“Dlaczego Urząd Miejski nie chce montażu czujnika jakości powietrza w Strefie Ekonomicznej?” – pyta radny Mikulski.

“Dlaczego Urząd Miejski nie chce montażu czujnika jakości powietrza w Strefie Ekonomicznej?” – pyta radny Mikulski.

Powracamy do sprawy, o której pisaliśmy 6 czerwca. Mieszkańcy Lublińca, przy wsparciu Radnego Rady Miejskiej w Lublińcu – Łukasza Mikulskiego, skierowali do Burmistrza Edwarda Maniury petycję oraz 428 podpisów w sprawie zakupu i montażu urządzenia do pomiaru jakości powietrza w rejonie ulic Klonowej i Częstochowskiej.

Społeczność wskazuje, że działalność zakładów zlokalizowanych w pobliskiej Strefie Ekonomicznej jest dla niej coraz bardziej uciążliwa i może mieć szkodliwy wpływ na zdrowie. 11 czerwca Burmistrz przekierował petycję do Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Katowicach – rozczarowując twórców akcji, którzy podkreślali, że w ościennych gminach montaż czujników nie wymagał wcześniejszych ustaleń z Inspektoratem – Urząd Miejski w Lublińcu pełni rolę placówki pocztowej. Inne gminy, zamiast szukać usprawiedliwienia dla własnej bezczynności, po prostu działają – napisała w portalu Facebook Elżbieta Rzeźniczek, inicjatorka działań prowadzonych przez mieszkańców.

Sprawdziliśmy – dla przykładu, w połowie lutego, Gmina Ciasna uruchomiła na swoim obszarze czujniki jakości powietrza opierając się wyłącznie na decyzji indywidualnej, bez wcześniejszego skierowania sprawy do Inspektoratu Ochrony Środowiska. Podobne urządzenia, zainstalowane na takiej samej zasadzie, pracują już w Kochanowicach, Herbach i w Gminie Koszęcin.

Po przekierowaniu petycji do GIOŚ, w internetowych komentarzach nie brakowało opinii wskazujących, że powściągliwość władz Lublińca w kwestii założenia czujników w pobliżu strefy ma podłoże polityczne – w sprawę montażu czujnika zaangażował się bowiem Radny Prawa i Sprawiedliwości – Łukasz Mikulski. Przypomnijmy, że już w połowie grudnia minionego roku samorządowiec, przy współpracy z Posłem Ziemi Lublinieckiej Andrzejem Gawronem, złożył wniosek do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Katowicach w sprawie przeprowadzenia badań opadu pyłu w rejonie Zakładu Uzdatniania Stłuczki Szklanej Krynicki Recykling S.A., działającego na terenie Strefy Ekonomicznej w Lublińcu. W odpowiedzi na wniosek samorządowca Renata Tysarczyk, Kierownik Działu Inspekcji w częstochowskiej Delegaturze poinformowała, że delegatura rozpocznie badania wielkości opadu pyłu wraz z obserwacją mikroskopową a kontrola zostanie ujęta w planie kontroli WIOŚ na 2019 rok.

Mieszkańcy nie rezygnowali – podtrzymywali swoje stanowisko uczestnicząc w Sesjach Rady Miejskiej. Po raz kolejny o montażu czujników przy Częstochowskiej i Klonowej mówili w trakcie posiedzenia w dniu 4 lipca – Burmistrz poinformował, że nie przewiduje inwestycji, wskazując, że samorząd rozpatruje taki krok w przypadku Przedszkola nr 1 przy ulicy Słonecznej – napisał 5 sierpnia radny Mikulski na prowadzonym przez siebie profilu “Lubliniec zasługuje na więcej”, zamieszczając grafiki prezentujące dotychczasowy przebieg rozmów na linii: mieszkańcy – Urząd Miejski.

Idąc dalej za podsumowaniem radnego – 15 lipca Łukasz Mikulski złożył interpelację dotyczącą montażu urządzenia, które nie byłoby stacją referencyjną ale pozwalałaby na monitorowanie powietrza i śledzenie trendów zmieniających się zawartości substancji. Za przykład podał Gminę Skawina, która na podobny cel wydała raptem 8 tysięcy złotych netto – Urząd wyraził swoje wątpliwości co do potrzeby zakupu urządzenia i zapowiedział jednocześnie zakup urządzeń pełniących wyłącznie rolę edukacyjno – promocyjną, mierzących stężenie pyłów PM10 oraz PM2,5, temperaturę, wilgotność i ciśnienie powietrza – pisał Mikulski. Urządzenia miałby zostać rozmieszczone na ulicy Słonecznej, w Kokotku i Wymyślaczu, a także na ul. Droniowickiej i w centrum miasta.

W dalszej części podsumowania samorządowiec zamieścił wypowiedź Zastępcy Burmistrza, Anny Jonczyk – Drzymały dla “Gazety Lublinieckiej” z dnia 3 sierpnia 2019 roku – Tylko mając dużą świadomość jesteśmy w stanie uodpornić się na manipulacje, także w temacie smogu – podkreślała Wiceburmistrz. Czy rzeczywiście w kwestii zanieczyszczenia powietrza nad Lublińcem mamy do czynienia z manipulacjami? Przypomnijmy tekst opublikowany w naszym portalu 23 stycznia tego roku. Informowaliśmy wówczas, że w automatycznej stacji pomiarowej przy ulicy ks. Szymały w Lublińcu zanotowano przekroczenie dopuszczalnych wartości pyłów PM10 – w sobotę (19.01.) po godzinie 22:00 zanotowano tu PM10 na poziomie ponad 170 μm. W niedzielę (20.01.) o godzinie 10:00 stężenie przekroczyło poziom informowania i tego samego dnia o godzinie 23:00 sięgnęło już 250 μm/m3.

Radny Mikulski zakończył podsumowanie pytając: dlaczego urząd nie chce zamontować czujnika w strefie? Aby uzyskać obiektywne informacje, niezbędne do zredagowania niniejszego tekstu, po internetowej publikacji samorządowca (już następnego dnia, a więc 6 sierpnia) zwróciliśmy się z prośbą do Wiceburmistrz Jonczyk – Drzymały o ustosunkowanie się do treści podsumowania. W odpowiedzi, którą otrzymaliśmy dopiero 5 września, Anna Jonczyk – Drzymała nie zdecydowała się na bezpośrednią analizę wpisu radnego. Nie odniosła się również do swojej wypowiedzi dla “Gazety Lublinieckiej”. Odesłała nas do zapisu video Sesji Rady Miejskiej, która odbyła się w dniu 28 sierpnia. Do tematu powrócimy.

.

Grafika poniżej, źródło: “Lubliniec zasługuje na więcej” (Facebook).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.