
Nasz wywiad: Każdy o coś walczy.
Uczęszczająca do szóstej klasy szkoły podstawowej, 13 letnia Julia Mura, wyróżnia się spośród kolegów zamiłowaniem do pisania wierszy i opowiadań. Kolejną pasją utalentowanej mieszkanki Sierakowa Śląskiego jest śpiew.
Młoda artystka znakomicie spełnia się również w Teatrze Profilaktycznym „Scena”, działającym przy miejscowej szkole podstawowej. Dojrzałość, z jaką Julia spogląda na świat i wplata swoje obserwacje w twórczość, pozwala przypuszczać, że drzemie w niej wielki potencjał. Czy zdoła go wykorzystać?
J.W.: Twoje zdolności artystyczne obejmują kilka dziedzin: wokalistyka, pisanie opowiadań i wierszy. Kiedy odkryłaś w sobie te wszystkie pasje?
J.M.: Śpiew był ze mną od zawsze. Pisaniem wierszy interesuję się od roku, ale każda z moich pasji dawała o sobie znać od najmłodszych lat i jestem bardzo szczęśliwa, że miałam i mam możliwość rozwijania tych zainteresowań.
J.W.: Sama przyznajesz, że śpiew stanowi dla ciebie najważniejszy element twoich pasji. Opowiedz w jakim repertuarze czujesz się najlepiej?
J.M.: Wszystko zależy od nastroju i tego jak czuję się danego dnia. Próbowałam klasyki, ale jednak uznałam że najczęściej przypada mi do gustu muzyka rozrywkowa.
J.W.: Czy tworzysz również własne utwory?
J.M.: Skupiam się na coverach ale kto wie co będzie za rok, czy za miesiąc…
J.W.: Czy masz na koncie sukcesy związane ze śpiewem? Jeśli tak, to jakie? A może zajmujesz się wokalistyką tylko dla siebie?
J.M.: Póki co, największym sukcesem jest ukończenie szkoły śpiewu, ale mimo to nadal uczęszczam na lekcje. Dość często jeżdżę na rozmaite konkursy i spokojnie czekam na swoją szansę.
J.W.: Przejdźmy teraz do opowiadań i poezji – jak duży jest twój dorobek w tych dziedzinach?
J.M.: Piszę „do szuflady”, ale jeśli chodzi o samą ilość wierszy i opowiadań – jest ona dość pokaźna, jesli weźmiemy pod uwagę, że opowiadaniami i wierszami zajmuję się od roku.
J.W.: Jakie tematy poruszasz w swoich opowiadaniach i wierszach?
J.M.: Staram sie sięgać po różne sfery życia… choć, być może, o samym życiu wiem jeszcze nie wiele. Zresztą, samo życie to pojęcie względne, wiec powiem, że skupiam się głównie na emocjach. Niektóre wiersze napisałema na podstawie swoich pierwszych doświadczeń i spostrzeżeń, a niektóre motywy czerpię z otaczającego świata. Jestem dość dobrym obserwatorem i tu akurat bardzo mi się to przydaje
J.W.: Czy możesz przedstawić nam fragment jednego ze swoich opowiadań lub wierszy?
J.M.: Oczywiście, to fragment jednego z moich najstarszych wierszy, pod tytułem „Trzecia wojna światowa”:
„Wojsko ludzi idzie na mnie
Kłębią się słowa – tworzą armię
Chcę uciec, ale dla mnie bunkru nie ma
Poległa w walce z życiem,
Bo nie była warta istnienia”
J.W.: Wojna? Trudny temat…
J.M.: W tym fragmencie to tylko jedynie forma przenośni. Chciałam się odnieść tytułem do walki człowieka ze sobą.
J.W.: To ciekawe – tak młoda osoba jak ty, musi o cokolwiek walczyć?
J.M.: A nie uważa pan, ze każdy walczy? Każdy na miarę wieku, świadomości i dojrzałości. Każdy w zależności od sytuacji. Każdy toczy swoją walkę i nie trzeba jej pojmować negatywnie.
J.W.: Jak na twoje zamiłowania zapatruje się rodzina oraz znajomi?
J.M.: Znajomi, a zwłaszcza przyjaciele, wspierają mnie zawsze. To rodzice zaprowadzili mnie do szkoły muzycznej i to oni pozwolili mi spełniać się w tym co kocham.
J.W.: Czy wiążesz swoją przyszłość ze zdolnościami artystycznymi?
J.M.: Chciałabym, ale na chwilę obecną, realia nie dają takich możliwości.
J.W.: Może castingi telewizyjne byłyby dla ciebie przepustką do spełnienia marzeń?
J.M.: Nie raz o tym myślałam, ale blokują mnie słabe możliwości dojazdu na przeglądy. Rodzice ciężko pracują i nie jestem w stanie wybrać się samodzielnie na casting. Jeśli jednak nadarzy się taka okazja – nie zawaham się.
J.W.: Najważniejsze w twórczości artystycznej są inspiracje i natchnienie – skąd czerpiesz tematy, które wykorzystujesz w swojej twórczości?
J.M.: Jak już wcześniej wspominałam – inspiracją jest dla mnie samo życie i sytuacje, na które natrafiamy. Wszystko co nas otacza jest dobrym materiałem, ale trzeba też dobrze ująć zauważony problem.