“Nie chcemy tu żadnej kopalni”! Protesty w Solarni i Kokotku.

“Nie chcemy tu żadnej kopalni”! Protesty w Solarni i Kokotku.

Z redakcją Lublinieckiego.pl skontaktowali się mieszkańcy Solarni w Gminie Pawonków. W rejonie tutejszego przysiółka Dziewcza Góra prowadzone są odwierty związane z planowaną budową kopalni kruszyw i piasku. Kontrowersje wzbudza fakt, że próbki pobierane są na terenie wydm polodowcowych, stanowiących wartość przyrodniczą i rekreacyjną w skali całego powiatu lublinieckiego. Udało nam się nawiązać kontakt z firmą, która już w 2018 roku zleciła wykonanie projektu robót geologicznych na tym terenie.

Lubliniecki.pl dotarł do map, z których wynika, że wydobycie planowane jest nie tylko w sąsiedztwie Dziewczej Góry ale również w trzech innych punktach, zlokalizowanych bliżej Kokotka. Teren pokryty jest lasem gospodarczym, należącym do Nadleśnictwa Lubliniec. Powierzchnia wydmy w sąsiedztwie Dziewczej Góry zajmuje około 60 hektarów. Długość wzniesienia wynosi około 2,5 kilometrów, a maksymalna szerokość wydmy sięga 500 metrów.

Domagamy się zablokowania wszelkich działań w tym zakresie. Sprzeciwiamy się budowie kopalni i jakiejkolwiek formie zaburzenia ekosystemu otaczającego naszą miejscowość – zapowiadają mieszkańcy Dziewczej Góry, wspierani przez społeczność zamieszkującą okoliczne miejscowości. Mieszkańcy wskazują, że teren, na którym prowadzone są odwierty to siedlisko cennych gatunków roślin i zwierząt oraz miejsce cyklicznych imprez rekreacyjnych, m.in. takich jak “Bieg Katorżnika”.

Protestujący zamierzają skierować pisemne wnioski do wszelkich instytucji, które mogą wpłynąć na końcowy obraz rozpoczętych procedur – Uczynimy to w zalążku zaistniałego problemu, aby nie doprowadzać do zbędnych wydatków samej firmy, a mieszkańców nie zmuszać do eskalacji protestów i niepokojów społecznych prowadzących do okupacji terenów leśnych i przywiązywania się łańcuchami do drzew. Chcemy tego uniknąć i mimo ogromnej determinacji skupić się na merytorycznej dyskusji – deklarują reprezentanci strony społecznej, którzy rozpoczęli już zbiórkę podpisów.

Jak doszło do tego, że firma, planując wydobycie, korzysta dzisiaj z usług Biura Badawczo – Projektowego, prowadzącego odwierty w rejonie Dziewczej Góry? Pierwsze decyzje na szczeblu samorządowym zapadły już w październiku 2018 roku. Po zawarciu porozumienia z Nadleśnictwem Lubliniec inwestor zwrócił się z wnioskiem do ówczesnego Marszałka Województwa Śląskiego, Wojciecha Saługi, o zatwierdzenie projektu robót geologicznych na poszukiwanie i rozpoznanie kruszywa naturalnego.

Zgodnie z procedurą, Marszałek wystąpił z pismem do ówczesnego Wójta Gminy Pawonków, Henryka Swobody o zaopiniowanie projektu. W bardzo szybkim czasie, bo już 7 listopada ustępujący wójt wydał pozytywną opinię, stanowiącą zielone światło do rozpoczęcia odwiertów w okolicach Dziewczej Góry. 14 stycznia tego roku, a więc w okresie kiedy stery w Gminie Pawonków obejmował już nowy wójt Joanna Wons – Kleta, firma wystosowała do gminy pisemne zgłoszenie o zamiarze przystąpienia do wykonania robót geologicznych.

Decyzje poprzedniego wójta uprawniły Biuro Badawczo – Projektowe do podjęcia badań podłoża. Do 28 lutego w rejonie Dziewczej Góry wykonanych zostanie 18 wierceń do głębokości około 5 metrów. Zakończenie prac objętych projektem nastąpi nie później niż do końca 2021 roku. Jak wyglądać będą dalsze ruchy ze strony Gminy Pawonków? W tej sprawie czekamy na stanowisko pani wójt.

Problemem zainteresowali się inni samorządowcy, związani nie tylko z Dziewczą Górą w Gminie Pawonków ale też planowanymi pracami w rejonie Kokotka, będącego dzielnicą Lublińca – Zaniepokojony sygnałami od mieszkańców udałem się dzisiaj do Urzędu Miejskiego celem zorientowania się, czy w Kokotku może powstać kopalnia piasku, która zniszczyłaby tamtejsze wydmy. Otrzymałem informację, że nie – poinformował na swoim profilu w portalu Facebook Łukasz Milulski, Radny Miejski. Swoje działania dotyczące planowanej budowy kopalni zapowiedział również Poseł na Sejm RP, Andrzej GawronMieszkańcy zgłosili do mnie sprawę wierceń w poszukiwaniu złóż piasku na terenie gmin Lubliniec i Pawonków, wyjaśniam tę sprawę – zakomunikował parlamentarzysta. Z uwagi na to, że sprawa może dotyczyć nie tylko Dziewczej Góry ale też Kokotka, poprosiliśmy Burmistrza Lublińca, Edwarda Maniurę o zajęcie stanowiska.

Sprawa nabiera tempa i rozgłosu. Kwestia potencjalnego uruchomienia kopalni w rejonie wydm przenika do portali społecznościowych – Od 30 stycznia wiercą otwory, pobierają grunt. Oczywistym jest, że ta naturalna wydma jest łakomym kąskiem na wydobycie. Powstałaby normalna kopalnia pracująca 24/24 i ciężki sprzęt przejeżdżający pod oknami z piaskiem. Piasek przyda się na planowaną trasę S11. Grzybiarze, rowerzyści i spacerowicze: zapomnijcie o tych terenach. Rekreacja się skończyła, czas na biznes – alarmuje internautka.

Mieszkanka Gminy Pawonków nie myliła się. Potwierdzają to informacje, które udało nam się uzyskać w samej firmie mieszczącej się w Lublińcu i od 2014 roku zajmującej się wydobyciem kruszców – Firma realizuje zlecenie Ministerstwa Infrastruktury oraz Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Potencjalne wydobycie piasku w tym rejonie ma związek z planowaną budową drogi S11. Państwo szuka oszczędności przy realizacji tego typu zadań. Takie odwierty prowadzone są na terenie całego kraju przy okazji podobnych inwestycji. W chwili obecnej nie zapadły jeszcze żadne decyzje, ponieważ trwają badania podłoża – dowiadujemy się podczas rozmowy.

Końcowe ustalenia, związane m.in. z możliwą koncesją na wydobycie w rejonie Dziewczej Góry i Kokotka, podjęte zostaną na szczeblu państwowym i samorządowym. Co na to władze? Będziemy monitorować sytuację i informować was o dalszym przebiegu wydarzeń. Sprawie będą przyglądać się również przedstawiciele lokalnej społeczności – Skoro samorządowcy tak bardzo szczycą się wydmami położonymi w okolicach Lublińca i skoro promują nasze lasy jako zielone płuca Śląska, to liczymy teraz na ich wsparcie – piszą mieszkańcy.

Zdjęcie: mapa projektowa, udostępniona mieszkańcom w trybie informacji publicznej.

  1. Jak zwykle robienie z igły widły – jak dla mnie typowo prowokacyjny artykuł. Wypowiedzi przedstawicieli tylko jednej partii – ciekawe dlaczego? Ale do meritum sprawy. Skąd pewność że odwierty mają na celu budowę kopalni a nie są częścią dokumentacji geologicznej pod przyszłą budowę drogi S11? Druga sprawa – niestety w ostatnich latach występuje ogromny problem z pozyskiwaniem materiałów sypkich do budowy inwestycji liniowych (drogi, koleje) dlatego konieczne jest pozyskiwanie nowych źródeł kruszyw mogących służyć do budowy przyszłych inwestycji. Wszyscy chcą jeździć nowymi drogami co niestety wiąże się z pewnymi stratami a coraz częściej dochodzi do sytuacji gdzie ponad dobro ludzkie stawiamy roślinność, zwierzęta, etc. Skoro są złoża które możemy wykorzystać to dlaczego nie? Na to niech już sobie każdy odpowie sam.

    Odpowiedz
    • Bo w dokumentacji prac wyraźnie jest napisane, że chodzi o wydobycie piasku. Mapka zamieszczona w artykule pokazuje kopalnie a nie drogi. Proponuję czytać uważnie.

      Odpowiedz
    • Julian Werner

      Witam panie Rafale.
      Zgodnie z informacją zawartą w tekście – czekamy na stanowiska pana Burmistrza E. Maniury i pani Wójt J. Wons – Kleta. Zapytania prasowe wysłaliśmy również do innych instytucji, w tym do pana Starosty J. Smyły.

      Odpowiedz
    • Czy my wszystko musimy upolityczniać ?, co maja wydmy do przedstawicieli jednej czy drugiej partii.? Zastanówmy się nad wypowiedzią właściciela firmy z Lublińca wydobywającej kruszce ” Państwo szuka oszczędności przy realizacji tego typu zadań.”- oszczędności czy zwiększonych zysków określonych osób. Znając naszą polską mentalność to im taniej zdobędziemy , tym więcej ludzi będzie chciało na tym zarobić. Wydanie pozwolenia na szczeblu ministerialnym – pozwalającej na niszczenie takich terenów “uuuu będzie drogo kosztować” Może niech nasi polityce zaczną szukać oszczędności gdzie indziej i zaczną od siebie. Zniszczyć można wszystko , czego w ostatnim czasie mamy przykłady na wielu frontach , ale odbudować się tego co zniszczymy się – już nie da

      Odpowiedz
    • Jak pod Twoim domem postawią Ci kopalnię to nadal będziesz trzymał fason? czy jednak co Ciebie nie dotyczy to niech im oni robią bo oni im mogą byle nie mnie.
      Uderz się w piersi i zapytaj czy ja chciałbym na emeryturze żyć z hałasem, krzemionką i otoczony pustkowiem w tle, jak dziś za oknem śpiewają mi ptaki?

      Odpowiedz
  2. Projekt kopalni jest prywatną inicjatywą lokalnych biznesmenów, którzy przy okazji budowy S11, chcą zarobić, kosztem lokalnej społeczności.

    Pytanie czy zniszczenie krajobrazu, siedlisk gatunków zagrożonych, ścieżek rowerowych, miejsc słynących z grzybów, miejsca wypoczynkowego, terenu który służy mieszkańcom Solarni, Dziewczej Góry, Kokotka, Lublińca jest akceptowalne stawiając po drugiej stronie zysk finansowy kilku biznesmenów.

    Odpowiedz
  3. Trzeba protestować i naglasniac sprawę w mediach. Jeśli przez S11 stracimy kolejne hektary lasu a zwierzęta będą miały kolejne przeszkody do pokonania to nie możemy się zgodzić na kolejną dewastacji i wylesienie. Czy podłoże pod drogę nie mógłby pochodzić z pokopalnianych hald Śląska a nie z ostatnich obszarów przyrodniczo wartościowych w naszym regionie?

    Odpowiedz
  4. Ankieta została napisana trochę niefortunnie , gdyż ludzie mogą zrozumieć , że brak możliwości stworzenia kopalń na terenie Solarni i Kokotka może zagrozić powstaniu drogi S11 lub znacząco podrożyć koszty. Wydmy, które mają zostać zniszczone istnieją od 140 000 lat , są to tereny archeologiczne , zniszczenie ich jest to nieodwracalna degradacja środowiska, w takim przypadku zwiększenie kosztów inwestycji, która i tak powstanie jest niczym w stosunku do kosztów jakie poniesiemy niszcząc to czego nie da się odbudować.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.