“Takie jest życie” – udana premiera lublinieckiego Teatru po Pracy.

“Takie jest życie” – udana premiera lublinieckiego Teatru po Pracy.

Teatr po Pracy po raz kolejny wzruszył widzów, którzy wypełnili po brzegi salę widowiskową Miejskiego Domu Kultury w Lublińcu. Wszystko za sprawą premiery spektaklu „Takie jest życie”, która odbyła się 9 maja. Aktorzy zabrali publiczność do świata małej Róży… świata ograniczonego ścianami pokoju w hospicjum.

Niezwykle trudną sztuką jest przedstawić na scenie historię umierania. Dokonała tego Agnieszka Raj-Kubat, autorka scenariusza, a także reżyserka i odtwórczyni głównej roli, sięgając po różnorodne elementy teatralnego rzemiosła. Dialogów, rozmów małej Róży z innymi dziećmi, z rodzicami, z lekarzami było w zasadzie niewiele. W sytuacjach, w których nie wiadomo co powiedzieć, najczęściej wybieramy milczenie. Sięgamy również do cytatów, wierszy i utworów muzycznych, które oddają to, co czujemy. Twórcy spektaklu „Takie jest życie” oparli się na piosence.

Publiczność wysłuchała takich kompozycji jak, pełne nadziei, wiary i siły: „Ty druha we mnie masz”, czy „Nie lękaj się” z repertuaru Arki Noego. Aktorzy wykonali również utwory wypełnione niezgodą na zbyt wczesną śmierć. Przywołać można tu kompozycję „Na szczycie” – w oryginale wykonywaną przez Grubsona, a w spektaklu przez postać Bekona. Bez względu na to, czy na widowni zasiadał senior, dorosły, nastolatek czy dziecko – każdy widz usłyszał znany sobie utwór, w zupełnie nowym kontekście, wywołującym zaskoczenie i niezwykłe wzruszenie odbiorców.

W spektaklu „Takie jest życie” zagrali nie tylko aktorzy Teatru po Pracy, ale również młodzi adepci sztuki działający w Młodzieżowej Sekcji Teatralnej oraz najmniejsze, ale jakże wspaniałe – Aniołki. Gościnnie na scenie pojawił się również Marcin Grabiński, o którym regularnie wspominamy na łamach naszego portalu – Czwartek pozostanie długo w mojej pamięci. Takiego spektaklu, z tak wspaniałymi ludźmi się nie zapomina. To był wielki zaszczyt, pracować z aktorami Teatru po pracy – napisał na swoim profilu w portalu Facebook maratończyk z Lublińca, widzący w zaledwie 3 procentach.

Warto wspomnieć również o zdjęciach autorstwa Czesławy Włuki. Tworzyły one klimatyczne wizualizacje, które były znakomitym dopełnieniem kolejnych scen. Jak powiedziała sama twórczyni – Stworzenie scenografii fotograficznej dla najnowszego przedstawienia to było coś fantastycznego. Miałam też dzięki temu możliwość spotkań fotograficznych z moją ukochaną modelką, Panią Reginą oraz z młodszymi pociechami – podkreśla Czesława Włuka.

– Ten spektakl jest naszym podarunkiem i podziękowaniem dla pracowników lublinieckiego hospicjum, za trud i zaangażowanie jakie towarzyszy im w tej niełatwej pracy – powiedziała na scenie Dyrektor Miejskiego Domu Kultury, Agata Woźniak-Rybka. Jednocześnie sztuka była uroczystym zakończeniem akcji „Pola nadziei”, w ramach której odbywały się spotkania, prelekcje, happeningi poświęcone idei opieki hospicyjnej.

Zdjęcia: Atelier

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.