Ostatnie upały dają się we znaki nie tylko osobom przebywającym bądź pracującym na zewnątrz. Przed dwoma tygodniami do redakcji Lublinieckiego.pl zgłosili się klienci sieci handlowej Biedronka, którzy wskazali na zbyt wysokie temperatury panujące wewnątrz sklepu położonego w Centrum Karuzela przy ul. Lublinieckiej w Lisowicach.
W tej sprawie zwróciliśmy się do przedstawiciela grupy Jeronimo Martins Polska S.A., portugalskiego właściciela sieci Biedronka.
– Trudno wytrzymać, zwłaszcza w stojąc w kolejce. Temperatury w sklepie są bardzo wysokie. To może być niebezpieczne dla dzieci lub osób starszych. Widać wyraźnie, że duchotę odczuwają również pracownicy sklepu, którzy powinni mieć zapewnione stałe nawiewy przy kasach – mówią mieszkańcy, którzy skontaktowali się z nami 25 czerwca. W połowie miesiąca podobne sygnały dotarły do nas ze sklepu Biedronka położonego przy ulicy Stalmacha w Lublińcu. Otrzymane informacje przekierowaliśmy do Jeronimo Martins Polska S.A.
– Dbając o komfort klientów i naszych pracowników, na bieżąco monitorujemy temperaturę we wszystkich naszych placówkach – pisze Karolina Ulatowska, młodszy specjalista ds. relacji zewnętrznych w Jeronimo Martins Polska S.A. – W sklepie przy ul. Lublinieckiej w Lisowicach, z uwagi na awarię klimatyzacji stałej, zostały umieszczone cztery przenośne klimatyzatory, które umożliwiły obniżenie temperatury w budynku do 24 stopni. Pracownicy mają oczywiście zapewnioną wodę do picia. Dodatkowym kontrolom w tym sklepie poddajemy również wszystkie produkty wymagające ciągu chłodniczego – dodaje przedstawicielka Biura Prasowego JM w korespondencji z dnia 2 lipca.
Wcześniej podobną odpowiedź otrzymaliśmy w sprawie sklepu przy ulicy Stalmacha, w którym również stwierdzono awarię systemu klimatyzacji – Podjęliśmy doraźne działania mające na celu ochłodzenie pomieszczeń oraz zapewnienie pracownikom odpowiednich warunków pracy. W sklepie zostały umieszczone 4 klimatyzatory mobilne, dzięki którym obecnie temperatura na sali sprzedaży i w magazynie wynosi 25 stopni – pisze Karolina Ulatowska.
Klimatyzacja w tym sklepie nie działa od samego początku… Ciekawe kto komu zapłacił za odbiór budynku z niesprawną klimatyzacją… Strach cokolwiek kupić bo nie wiadomo ile razy się już zdażyło rozpuścić.
Przyleciały media to postawili agregaty…
Jedna wielka masakra… współczuję pracownikom . Nie dość że są dni że nawet nie mogę sobie pozwolić na przerwę bo tyle pracy A tylko 3 na sklepie.. zero dbania o pracownika.. dojdzie do tragedii to dopiero się może ktoś zlituje i coś z tym zrobić.. towar przy tak wysokiej temperaturze napewno pierwszej jakości nie jest.. Ale Czyja to będzie wina? Oczywiście pracownika. Bo Góra umyje ręce.. przykre to jest..
Szkoda, że nikt nie robi awantury o bałagan we wszystkich sklepach Biedronki. “Nowy” system układania towarów wprowadzony jakieś pół roku temu jak na azjatyckim bazarze – byle więcej, byle jak. Towary ustawione tak wysoko, że zasłaniają ceny i dosięgnąć do nich nie można. Jak masz szczęście dosięgnąć to ściągniesz na siebie pakę zup, pudło chleba, albo karton przecierów w słoikach. Poprzestawiane tak bez ładu i składu, że bez mapy nic nie znajdziesz, po całym sklepie porozpirzane towary jednego asortymenty, a do tego art. dla dzieci koło alkoholi, jedzenie koło chemii, mięso i przetwory (konserwy, kabanosy) na półkach, a nie w chłodniach prawie koło okien, nagrzane do 25 stopni! Gorzej niż w najtańszych dyskontach 20 lat temu, ale ani inspekcja pracy, ani inspekcja handlowa, ani sanepid tego nie widzą.