„Podejrzany samochód” na ulicach Sierakowa Śląskiego. Zareagowali… kibice miejscowej drużyny piłkarskiej

W minioną niedzielę funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Lublińcu interweniowali w Sierakowie Śląskim po tym jak kilkunastu kibiców wracających z towarzyskiego meczu w Ciasnej natknęło się na grupkę wystraszonych dzieci, uciekających terenem miejscowego boiska piłkarskiego.

Dzieci miały zostać zaczepione przez mężczyzn poruszających się samochodem osobowym, zarejestrowanym w powiecie tarnogórskim, zaobserwowanym wcześniej w kilku innych miejscach na terenie Sierakowa. 

– Do dyskusji pomiędzy mężczyznami a dziećmi doszło w rejonie parku znajdującego się obok boiska. Osoby poruszające się samochodem miały proponować dzieciom przejażdżkę. Jeden z mężczyzn miał również złapać dziecko za rękę. Kiedy udaliśmy się w miejsce wskazane przez dzieci, pojazd nagle przyspieszył i odjechał w kierunku Lublińca. Próbowaliśmy zatrzymać kierowcę, który nie zareagował na nasze sygnały. Dlatego zawiadomiliśmy policję – mówi jeden z mieszkańców.

Dzięki szybkiej reakcji mundurowych, samochód zatrzymano w okolicach Lublińca. Mężczyźni zostali wylegitymowani i rozpytani. Przesłuchano również mieszkańców sołectwa. Według wstępnych ustaleń potwierdzono, że w Sierakowie Śląskim doszło do rozmowy mężczyzn z dziećmi lecz nie stwierdzono zachowań, które wypełniłyby znamiona czynu zabronionego.

– Nawet jeśli nie stało się nic złego, postanowiliśmy zawiadomić policję, tak jak powinien zrobić to każdy mieszkaniec, który widzi, że w okolicy dzieje się coś złego. Gdybyśmy pozostali obojętni a potem doszłoby do jakiejś tragedii, do końca życia plulibyśmy sobie w brodę, że nie zareagowaliśmy tak jak należy – tłumaczą kibice LKS’u Sieraków Śląski.

Nasi rozmówcy zaapelowali przy tym do rodziców aby zwiększyli oni kontrolę nad dziećmi, zwłaszcza w okresie wakacji, kiedy nie przebywają one w szkołach czy przedszkolach i bardzo często udają się w różne miejsca bez wiedzy osób dorosłych.