Rogatki w Lublińcu zamknięte zbyt długo? Znamy przyczynę.

Rogatki w Lublińcu zamknięte zbyt długo? Znamy przyczynę.

Czy szlabany w Lublińcu są podnoszone po przejeździe pociągów z jakąś specjalną złośliwością, że trwa to tak długo? – pyta jeden z mieszkańców w rubryce “Zadaj pytanie Burmistrzowi” na oficjalnej stronie Urzędu Miejskiego – W rozwiniętych krajach europejskich, np. w Holandii, szlabany zamykane są 10-20 sekund przed przejazdem pociągu – wskazuje internauta. Dlaczego na Częstochowskiej oczekiwanie trwa tak długo? Lubliniecki.pl dotarł do przyczyn kłopotliwej sytuacji.

Jak informuje – W Lublińcu wszyscy znamy skalę problemu przejazdu na Częstochowskiej. Nie wierzę, że uda się zrobić tam wiadukt, ale skrócenie czasu oczekiwania na przejazd, wzorem z krajów zachodniej Europy, w dużym stopniu rozwiązałby ten problem – twierdzi pytający – Odkąd przeprowadziłem się za przejazd, straciłem już bardzo dużo czasu i nerwów. Żyjemy w 21. wieku, w którym czas staje się co raz bardziej cenny. A stanie na przejeździe na Częstochowskiej jest brakiem szacunku dla ludzkiego czasu – oburza się mieszkaniec.

Dodaje również, że skrócenie czasu oczekiwania na przejeżdżający pociąg nie jest procesem trudnym czy niebezpiecznym – Bardziej niebezpieczny jest sfrustrowany kierowca, który przyśpiesza jak tylko zbliża się do przejazdu, z nadzieją że może uda mu się przejechać przed zamknięciem. To paraliż dla miasta. Proszę o interwencję w tej sprawie! – kończy, kierując swoje słowa do Burmistrza Lublińca, Edwarda Maniury.

Prawdopodobnie wynika to z przepisów kolejowych, ale jeszcze raz w tej sprawie wystąpię do dyrekcji PKP PLK – odpowiedział Burmistrz. Temat rzeczywiście wydaje się nurtujący, tym bardziej, że przejazd na ulicy Częstochowskiej przecina jedną z najważniejszych arterii w mieście. Wysoka częstotliwość zamykania rogatek wynika dodatkowo z bliskiej obecności lublinieckiej stacji PKP i dużego przepływu poruszających się składów. Należy przy tym wziąć pod uwagę, nie tak odległy, przejazd kolejowo – drogowy na pograniczu ścisłego centrum z dzielnicą Steblów. On również spiętrza ruch pojazdów w obrębie miasta.

Na podstawie artykułów zamieszczonych w internecie, udało nam się dotrzeć do Rozporządzenia Ministra Infrastruktury z 20 października 2015 roku, w którym natrafiliśmy na regulacje dotyczące czasu zamknięcia rogatek w okresie przejazdu pociągu.

W paragrafie 58 Rozporządzenia czytamy:

“1. Rogatki na przejeździe kolejowo-drogowym lub przejściu powinny być zamknięte na czas od 120 sekund przed nadjechaniem czoła pociągu do czasu zjechania pociągu z przejazdu kolejowo-drogowego lub przejścia.

2. Rogatki na przejeździe kolejowo-drogowym lub przejściu mogą być zamknięte na czas od 60 sekund przed nadjechaniem czoła pociągu do czasu zjechania pociągu z przejazdu kolejowo-drogowego lub przejścia, jeżeli posterunek pracownika obsługującego przejazd kolejowo-drogowy lub przejście jest wyposażony w:

1) urządzenia sygnalizujące pracownikowi obsługującemu przejazd kolejowo-drogowy lub przejście przejechanie pociągu przez punkt oddziaływania usytuowany w stałej odległości od przejazdu kolejowo-drogowego lub przejścia lub
2) system wymiany informacji w pełnej konfiguracji, o którym mowa w § 56 ust. 1 pkt 2 [rozporządzenia – przyp. red.].
3) pomocniczy system powiadamiania pracownika obsługującego przejazd kolejowo-drogowy, zapewniający kontrolę
czujności tego pracownika oraz wymianę i rejestrację informacji pomiędzy sąsiednimi posterunkami zapowiadawczymi i posterunkiem pracownika obsługującego przejazd kolejowo-drogowy,
4) samoczynną sygnalizację świetlną i tarcze ostrzegawcze przejazdowe, jako urządzenia realizujące funkcję ostrzegania
maszynisty o stanie urządzeń przejazdowych, niezależnie od położenia drągów rogatek”.

Jeśli chodzi o ulicę Częstochowską w Lublińcu – sytuacja jest bardziej skomplikowana, ponieważ tutejszy przejazd znajduje się w obrębie stacji PKP.  W takim układzie przepisy kolejowe podają, że pociąg może opuścić dworzec dopiero wówczas gdy dojdzie do zamknięcia rogatek. Podobna procedura wdrażana jest wtedy, gdy skład dojeżdża do lublinieckiej stacji od strony Kluczborka – rogatki zamykają się już w chwili kiedy pociąg znajduje się w Kochcicach. W przypadku przejazdu kolejowo – drogowego na ulicy Częstochowskiej w Lublińcu, pomimo iż oczekiwanie kierowców trwa bardzo długo, nie ma innego sposobu na to aby zachować maksymalne bezpieczeństwo – dowiaduje się Lubliniecki.pl

  1. Brak władzom odwagi wybudować wiadukt! Było by po problemie, czyż nie?
    Przypominam że 1892 w Lublińcu powstał węzeł kolejowy. Czy myślicie że w wtedy mieli pieniądze taka inwestycję?

    Odpowiedz
  2. Czemu poprzednie komentarze usuniete?

    Odpowiedz
  3. Potwierdzam sytuację – tak samo jest na przejeździe w Lisowicach. Kierowcy czekają i czekają, robią się kolejki, a później ludzie “wariują”, bo nie chcą czekać i albo jadą pomimo opadających szlabanów, albo próbują wyprzedzać kolumnę ruszających aut i jadą “na czołówkę” – paru takich idiotów już mi podniosło ciśnienie, jak np na Oleskiej w Lublińcu jakiś gościu jechał prosto na czołówkę ze mną i mimo, że nie miał gdzie zjechać… (i jeszcze wiózł dziecko!)

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.