
Orkan „Fryderyka”. Co działo się na terenie powiatu?
Przechodzący nad Polską orkan „Fryderyka” dokonał wielu zniszczeń, zwłaszcza w nocy z 18 na 19 stycznia. Strażacy w całym kraju interweniowali łącznie 700 razy. Silny wiatr, który miejscami przekraczał 110 km/h, uszkodził 65 budynków i zrywał linie energetyczne. Z ogromnymi utrudnieniami borykali się kierowcy – między miejscowościami Strzelce Opolska i Dolną orkan zdmuchnął do rowu jadący autobus. Bardzo niebezpiecznie było w innych krajach europejskich. Według ostatnich danych, zginęło co najmniej 11 osób.
Wzmożoną siłę wiatru odczuli również mieszkańcy powiatu lublinieckiego lecz tym razem żywioł nie wyrządził poważniejszych szkód. Jak poinformował nas Piotr Parys, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Lublińcu – Zanotowano zaledwie cztery zdarzenia, przy których interweniowali strażacy. W Koszęcinie wiatr powalił drzewo na jedną z dróg. Dwie podobne sytuacje miały miejsce w Lublińcu. W Molnej zabezpieczono konary jednego z drzew naruszone przez wichurę – podsumowuje P. Parys.
Dzięki wykorzystaniu agregatu udało się podtrzymać działanie koncentratu tlenu, z którego na bieżąco musi korzystać osoba zamieszkała w miejscowości Glinica. Zarówno tam, jak i kilku rejonach powiatu lublinieckiego wystąpiły przerwy w dostawie energii elektrycznej.