Kolejny pożar budynku wielorodzinnego. Mieszkańcy Lublińca… uniknęli tragedii.

Kolejny pożar budynku wielorodzinnego. Mieszkańcy Lublińca… uniknęli tragedii.

Po sobotnim pożarze w miejscowości Kochcice, służby ponownie walczyły z ogniem w budynku wielorodzinnym. Tym razem działania prowadzone były w nocy z wtorku na środę w na terenie nieruchomości komunalnej przy ulicy Piłsudskiego w Lublińcu. 

Oficer dyżurny Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Lublińcu przyjął zgłoszenie o pożarze przed godziną 1:00. Ogień pojawił się w pomieszczeniu toalety, zlokalizowanej przy korytarzu na trzeciej kondygnacji budynku. Według wstępnych ustaleń – przyczyną pożaru było zwarcie w instalacji elektrycznej.

W obliczu zagrożenia budynek opuściło łącznie 19 lokatorów. Jedenaście osób z czterech pomieszczeń mieszkalnych znajdujących się na niższych piętrach, samodzielnie wydostało się na zewnątrz. Ze względu na silne zadymienie klatki schodowej i odciętą drogę ucieczki, osiem kolejnych osób zamieszkujących trzecią kondygnację, oczekiwało na pomoc stojąc w oknach. Dzięki szybkiej interwencji strażaków, po ugaszeniu ognia udało się ewakuować pozostałych mieszkańców poprzez klatkę schodową.

Jedna z uratowanych osób dorosłych poddana została badaniom przez Zespół Ratownictwa Medycznego jednak jej zdrowiu nie zagrażało niebezpieczeństwo. Dwie osoby, w wieku 10 i 15 lat przetransportowano na obserwację do szpitala. Po opanowaniu sytuacji, w pomieszczeniach budynku dokonano pomiarów stężenia tlenku węgla oraz zabezpieczono mienie.

Działania przy ul. Piłsudskiego prowadzone były przez 3 zastępy Jednostki Ratowniczo – Gaśniczej w Lublińcu, a także zastępy Ochotniczej Straży Pożarnej i Wojskowej Straży Pożarnej w Lublińcu, dwa zastępy OSP Kochcice oraz jeden zastęp OSP Sadów. Akcję koordynował dowódca lublinieckiej PSP. Na miejscu zdarzenia czynności prowadziły również dwa Zespoły Ratownictwa Medycznego oraz funkcjonariusze policji – podsumował st. kpt. Wojciech Kwapień, oficer prasowy KP PSP Lubliniec.

Zdjęcia: PSP Lubliniec

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.