Lubliniecki radny oburzony “pamiątkowym zdjęciem niemieckich oficerów”. Autor wystawy odpowiada

Lubliniecki radny oburzony “pamiątkowym zdjęciem niemieckich oficerów”. Autor wystawy odpowiada

Łukasz Mikulski, radny Rady Miejskiej w Lublińcu, na łamach autorskiego profilu “Lubliniec zasługuje na więcej” prowadzonego w portalu społecznościowym Facebook, zamieścił krótki film nagrany w pobliżu lublinieckiej wieży ciśnień.

Samorządowiec w krytycznym tonie wypowiedział się o dwóch planszach stanowiących część plenerowej wystawy historycznej autorstwa Mariana Berbesza. Tablice rozmieszczono w kilku punktach na terenie miasta z okazji 750-lecia Lublińca. Twórca ekspozycji odniósł się do uwag Łukasza Mikulskiego.

Data publikacji filmu wydaje się nieprzypadkowa – był to pierwszy dzień września, w którym jak co roku obchodzona jest rocznica wybuchu II wojny światowej – Państwo nie uwierzycie w to, co zobaczycie, bo ja sam nie wierzę ale dziękuję mieszkańcom za to, że zwrócili mi na to uwagę, bo sam bym tego nie wymyślił – rozpoczął rady Mikulski.

Wskazał na dwa zdjęcia przedstawiające: moment wkroczenia do Lublińca wojsk niemieckich 1 września 1939 roku oraz, wykonane tego samego dnia, pamiątkowe zdjęcie niemieckich oficerów – To jest “hit”. Pamiątkowe zdjęcie niemieckich oficerów! – podkreślił Łukasz Mikulski.

Stosowanie takich sformułowań jak “pamiątkowe zdjęcie” w tym przypadku jest zupełnie nietrafione. Być może intencje pana Berbesza były inne ale część mieszkańców może odebrać to jako wyraz triumfu okupanta, który przecież napadł na Polskę, a nawet jako ukazanie najeźdźców w roli wyzwolicieli – przekonuje radny w rozmowie z naszą redakcją.

– Pamiątkowe zdjęcie można zrobić sobie u cioci na imieninach. Dziwię się, że coś takiego przeszło weryfikację władz miasta współorganizujących wystawę. Ja i spora grupa mieszkańców nie możemy się z tym zgodzić – podkreślił.

Plenerowe wystawy to efekt współpracy lublinieckiego magistratu z inicjatorem i autorem ekspozycji Marianem Berbeszem – prezesem lokalnego Stowarzyszenia Rodzina Wojskowa 74 Górnośląskiego Pułku Piechoty. Ekspozycje nawiązują do historii Ziemi Lublinieckiej i obejmują rozmaite dziedziny życia – od zabytków, rozwoju przedsiębiorczości i wydarzeń kulturalnych, po tematykę związaną z przebiegiem działań wojennych w okolicach Lublińca.

Pan Mikulski musi zrozumieć, że tak potoczyła się historia tej ziemi i w żaden sposób pewnych rozdziałów nie da się wymazać, również tych z okresu wojny czy komunizmu. Od tej historii nie uciekniemy. Prezentacja musi oddać faktyczną przeszłość Ziemi Lublinieckiej, nawet jeśli mówimy o “pamiątkowym zdjęciu”, choć dobrze wiemy jak bolesne dla Polaków były skutki działań wojennych – podkreślił Marian Berbesz.

Wskazał, że jako autor ekspozycji, jest odpowiedzialny za treści uwiecznione na planszach i z tej odpowiedzialności należy wyłączyć władze Lublińca.

– Te same zdjęcia zamieściłem w jednej ze swoich książek w 2015 roku. Sama wystawa rozpoczęła się 8 czerwca tego roku. Dlaczego radny zareagował dopiero teraz? Być może wpisuje się w narrację rodzimego Prawa i Sprawiedliwości, które ostatnio stosuje zasadę “wszystko co niemieckie, jest złe”. Bardziej pożyteczne byłoby podjęcie interwencji po dewastacji kilku tablic, do której doszło w pobliżu Klasztoru Oblatów. Myślę, że takimi problemami powinni zajmować lokalni samorządowcy

– skomentował autor wystawy, zapraszając wszystkich zainteresowanych do bezpośredniej dyskusji – Chyba, że ktoś chciałby napisać historię po swojemu. Chętnie poczytam – dodał.

.

  1. hahaha, gościu co w tamtych wyborach posiadał plan działania składający się z 340znaków xD oraz olśniewających zębach już zaczął kampanie wyborczą. Jak to się mówi… Nie ważne, co mówią, ważne by mówili a potem cisza na 4 lata 🙂 i tak btw. kto wpadł na pomysł by komentować zdjęcia historyczne, oraz mam nadzieję, ze Pan Julian dorobił trochę na tym artykule?

    Odpowiedz
  2. banda lublinieckich prawaków

    Odpowiedz
  3. Miałem do tej pory wrażenie, że pan Mikulski jest dorosłym człowiekiem, o wykształceniu wyższym humanistycznym, czyli obeznanym w historii. Wychodzi jednak na to, że pan Mikulski jest jedynie jak pan Morawiecki – żądnym sensacji propagandzistą, który zupełnie nie potrafi odczytywać przeszłości. Prawdopodobnie niczego się też z niej nie uczy. Kiedy więc cenzura na niemieckich przodków mieszkąńców Lublińca? Bo chyba tylko tego już teraz brakuje.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.