![„Służyć ludziom, a nie układom”. Anita Naczyńska zrezygnowała z funkcji radnej Rady Powiatu w Lublińcu! [FILM] „Służyć ludziom, a nie układom”. Anita Naczyńska zrezygnowała z funkcji radnej Rady Powiatu w Lublińcu! [FILM]](https://lubliniecki.pl/wp-content/uploads/2025/10/naczynska_smyla.jpg)
„Służyć ludziom, a nie układom”. Anita Naczyńska zrezygnowała z funkcji radnej Rady Powiatu w Lublińcu! [FILM]
Zaskakująca i nagła decyzja w Radzie Powiatu Lublinieckiego! Podczas Sesji zwołanej w dniu 8 października odczytano oświadczenie Anity Naczyńskiej o rezygnacji z funkcji radnej.
Była Przewodnicząca Rady Powiatu bieżącej kadencji, w emocjonalnym liście jako powody wskazała brak możliwości realnego sprawowania mandatu, krytykując styl zarządzania w powiecie.
Jej miejsce najprawdopodobniej zajmie Grzegorz Dyla, który był już radnym w poprzedniej kadencji.
Oświadczenie, pod nieobecność Anity Naczyńskiej, odczytała radna Sonia Wachowska (klub: Serce dla Powiatu). Jak wynika z treści pisma, decyzja radnej klubu Porozumienie Ziemi Lublinieckiej Starosty Joachima Smyły była głęboko przemyślana i stanowi pokłosie narastającego od miesięcy konfliktu.
Nieporozumienia z Zarządem Powiatu doprowadziły m.in. do odwołania Naczyńskiej z funkcji przewodniczącej w dniu 19 marca tego roku. Pod wnioskiem o odwołanie przewodniczącej podpisali się wówczas: Starosta Joachim Smyła oraz Renata Pyrek, Krzysztof Strzoda, Leszek Matyja, Rufin Majchrzyk, Ernest Pogoda, Marek Wręczycki i Adam Konina – a więc radni skupieni w ugrupowaniach Starosty Joachima Smyły i Wicestarosty Tadeusza Koniny.
„Służyć ludziom, a nie układom”
Anita Naczyńska podkreśliła, że fundamentem pracy w samorządzie powinny być (cyt.) „Otwartość, współpraca, dialog oraz szacunek dla różnych poglądów. Niestety, w aktualnej sytuacji nie dostrzegam przestrzeni do skutecznego i uczciwego reprezentowania mieszkańców”.
Była przewodnicząca w mocnych słowach skrytykowała obecny styl zarządzania w powiecie, który jej zdaniem „nie sprzyja konstruktywnym działaniom ani wspieraniu inicjatyw wynikających z autentycznych potrzeb społeczności lokalnej”.
„Głosy radnych bywają lekceważone, a próby podejmowania tematów ważnych dla mieszkańców są uznawane za przekraczanie kompetencji” – napisała Anita Naczyńska.
Oświadczenie zakończyła podziękowaniami dla pracowników Starostwa Powiatowego oraz życzeniami dla Rady, aby miała ona „siłę i odwagę służyć ludziom, a nie układom”.
Siedem miesięcy nieporozumień…
W Wyborach Samorządowych przeprowadzonych 7 kwietnia 2024 roku, Anita Naczyńska otrzymała 450 głosów. Następnie głosami radnych wybrana została na stanowisko Przewodniczącej Rady Powiatu. Dość szybko jednak doszło do zachwiania relacji z Zarządem Powiatu.
Kiedy w marcu 2025 odwoływano Naczyńską z funkcji Przewodniczącej Rady Powiatu, w pisemnym uzasadnieniu wskazano, że została ona wybrana jako wspólny kandydat reprezentujący większościowe komitety Starosty i Wicestarosty. Za naturalne prawo demokracji uznano, że taką funkcję obejmuje osoba wskazana właśnie przez większość.
„Niestety, radna Anita Naczyńska nie reprezentuje już tej większości. Nie podjęła żadnej współpracy z Zarządem Powiatu”. Zdaniem wnioskujących, przewodnicząca „wchodziła w kompetencje organu wykonawczego”, podczas gdy powinna ona wyłącznie organizować prace Rady.
Sama Naczyńska komentowała wówczas, że próbowano sprowadzić ją do roli biernego prowadzenia obrad, co stało w sprzeczności z jej wizją aktywnej pracy na rzecz mieszkańców. Od dnia odwołania funkcjonowała jako radna niezrzeszona. Jednak „klincz” utrzymujący się pomiędzy Anitą Naczyńską i Zarządem Powiatu doprowadził ostatecznie do rezygnacji.
Kto za Naczyńską? Czas na decyzję Grzegorza Dyli
Zgodnie z Kodeksem Wyborczym, mandat po rezygnującej radnej obejmuje kandydat z tej samej listy, który w ostatnich Wyborach uzyskał kolejno największą liczbę głosów. W tym przypadku, z listy KWW Porozumienie Ziemi Lublinieckiej następny w kolejce jest Grzegorz Dyla. Teraz Komisarz Wyborczy oficjalnie zwróci się do niego z propozycją objęcia mandatu. Jeśli Dyla, który zasiadał w radzie w poprzedniej kadencji, przyjmie ofertę, wówczas właśnie on uzupełni skład Rady Powiatu Lublinieckiego.
Przypomnijmy, że w 2018 roku hasłem wyborczym, startującego w ramach Komitetu Wyborczego Wyborców Ziemi Lublinieckiej Grzegorza Dyli było sformułowanie… „Tniemy układy i układziki”.
Film / zdjęcie: lubliniec.starostwo.gov.pl [archiwum]


Czy to aż taki szok? Słabe ze strony Pani już byłej radnej. Fajnie było w koalicji, a jak koalicja się wypięła i przetransferowała na opozycyjną ławę to już się przestało chcieć udzielać. Pani była radna, niegdyś była przewodnicząca, dostała 415 głosów. I to powinno być zobowiązanie, a nie tylko fajna dodatkowa fuszka, kiedy się wszystko układa. Tak naprawdę niespodziewany i przedwczesny świąteczny prezent dla Zarządu Powiatu, bo kolejne osoby z listy, którakolwiek zdecyduje się na objecie mandatu, raczej stawiać się nie będą, tylko popłyną zgodnie z koalicyjnym mainstreamem. Jednym słowem, dobrze to rozegrane przez starych wyjadaczy.
Warto być przyzwoitym.