
Promocja Trzaskowskiego wśród lublinieckich radnych. Zabroniona agitacja czy sprytne obejście prawa?
Do skrzynek korespondencyjnych znajdujących się w Biurze Rady Miejskiej w Lublińcu i przyporządkowanych poszczególnym radnym trafiły listy nadesłane przez Rafała Trzaskowskiego – kandydata Koalicji Obywatelskiej na Urząd Prezydenta RP.
Zbigniew Werner – radny Rady Miejskiej w Lublińcu (Prawo i Sprawiedliwość) wyraził sprzeciw temu procederowi przekonując, że samorząd nie powinien być narzędziem kampanii wyborczej.
Ja udało nam się dowiedzieć, listy Trzaskowskiego znajdowały się w zamkniętych, imiennie zaadresowanych kopertach. Władze miasta przekonują, że na etapie przyjmowania przesyłek magistrat musi uszanować zasadę tajemnicy korespondencji.
Dostarczenie listów do placówki stanowiącej jednostkę samorządu terytorialnego ostro skrytykował Zbigniew Werner – Jest to nieakceptowalne, bo samorząd nie może być wykorzystywany do kampanii wyborczej – przekonywał radny PiS w mediach społecznościowych.
O skomentowanie tej sprawy poprosiliśmy Edwarda Maniurę – Burmistrza Miasta Lublińca.
„Korespondencja została dostarczona do Urzędu Miejskiego w jednej, zbiorczej kopercie, zaadresowanej na Urząd Miejski. Przesyłka nie zawierała pisma przewodniego ani żadnych dodatkowych wyjaśnień. Wewnątrz znajdowały się imienne listy skierowane do wszystkich radnych Rady Miejskiej” – poinformował Gabriel Podbioł, wiceburmistrz Miasta Lublińca.
Dodał, że zgodnie z przyjętą praktyką, Urząd Miejski nie otwiera korespondencji adresowanej imiennie do radnych. Tego rodzaju przesyłki są niezwłocznie przekazywane do skrzynek adresatów, znajdujących się w Biurze Rady Miejskiej.
„Urząd Miejski szanuje zasadę tajemnicy korespondencji. Do Urzędu regularnie trafia korespondencja od przedstawicieli różnych ugrupowań parlamentarnych oraz reprezentantów samorządów. Każda z nich, jeśli jest skierowana do radnych, trafia do odpowiednich skrzynek, niezależnie od jej treści czy nadawcy. Urząd nie ingeruje w tego rodzaju korespondencję” – czytamy w odpowiedzi na nasze zapytanie.
Kwestię agitacji wyborczej reguluje Kodeks Wyborczy. W Art. 108. § 1. odnajdujemy zapis, wedle którego: „Zabrania się prowadzenia agitacji wyborczej: na terenie urzędów administracji rządowej i administracji samorządu terytorialnego oraz sądów”. Czy zatem doręczenie listu Rafała Trzaskowskiego w zamkniętych kopertach, co do których Urząd Miejski nie rości sobie prawa wglądu, jest sprytnym obejściem wspomnianego zapisu?
Czekamy na wasze opinie w tej sprawie. Zapraszamy do komentarzy na stronie głównej oraz na naszym profilu w portalu Facebook: TUTAJ
.

Aktualizacja tekstu (23.04.2025)
Czytaj również:
W ten sposób Burmistrz został listonoszem Trzaskowskiego. Odpłatnie czy z głupoty?
Gdyby dostali listy od kandydata pisowskiego to już byłoby to akceptowalne.
Tymczasem pod okiem służb miejskich i monitoringu w mieście dobrych emocji bojówkarze niszczą tylko plakaty patriotycznych kandydatów. Wybraniec zagranicy pozostaje nietknięty. Przypadek?