![Lubliniec w gronie 15 miejscowości z największą liczbą dni z przekroczoną normą pyłu PM10 [ranking 2019] Lubliniec w gronie 15 miejscowości z największą liczbą dni z przekroczoną normą pyłu PM10 [ranking 2019]](https://lubliniecki.pl/wp-content/uploads/2020/01/80782382_2621489347888802_7761711158976839680_o.jpg)
Lubliniec w gronie 15 miejscowości z największą liczbą dni z przekroczoną normą pyłu PM10 [ranking 2019]
W 2019 roku, w stacji pomiarowej Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska zlokalizowanej przy ulicy Szymały w Lublińcu, zanotowano 68 dni, w których doszło do przekroczenia dopuszczalnego dobowego stężenia pyłów PM10, wynoszącego 50 µg na m3. W świetle przepisów unijnych, dopuszczalna ilość takich dni to maksimum… 35 w ciągu roku.
Niekorzystny dla Lublińca bilans ujęto w najnowszym rankingu smogowym, sporządzonym na podstawie danych pomiarowych Państwowego Monitoringu Środowiska przez Polski Alarm Smogowy – organizację zrzeszającą inicjatywy obywatelskie działające w celu poprawy jakości powietrza na poziomie lokalnym i ogólnopolskim.
W zestawieniu za 2019 rok Nowy Targ i Pszczyna znalazły się najwyżej na liście piętnastu najmocniej zasmogowanych miejscowości w Polsce, w których odnotowano wielokrotne przekroczenia dopuszczalnych norm jakości powietrza. W tej kategorii pojawiły się również małe miejscowości, a także wsie – widać zatem wyraźnie, że problem smogu nie dotyczy wyłącznie dużych ośrodków.
Rekordowy Nowy Targ to aż 1800% rakotwórczego benzo(a)pirenu w powietrzu. To tyle samo, ile w poprzednim roku – przypomina PAS. Cała pierwsza piętnastka to stężenia tej rakotwórczej substancji sięgające od 700 do 1800% dopuszczalnej normy!
Najmniejszą liczbę dni smogowych odnotowano w miastach położonych na Pomorzu: Sopot (1 dzień), Słupsk (3 dni) i Kołobrzeg (4 dni). Największą w Pszczynie (106 dni), Rybniku (89 dni) oraz Nowym Targu (88 dni). Właśnie w tym gronie znalazł się Lubliniec (68).
Należy jednak podkreślić, że niechlubna pozycja stolicy naszego powiatu wynika nie tylko z liczby 68 dni z przekroczoną normą PM10 (z którą trudno polemizować) ale również z faktu, że w wielu innych miejscowościach na terenie kraju nie ma stacji pomiarowych, co uniemożliwia bardziej szczegółową i obiektywną weryfikację jakości powietrza w rankingach Polskiego Alarmu Smogowego.
W rozmowie z Lublinieckim.pl Piotr Siergiej, rzecznik PAS przywołuje przykład Wejherowa (woj. pomorskie), które w przeciwieństwie do lat poprzednich nie zostało ujęte w najnowszym rankingu, ponieważ… zlikwidowano tam stację pomiarową. Z listy smogowych rekordzistów wypadł Kraków, w którym od września 2019 roku obowiązuje całkowity zakaz spalania węgla i drewna w gospodarstwach domowych. Dla odmiany, w 2019 roku nowa stacja pomiarowa stanęła w podkrakowskim Zabierzowie, w którym nigdy wcześniej nie mierzono jakości powietrza. Dzięki temu, w tej niewielkiej wsi odnotowano stężenie benzo(a)pirenu ośmiokrotnie przekraczające normę!
Tak czy owak, społeczność Lublińca ma nad czym myśleć – tym bardziej, że władze miasta regularnie proponują mieszkańcom dofinansowania do modernizacji źródeł ciepła w budynkach mieszkalnych i mieszkaniach, o czym można się przekonać śledząc ogłoszenia zamieszczane na oficjalnej stronie magistratu [TUTAJ]. Poza tym, we wrześniu 2019 roku Lubliniec uruchomił system czujników jakości powietrza – wskazują one aktualny poziom zapylenia nie tylko pyłami PM10 ale też bardziej niebezpiecznymi pyłami PM 2,5. Urządzenia rozlokowane zostały na terenie całego miasta, a sytuację na bieżąco śledzić można w internecie [TUTAJ].
Oprócz działań podejmowanych na szczeblu samorządowym, w 2018 roku ruszył rządowy program Czyste Powietrze – Premier zapowiedział likwidację 3 milionów „kopciuchów” i wydatkowanie 103 mld zł na ocieplenie domów i wymianę kotłów rozłożone na 10 lat. Niestety, tempo wymiany kotłów jest zbyt wolne. Przez dwa lata funkcjonowania programu złożono zaledwie 177 tysięcy wniosków i podpisano 146 tysięcy umów na dopłaty. Porównując to z planem wymiany 300 tys. kotłów rocznie widać, że program działa zdecydowanie zbyt wolno – podkreśla Andrzej Guła, lider Polskiego Alarmu Smogowego.
– To kolejny rok, w którym prezentujemy rankingi najmocniej zanieczyszczonych miejscowości w Polsce i jak co roku widzę te same nazwy. Wydawałoby się, że włodarze tych miast powinni być zaalarmowani sytuacją, w której mieszkańcy miejscowości oddychają rakotwórczymi substancjami pochodzącymi z kotłów na węgiel i drewno, a poziomy zanieczyszczenia wielokrotnie przekraczają dopuszczalne normy. W niektórych z miast widać duże zaangażowanie lokalnych władz np. Rybnika. Niestety, w innych miejscowościach z listy działania samorządów w walce ze smogiem pozostawiają wiele do życzenia – uważa Piotr Siergiej.
- źródło: Polski Alarm Smogowy
Czytaj również (7.01.2020)
W 2019 roku Lubliniec przekroczył dopuszczalną liczbę dni ze SMOGIEM!
Na podstawie: polskialarmsmogowy.pl