowcem w tej dziedzinie, to szczerze zachęcam do merytorycznego rozprawienia się z tym, co wyżej przekazują kompetentne osoby, których wypowiedzi przytaczam, np. “jeśli używasz urządzenia 5G, gęstość mocy wypromieniowanej w twoim kierunku ze stacji bazowej będzie w znacznym stopniu zależna od żądanej przez ciebie ilości i szybkości transmisji danych (…) promieniowane gęstości mocy konieczne dla transmisji wysokiej rozdzielczości filmów są TYSIĄCE RAZY WIEKSZE! niż dla zwykłej rozmowy telefonicznej” (J. Safuta “Mit chorób nieuleczalnych…”). Proszę też o zdemaskowanie “teorii spiskowych” i wskazanie “zwykłych bzdur”, które Pan znalazł w tekście.
O 5G – w maju 2019 rok – prof. Marek Zmyślony z łódzkiego Instytutu Medycyny Pracy (Zakład Ochrony Radiologicznej): “w sieci 5G używane będzie nie tylko promieniowanie mikrofalowe, ale i fale milimetrowe. O skutkach biologicznych i zdrowotnych promieniowania milimetrowego nie wiemy prawie nic (…) badań zakrojonych na szeroką skalę nie było”. W dokumentach UE też jasno napisano, że badań brak! Jeszcze tak dziwnie się składa, że reakcją człowieka na promieniowanie EM mogą być np. duszności, zaburzenia pracy serca – objawy jak przy covidzie. Złośliwość losu, albo precyzyjne przewidywanie reżyserów “pandemii”? Ciekawe…