Derby gminy Ciasna dla LKS’u. Ile drużyn awansuje i spadnie z A-klasy?

Derby gminy Ciasna dla LKS’u. Ile drużyn awansuje i spadnie z A-klasy?

To było, jest i będzie najważniejsze spotkanie dla kibiców Rybaka Ciasna i LKS’u Sieraków Śląski – Derby Gminy Ciasna ponownie przyciągnęły uwagę wielu sympatyków piłki nożnej w minioną niedzielę. W kolejnej odsłonie wieloletniej wojny zwyciężyli Sierakowianie, którzy pokonali Rybaka 5:2 na jego terenie. Przed nami decydujące momenty w rozgrywkach piłkarskiej A-klasy Podokręgu Lubliniec!

W ogólnym zarysie, wynik derbów odzwierciedla przebieg spotkania. Wygrała drużyna bardziej doświadczona, potrafiąca sprostać kryzysom i zachowująca więcej zimnej krwi pod bramką rywala. Lepsza gra LKS’u nie jest przypadkiem – Sieraków odniósł trzecie z rzędu zwycięstwo dzięki dobrej formie, którą podopieczni Matuesza Kinschera i Michała Koziarskiego złapali u schyłku sezonu. Ekipa z Ciasnej, w której trwa wymiana pokoleniowa, pomimo ambitnej postawy, nie była gotowa na taką bitwę – zarówno w wymiarze piłkarskim, jak i mentalnym. O losach spotkania decydowały więc indywidualne predyspozycje poszczególnych zawodników – bohaterem okazał się Kamil Wiechoczek. Lewoskrzydłowy przyjezdnych w pierwszej połowie popisał się klasycznym hat-trickiem. Trzy trafienia Wiechoczka poniosły LKS do okazałego prowadzenia 4:1 po pierwszych 45 minutach – nakreśliło to przebieg spotkania w drugiej połowie, w której Sierakowianie nie dali już sobie wydrzeć zwycięstwa i wrócili do domu z bagażem trzech punktów.

Co po niedzielnych derbach powiedzieli trenerzy Rybaka i LKS’u? – Bez dwóch zdań wygrała drużyna lepsza, w której dało osobie znać doświadczenie starszych zawodników – przyznał Oktawian Vieth, szkoleniowiec Rybaka – W Ciasnej trwa obecnie przebudowa zespołu. W kadrze pojawili się młodzi piłkarze, którzy potrzebują czasu aby wdrożyć się w rozgrywki seniorów. W tak wyjątkowym meczu nie ustrzegliśmy się błędów w defensywie, które doskonale wykorzystali nasi przeciwnicy z Sierakowa – mówił trener Vieth, który nie traci optymizmu, nawet w obliczu trudnej sytuacji drużyny w tabeli – Wierzę w to, że młodzież będzie w stanie znieść porażki i ewentualny spadek z ligi. Nie będzie to łatwe, choćby z racji tego, że w dzisiejszych czasach młodzi piłkarze gorzej znoszą krytykę i ostre uwagi trenerów – kontynuuje Oktawian Vieth, sugerując, że w poprzednich latach męskie rozmowy w szatni mobilizowały niedoświadczonych graczy. Teraz jest z tym różnie – Jestem przekonany, że utrzymanie w A-klasie byłoby bardzo ważnym elementem w budowie nowej drużyny. Będziemy walczyć o punkty do samego końca – zapowiada.

W dużo lepszych nastrojach po zakończonych derbach byli grający trenerzy LKS’u, Michał Koziarski i Mateusz Kinscher – Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego rezultatu, głównie dlatego, że potrzebowaliśmy kolejnych punktów aby zapewnić sobie spokojny byt w lidze. Poza tym… derby to dodatkowa motywacja do osiągnięcia zwycięstwa – mówili opiekunowie LKS’u, wskazując również na dobrą grę swojej drużyny w przeciągu całego meczu – Ważne było posiadanie kontroli nad rywalem. Udało nam się zrealizować ten zamiar, choć w drugiej połowie Rybak zaskoczył nas kilkoma dobrymi akcjami – dodają. W miarę spokojna sytuacja w tabeli nie oznacza, że trenerzy z Sierakowa zapominają o trudnych momentach w tym sezonie – W trakcie rundy wiosennej graliśmy w kratkę, głównie dlatego, że w kadrze LKS’u znajduje się zbyt mało zawodników – twierdzą Koziarski i Kinscher – Brakuje nam stabilności. W niemal każdym meczu dokonywaliśmy zmian w ustawieniach drużyny. Trzeba wyciągnąć z tego odpowiednie wnioski aby pozbyć się kryzysów w kolejnych sezonach – deklarują szkoleniowcy. Czy w Sierakowie mówi się o kryzysie w obozie lokalnego rywala z Ciasnej? – Nie wywołuje to w nas poczucia wyższości. To jest A-klasa, gdzie kondycja poszczególnych klubów zmienia się bardzo dynamicznie. Życzymy piłkarzom z Ciasnej jak najlepszych wyników. Liczymy na kolejne derby w następnej kampanii, oczywiście w A-klasie – kończą nasi rozmówcy.

Starcie obu zespołów nie tylko zapisało się w historii klubów ale wniosło również znaczące zmiany w układzie tabeli lublinieckiej A-klasy. LKS może odetchnąć z ulgą, po tym jak umknął przed strefą spadkową, wędrując na dobrą, szóstą pozycję w zestawieniu. Niepewna ligowego bytu pozostaje ekipa z Ciasnej, która znajduje się obecnie na przedostatniej pozycji w tabeli. Od dłuższego czasu kibice zadają sobie pytanie – ile drużyn spadnie do niższej klasy rozgrywkowej, ponieważ ilości te zmieniają się właściwie co sezon. W tej kwestii postanowiliśmy zasięgnąć informacji w siedzibie Podokręgu Piłki Nożnej w Lublińcu – Na chwilę obecną utrzymujemy dotychczasowe stanowisko, wedle którego z A-klasy spadną dwie drużyny i również dwie otrzymają promocję do klasy okręgowej – powiedział Krzysztof Olczyk, Prezes Podokręgu – Nie można jednak wykluczyć innych rozwiązań, m.in. z uwagi na możliwość wycofania się którejś z drużyn lub przenosin klubów do innego okręgu. Decydującym czynnikiem może być również ilość zespołów z terenu powiatu lublinieckiego, które mogą spaść z ligi okręgowej. Ostateczne decyzje zapadną po zakończeniu sezonu, podczas posiedzeń zarządów na szczeblach okręgowych i wojewódzkich – informuje prezes Olczyk.

Jeśli jednak z A-klasą miałyby się pożegnać dwa zespoły, dzisiaj byłyby to drużyny z Ciasnej i Pawonkowa – Orzeł przegrał 0:5 z Liswartą Lisów, która zakończy ligę na drugim, prawdopodobnie premiowanym, miejscu. Ekipy z Pawonkowa i Ciasnej zebrały do tej pory po 14 punktów i tracą aż siedem “oczek” do Błękitnych Herby. W uciekającej drużynie z Herbów również nie dzieje się dobrze – świadczy o tym tęgie lanie w niedzielnym meczu z, pewną awansu do klasy okręgowej, Unią Kalety – lider wygrał z Błękitnymi aż 15:1! Teraz Herby zagrają w Sierakowie. Za plecy oglądają się również: 11. w tabeli Sparta Tworóg oraz 10. Pokój Sadów – te zespoły również zgubiły punkty w miniony weekend. Sadów zremisował 2:2 z trzecim Promieniem Glinica – kolejnym przedstawicielem Gminy Ciasna, który od dłuższego czasu z największym spokojem obserwuje poczynania lokalnych rywali.

Jeśli chodzi o ostateczne rozdanie w ligowej tabeli – z grubsza, wszystko jest już jasne. Biorąc jednak pod uwagę kwestie organizacyjne, zaskakujące decyzje i rozmaite wizje w strukturach zarządzających śląską piłką, wszystko może się jeszcze zdarzyć i kto wie, czy nie czekają nas teraz… największe jaja!

KS Rybak Ciasna 2-5 LKS Sieraków Śląski

0-1 10’ Kamil Wiechoczek
1-1 16’ Joachim Poloczek
1-2 33’ Kamil Wiechoczek (rzut karny)
1-3 43’ Kamil Wiechoczek
1-4 46’ Kamil Pietrucha
2-4 84’ Daniel Jeńszczok
2-5 88’ Mateusz Kinscher

LKS Sieraków Śląski: Krystian Kierat – Krzysztof Nowak, Damian Kaczmarzyk, Sebastian Welzer, Kamil Pietrucha, Marcin Wiechoczek (C) (80’ Adam Fraj), Kacper Marzec, Mateusz Kinscher (90’ Emil Bodzioch), Przemysław Bator (75’ Krystian Wręczycki), Kamil Wiechoczek – Kevin Brzenska (44’ Grzegorz Knopik)

KS Rybak Ciasna: Kacper Tarka – Daniel Jeńszczok, Marek Wróbel, Kewin Kaczmarzyk, Adam Świercok (45’ Marcin Gawenda / 75’ Krzysztof Poloczek), Kamil Biernacki (70’ Paweł Janiczek), Krystian Andraczek, Kamil Mainka (45’ Oktawian Vieth), Joachim Poloczek, Dominik Peryga, Marcin Połomski (60’ Krystian Markowski)

Wyniki, tabele i terminarze w ligach śląskichTUTAJ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.