– Nie wiem czy ktoś już to zgłosił, że w nowym, pięknym parku, nie otwartym, doszło do wandalizmu i wyrwania jednego z stojaków rowerowych. Potem mieszkańcy skarżą się, że w mieście jest brzydko – pisze jeden z internautów na łamach internetowej strony Urzędu Miejskiego.
Do zdarzenia miało dojść w miniony weekend, nad rzeką Lublinica. W ostatnich miesiącach obszar położony pomiędzy ulicami Grunwaldzką i Sportową doczekał się rewitalizacji.
– Czemu po zmroku włączone jest oświetlenie w parku, jeśli jeszcze nie jest otwarty park i może by nie doszło do aktu wandalizmu – pyta mieszkaniec w rubryce “Zadaj pytanie Burmistrzowi”, sugerując, że oświetlony teren nowego parku to zachęta dla nieodpowiedzialnych amatorów tzw. mocnych wrażeń – Uszkodzenia zostały naprawione, oświetlenie zostało uruchomione wraz z monitoringiem, aby móc zidentyfikować ewentualnych sprawców aktów wandalizmu – tłumaczy Burmistrz Lublińca, Edward Maniura.
Jak udało nam się dowiedzieć w Urzędzie Miejskim – magistrat nie poniesie dodatkowych kosztów z tytułu wykonanej naprawy stojaka. Czynności te zrealizował wykonawca rewitalizacji terenów nad rzeką Lublinicą. To jednak kolejny sygnał dla władz miasta w kwestii zabezpieczania tutejszych obiektów rekreacyjnych. Od kilku miesięcy w podobnej sprawie wnioskuje radny Rady Miejskiej – Jan Springwald, starając się o montaż monitoringu na terenie rekreacyjnym położonym przy ul. Oleskiej w dzielnicy Steblów – tam również dochodziło do zniszczenia zamontowanych elementów.
O montaż kamer na terenie lublinieckiego Skateparku wnioskowali radni Iwona Janic i Adam Richter. 20 listopada informowaliśmy, że w tym miejscu nieznany sprawca namalował pomarańczową farbą obraźliwe napisy i rysunki. W odpowiedzi na wniosek Jana Springwalda, Burmistrz Edward Maniura zapewnił, że miasto przymierza się do sporządzenia planu kompleksowego systemu monitoringu na terenie Lublińca, w którym zostanie rozważony montaż kamer na obiektach sportowo – rekreacyjnych.
Powinni założyć kamer więcej i na stronę tego mostku też widziałam pełno butelek w rzece po wódzie powywalanych, i na ścieżce też pełno szkła potłuczonego…
szok
Proponuję nie tylko nagrać ale opublikować z podaniem z imieniem, nazwiskiem i z adresem zamieszkania takiego wandala.
Jak pozwolimy się tak “kopać”, niedługo tak jak w Strzelcach Opolskich wyrzutki społeczeństwa będą “dochodzić swych praw” do “powietrza”.
Sami wyłączyli się z pod prawa, to jakie prawa im przysługują?
Czyżby było to nie humanitarne? A owi są humanitarni?