
Czy Trzaskowski finansuje Antifę ?
Stowarzyszenie Roty Marszu Niepodległości wystosowało apel do Prokuratora Generalnego, aby wystąpił z wnioskiem o zbadanie działalności Rafała Trzaskowskiego jako Prezydenta Miasta Stołecznego Warszawy.
https://roty.pl/kampanie/trzaskowski-pod-sad/#podpisz-petycje
Najbardziej bulwersującą sprawą w antypolskich wyczynach Trzaskowskiego było – na pewno, finansowanie przez Ratusz ekstremistycznych organizacji takich jak Antifa.
Prof. Romuald Szeremietiew, były Minister Obrony Narodowej, wykładowca Akademii Sztuki Wojennej – przypomniał wezwanie szefa Rady Fundacji „Otwarty Dialog” Bartosza Kramka, który w 2017 roku apelował – „Wyłączmy rząd!” i ogłosił: „16 kroków, które mają sparaliżować Polskę i odsunąć PiS”.
Jak już się przekonaliśmy – był odzew! Zorganizowano strajki nauczycieli i sędziów.
Kramek wzywał też do wywołania buntu na kształt ukraińskiego Majdanu, aby obalić polski rząd. Na to wezwanie odpowiedział Rafał Trzaskowski, szkoląc za pieniądze podatników oddziały zorganizowanych lewackich bojówek do protestów i starć z policją. Dziś możemy obserwować „spontaniczne protesty” na zachodzie Europy i w USA. „Czy skrajnie lewacka organizacja, demolująca sklepy i prywatne firmy, stanie się również zmorą polskich miast?” pyta Leszek Szymowski o terroryzującą amerykańskie miasta Antifę w artykule „Czerwona lawina” (Najwyższy Czas, nr 27-28/2020), kończąc takim zdaniem: Antifa – otwarcie nawołująca do morderstw, grabieży i zlikwidowania państwa jako takiego – niczym się nie różni od bojówek bolszewickich…
Chyba nie chcemy tego w Polsce?!!
fragment apelu: Najbardziej poruszającą kwestią jest finansowanie skrajnie lewicowych, ekstremistycznych organizacji z budżetu Miasta Stołecznego Warszawy. Rafał Trzaskowski w samym tylko 2019 roku wydał z warszawskiego budżetu na ten cel 3,6 miliona złotych. Pieniądze te posłużyły m.in. do organizacji warsztatów zatytułowanych „Taktyki miejskie/uliczna gimnastyka, czyli techniki działania grupowego”, co, w zestawieniu z anarchistycznym charakterem organizacji wchodzących w skład komitetu organizacyjnego tej inicjatywy, jasno wskazuje, że chodzi o szkolenie bojówek ulicznych, prowadzących swój „demokratyczny dialog” metodami uznawanymi powszechnie za terrorystyczne (…) Defraudacja publicznych pieniędzy wydanych na szkolenia dla grup terrorystycznych jest wystarczającym powodem, by postępowanie prokuratorskie niezwłocznie uruchomić.
Jakbym chciał czytać takie pierdoły to bym sobie portat tvp czy inne niezależne odpalił. Czemu na głównej portalu o powiecie lublinieckim takie gnioty.
Panie Adasiu, dlatego ten gniot, bo i czytelnicy lublinieckiego pójdą w niedzielę do wyborów i dobrze, żeby mieli możliwość poznać choć część prawdy o R. Trzaskowskim, jeśli dotychczas ich omijała.
Trzaskowskiego też nie poważam, ale … , szczerze: ciężko się czyta, miesza się w Pani tekście kiedy i kogo/co Pani cytuje, a co Pani daje od siebie. Proszę spytać/podejrzeć Pana Juliana jak się pisze. Można się Panem Julianem zgadzać lub nie, ale ważniejsze: wiadomo o czym pisze, gdzie cytuje, gdzie wyraża swoje/od siebie.
Przy okazji: „podziwiam” Pani wiarę w „bata zza wielkiej wody”.
Panie Piotrze ma Pan rację, że powinnam się uczyć od prawdziwego dziennikarza, jakim jest Pan Julian Werner! Robię, co mogę:) Ale wie, Pan dużo czasu zajmuje mi rodzina i miłe „babcine” obowiązki! Póki Pan Julian mnie stąd nie wyrzuci, to będę pisała o tym, co mnie porusza.
Człowiek, którego Pan „nie poważa” kandyduje na urząd prezydenta Polski, zrobi Pan coś więcej, żeby uświadomić niektórym jego zwolennikom, że to nie jest dobre dla naszej Ojczyzny?
Tekst pisany kursywą, faktycznie mogłam wziąć jeszcze w cudzysłów i tylko tego się dopatrzyłam.
Poproszę o jaśniejsze określenie tego przedmiotu mojej wiary, który nazywa Pan „batem zza wielkiej wody”? Widzi Pan, taka „nie kumata” jestem.
Szanowna Pani Heleno.
Dziękuję za dobre słowo ale to chyba przesada – popełniam jeszcze dużo błędów i wciąż jest nad czym pracować. Cenię sobie pani Felietony, w których odważnie wyraża pani swój punkt widzenia – wiadomym jest, że nie wszystkim przypada on do gustu. Na pocieszenie mogę przyznać, że regularnie obrywa mi się po uszach – ale cóż, taka robota. Życzę inspiracji. Pozdrawiam.
Panie Julianie, cieszy to bardzo, że staje Pan murem za „koleżanka” z pracy.
Co do gustów, jak twierdzą artyści: „z gustami się nie dyskutuje”.
Marne pocieszenie, skoro … obrywa się Panu, czy po uszach, czy … jakkolwiek. Ważne być gotowym na konsekwencje. Być konsekwentnym. … PLUS dla Pana.
Dzięki! Podziwiam Pana profesjonalizm i ogarnianie wszystkich tematów!
… zacznę na wspak.
ad5) literówka, tu errata: jest „batem” ma być „bratem”. (niestety, pisanie na telefonie, choć nie koniecznie, zna takie przypadki)
ad4) kursywa, cudzysłów – mimo wszystko dla mnie tekst nieprzejrzysty; inna rzecz: brak mi w pisaniu „komentarzy” możliwości edycji/formatowania, mógłbym wstawić tekst lub tekst czy tekst lub etc…, no cóż, trzeba sobie radzić… jakoś
ad3) tak, nacodzień, mówię wprost to co myślę, uważam
ad2) hm… (patrz komentarz niżej) Pan Julian Panią nie wyrzuci, ale … jeśli Pan Julian uważa …, a Pani zechce, może wyjść coś… „co się da czytać”.
ad1) babcia to instytucja(!), matka wychowuje, ojciec karci, a babcia … do niej uciekają się dzieci w … swych rozterkach.
I w ten sposób farmazony (PO)Trzaskowskiego zeszły … na plan dalszy.