
Muzeum Ziemi Lublinieckiej? Radni nie chcą dyskutować. Chcą działań i współpracy wszystkich gmin
W czwartek 21 kwietnia w Starostwie Powiatowym w Lublińcu odbyło się wspólne posiedzenie Komisji Kultury, Sportu i Turystyki Rady Powiatu oraz Komisji Oświaty, Sportu, Kultury i Turystyki Rady Miejskiej w Lublińcu.
Samorządowcy zamierzają podjąć działania zmierzające do powstania Muzeum Ziemi Lublinieckiej – przy współpracy wszystkich gmin oraz z udziałem mieszkańców.
Członkowie obu komisji zgodnie uznali, że stworzenie miejsca, w którym znalazłyby się eksponaty i pamiątki związane z historią lokalną powinno być jednym z najważniejszych zadań realizowanych przez wspólnotę powiatu lublinieckiego.
Uczestnicy posiedzenia przypominali, że kwestia powołania muzeum przewija się nie od dziś. Ostatnio w tej sprawie głos zabrali członkowie Lublinieckiej Rady Kultury, którzy uczestniczyli w posiedzeniu Komisji Oświaty, Sportu, Kultury i Turystyki Rady Miejskiej. Postulowali aby podjąć dalszą dyskusję w szerszym gremium samorządowców. Było to przyczynkiem do zorganizowania wspólnego spotkania z grupą radnych Rady Powiatu.
Bardzo często o potrzebie otwarcia muzeum mówią sami mieszkańcy, a zwłaszcza liczni pasjonaci historii Ziemi Lublinieckiej, którzy nie mają sposobności do dzielenia się swoimi kolekcjami i fachową wiedzą.
Członkowie komisji podkreślali, że powołanie placówki nie będzie zadaniem łatwym. Wymaga ono wielu długotrwałych procedur i wysokich kosztów jednak cel osiągnięty zostanie tylko wtedy kiedy skonsolidowane gminy podejdą do tematu na poważnie i wykażą odpowiednią aktywność w zakresie współudziału finansowego, przy skutecznym poszukiwaniu dofinansowań zewnętrznych.
Jeśli chodzi o lokalizację muzeum, radni wstępnie przeanalizowali trzy propozycje. To budynek byłej szkoły przy ul. Stalmacha w Lublińcu (tzw. czerwona szkoła), siedziba Zespołu Pieśni i Tańca Śląsk w Koszęcinie oraz siedziba byłej Biblioteki Miejskiej położonej w bliskim sąsiedztwie lublinieckiego rynku [zdjęcie]
Jak przyznali radni – na chwilę obecną wytypowanie lokalizacji wydaje się najważniejszym elementem początkowych działań. Pozwoliłoby to na sporządzenie niezbędnego projektu i kosztorysu ewentualnych prac.
Przekonywali również, wyposażenie siedziby muzeum powinno uwzględniać zarówno tradycyjne ekspozycje (gabloty, tablice) jak i nowoczesne prezentacje multimedialne. Należy położyć szczególny nacisk na promowanie poszczególnych gmin powiatu lublinieckiego, a także na szeroką interakcję z mieszkańcami skłonnymi do użyczania swoich zbiorów.
Radni wyraźnie wskazali, że projekt nigdy nie dojdzie do skutku jeśli będzie on analizowany tylko na poziomie dyskusji. Ustalono zatem, że w najbliższym czasie przewodniczący obu komisji zorganizują spotkanie z Burmistrzem Miasta Lublińca – Edwardem Maniurą, Starostą Lublinieckim – Joachimem Smyłą oraz Stanisławem Kowalczykiem – przewodniczącym Lublinieckiej Rady Kultury w siedzibie byłej Biblioteki Miejskiej.
Podobne spotkania będą organizować w innych miejscach, które mogłyby posłużyć jako siedziba przyszłego muzeum. W dalszym etapie do podobnych konsultacji zapraszać będą włodarzy wszystkich gmin.
W posiedzeniu uczestniczyli:
Błażej Niedźwiedź – przewodniczący Komisji Kultury, Sportu i Turystyki Rady Powiatu, Jerzy Orszulak, Rafał Ochman i Julian Werner – członkowie komisji, Adam Richter – przewodniczący Komisji Oświaty, Sportu, Kultury i Turystyki Rady Miejskiej oraz Olgierd Kniejski, Damian Włodarczyk i Grażyna Dłubała – członkowie komisji.
- Zdjęcie: Biblioteka Miejska w Lublińcu przed przenosinami do LUBITEKI. Ze zbiorów Jerzego Orszulaka
Poziom dyskutantów to jakaś tragedia. Przecież w czerwonej szkole trwa rewitalizacja pod centrum usług społecznych. Podobnie genialny poziom pomysłu o lokalizacji w pałacu w Koszęcinie. Gdzie ci państwo widzą tam jeszcze miejsce na Muzeum Ziemi Lublinieckiej??? W pokojach hotelowych??? A dlaczego nie w pałacu w Ciasnej, który należy do powiatu, stoi pusty i jest na sprzedaż? Dlaczego nie w starym szpitalu w centrum Lublińca, przepięknym budynku modernistycznym należącym do starostwa???? Zero rozeznania, zero wiedzy, doroczne bicie piany przez dyletantów odhaczone. Skaranie boskie z takimi działaczami.