
LUBLINIEC: Zachęcali do uczestnictwa w publicznym różańcu. Ktoś wyrzucił stojaki z plakatami Fundacji „Życie i Rodzina”
„Nasz cel to bezpieczeństwo każdego dziecka. Edukujemy o tym, jak wielką zbrodnią jest aborcja, pokazujemy skutki ulegania lobby LGBT. Wiemy, że kluczem do pokonania zła jest świadomość, że to zło nie ma nic wspólnego z dobrem. Demaskujemy okrucieństwo aborcji. Odkrywamy ciemną stronę homoideologii”.
– Takie deklaracje odnaleźć można na oficjalnej stronie Fundacji Życie i Rodzina. Jedną z form działalności Fundacji są publiczne różańce uliczne. Odbywają się one w całej Polsce, a od kwietnia cyklicznie organizowane są w rejonie lublinieckiej Alei Solidarności. Niestety, w przypadku stolicy naszego powiatu, nie wszystkim przypadło to do gustu…
„Publiczny Różaniec o zatrzymanie aborcji zawsze wygląda podobnie. W reprezentacyjnym miejscu miasta zbierają się ludzie z nagłośnieniem i plakatami, na których są zdjęcia abortowanych dzieci. Głośno odmawiają Różaniec, najczęściej korzystając ze specjalnie przygotowanych rozważań. Działają zgodnie z hasłem „ora et labora”, wiedząc, że trzeba się wytrwale modlić, ale i pracować” – czytamy na stronie Fundacji.
Jeśli chodzi o nasze środowisko, w modlitwach uczestniczy z reguły kilkanaścioro mieszkańców Lublińca i okolic, a ostatnio do uczestników dołączyła nawet osoba zamieszkała na co dzień w Anglii.
O kolejnym spotkaniu w centrum, zaplanowanym na sobotę 4 października, informowały plakaty przytwierdzone do dwóch niewielkich potykaczy reklamowych ustawionych w piątek w rejonie Bulwaru Grotowskiego. Niestety, następnego dnia jeden ze stojaków znaleziony został pod mostem, a drugi nie odnalazł się już wcale.
Pomimo nieprzyjaznego incydentu organizatorzy zapowiadają jednak organizację kolejnych zgromadzeń. Rozważają także przeprowadzenie pikiet informacyjnych w pobliżu lokalnych szkół.
Publiczne różańce w Lublińcu organizowane są w każdą pierwszą sobotę miesiąca o godzinie 12:30, obok Galerii Handlowej przy Alei Solidarności.
Z kłopotami borykają się nie tylko uczestnicy lublinieckich różańców publicznych. Według informacji publikowanych na profilu Fundacji w portalu Facebook, osoby modlące się i manifestujące w innych miastach zmagają się m.in. z atakami ze strony aktywistów „Ostatniego pokolenia” czy zwolenników wprowadzenia do szkół przedmiotu Edukacja Zdrowotna.




Dopóki zabija się niewinnych ludzi nikt nie powinien spać spokojnie. Zdjęcia z aborcji nie są miłe i przyjemne, ale niestety są prawdziwe. Dziękuję, że to robicie.
Dziękuję serdecznie za ten artykuł! I za ten poważny, pełen szacunku komentarz!
Nie traciłam nadziei, że czas „zdrowego rozumu” na pewno nadejdzie, ale powoli traciłam nadzieję, że tego dożyję tu w Polsce.
Chyba za Danutą Szaflarską będę mogła niedługo powiedzieć: „pora umierać”:)
to jest ten niby tolerancyjny nowoczesny Lubliniec
hahahaha!!!
Dziwi mnie, że żaden rząd nie potrafi zrobić porządku z lobby lpg.
nie ma to jak dwa miesiące temu stać pod antyimigranckim plakatem na rynku, a teraz modlić się komuś pod oknem i żądać tolerancji 🙂
Panie Nietolerancyjny ale Postępowy, dokąd ten „postęp” zmierza? Czy aby, nie na krawędź przepaści?
Przypomniał Pan wiec „Stop Imigracji” sprzed ok. 2 miesięcy. Czy któryś z jego uczestników próbował odebrać niemiecką flagę chłopakowi, który się nią manifestacyjnie owinął? Chyba nie? Miał prawo tam być i tak jak uznał za stosowne – manifestować. Jeśli widzi Pan dobrodziejstwo dla Polski i dla Polaków w masowej, sztucznie wywołanej fali migracji, proszę się podzielić z tymi, którzy tego nie dostrzegają i wręcz widzą zagrożenie.
Co do modlitwy w publicznym miejscu (Konstytucja, art. 25, pkt. 2), to Panu „się coś wydaje”. Rozmowa z właścicielem (jedynego zresztą w pobliżu) budynku pozwoliłaby Panu zweryfikować prawdziwość tego, co Pan napisał. Prowadzący Różaniec – rozmawiali.
Stojak z plakatem zginął sprzed targu warzywnego. Gdyby miał Pan inf. na ten temat, proszę się odezwać 511 100 505 – dyskrecja zapewniona, a na znalazcę czeka mała nagroda:)
gdyby tym ludziom szczerze zależało na wyproszeniu u Pana potrzebnych łask we wspomnianej intencji, wykorzystali by ku temu wręcz idealną październikową okazję, modląc się w skupieniu w Świątyniach. Tu natomiast mamy przykład cynicznego nadużycia środków religijnych do celów polityczno-happeningowych. Amen.
Panie Anty, celem polityczno-happeningowym jest publicznie upomnieć się o prawo do życia najbardziej bezbronnych ludzi (Konstytucja RP art.30, art.32,pkt 1, art.38.)???
To nie jest sprawa różnych poglądów, gdzie jest pole dla tolerancji!
To jest sprawa – PRAWDY, że (dosłownie!) WYKLUCZANI z ŻYCIA są mali Polacy.
Jak wyżej napisał Pan Grzegorz:
„Dopóki zabija się niewinnych ludzi nikt nie powinien spać spokojnie.
Zdjęcia z aborcji nie są miłe i przyjemne, ale niestety są prawdziwe”!!!
felietonistko, nikt nie kwestionuje plakatów, ani treści na nich zawartych. Mnie przykładowo bolą i szokują plakaty wyborcze z Braunem, gdyż jestem osobą świadomą tego, czym kończy się nacjonalizm.
A to się spali kogoś w stodole, a to się wytnie w pień wieś, zrówna z ziemią miasto Gaza, albo przeprowadzi się dezynfekcję ludności przy pomocy gazu. Nie tylko tej nienarodzonej, ale również tej stąpającej po ziemi o własnych siłach. Nacjonalizm kończy się TYM SAMYM, ZAWSZE. Ja przechodząc obok plakatu z Braunem, widzę te rzeczy i muszę godzić się z tym, ile osób w tym kraju gorąco jego przesłaniu kibicuje. Za każdym razem gdy widzę Brauna. A jak już parokrotnie wykazywałem na tym forum, wy w sposób odrażający miksujecie sprawy religijne w swoje czyny. Mogę sobie tylko wyobrazić, co by się stało, gdyby podczas waszego zakłamanego wiecu o migracji, dwóch pełnoprawnych mieszkańców naszego powiatu, z Polskimi dowodami osobistymi w kieszeni, wyjęło na rynku obok was dywaniki, i z twarzami zwróconymi na wschód, modliliby się o wasze opamiętanie. Już widzę wasze poważanie do tych samych artykułów tej samej Konstytucji.
Panie Anty!
1) „nikt nie kwestionuje (plakatów), ani treści na nich zawartych”.
Pan KWESTIONUJE, twierdząc (przed rokiem), że: „tu jest jednak sprawa wiary. Czy przed, to w istocie człowiek, czy dla niektórych wyłącznie embrion, zarodek, w którym wielu nie dopatruje się jeszcze cech człowieczeństwa.
Chyba jest Pan ofiarą skutecznej propagandy – „odczłowieczenie”, to krok poprzedzający – „legalne” zabicie! https://lubliniecki.pl/na-czyj-rozkaz-rzad-mobilizuje-polakow-do-wojny-napastniczej-na-rosje-atomowe-mocarstwo-felieton-heleny-grembeckiej/
2) „A to się spali kogoś w stodole” – tu chyba o Jedwabne chodzi? Jeśli tak, jest Pan bardzo źle poinformowany. Ciekawie opowiada o tym Wojciech Sumlinski i jego film „Powrót do Jedwabnego”.
3) „zrówna z ziemią miasto Gaza” – stosowane są dzikie, plemienne, TALMUDYCZNE zasady (zabić goja, to zasługa, która cieszy tak przez Żydów pojmowanego boga), a nie NACJONALIZM w rozumieniu europejskim.
4) „podczas zakłamanego wiecu o migracji” – raczej patrzylibyśmy z zaciekawieniem 🙂 Ale Pan na pewno wie, jak przejmowana przez islam jest W. Brytania. Merami b. wielu miast są muzułmanie. W ich rozumieniu, miejsce na którym (za zgodą władz miejskich) stanie meczet – jest już ich własnością na wieki!
1. a to na tych plakatach była chwila połączenia komórek? nie wydaje mi się. widziałaś te plakaty?
2. tylko w tym jednym miejscu na świecie dokonano takiego aktu? ciekawe
3. ludzie zabici przez cywilizowany, europejski nacjonalizm zawsze są w lepszym położeniu niż ci zabici przez ten talmudyczny
4. a jak jest u nas z kościołami i licznymi tysiącami hektarów do nich przynależącymi ?