Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenie o upałach, które powrócą na terytorium Polski w środę i czwartek. Najwyższy, trzeci stopień zagrożenia objął województwo lubuskie. Podobnie jak w niemal całym kraju, we wszystkich powiatach województwa śląskiego obowiązywać będzie drugi stopień zagrożenia.
Wzrost temperatury powietrza spowoduje wyż “Johannes”. Obejmie on swoim zasięgiem Polskę południowo-wschodnią i centralną. Napłynie do nas gorące powietrze znad Afryki i Turcji. Następnie wyż będzie przemieszczać się nad Ukrainę. W czwartek temperatura, zwłaszcza na zachodzie kraju, może sięgnąć nawet 35-37 stopni. Już tego dnia mogą pojawić się pierwsze burze, przy czym największe prawdopodobieństwo gwałtownych wyładowań przewidywane jest dla Polski pólnocno-zachodniej.
Dopiero w sobotę odczujemy ochłodzenie – temperatura spadnie do 24-25 stopni. Zmiana warunków będzie wiązać się jednak z piątkowymi burzami. Do Polski od zachodu wkroczy chłodny front atmosferyczny. Zderzy się on z rozgrzanym powietrzem, którego temperatura w województwie śląskim wyniesie 32-35 stopni. Lokalnie mogą więc wystąpić gwałtowne burze z gradem i silnymi porywami wiatru (m.in. Górny Śląsk i Opolszczyzna). Nie wyklucza się nawet trąb powietrznych. W wielu miejscach może spaść aż 50 mm wody na m2.
IMiGW, straż pożarna i policja apelują o systematyczne śledzenie prognoz pogody. W obliczu nadciągających burz służby zlecają dokładne zaplanowanie zajęć i wyjazdów oraz o zabezpieczenie mienia znajdującego się na posesjach. Ostrzeżenia dotyczą zarówno burz, jak również okresów upalnych – według specjalistów, należy maksymalnie zredukować przebywanie na powietrzu (zwłaszcza przez dzieci i osoby starsze), zaopatrzyć się w odpowiednią ilość wody oraz jasną, przewiewną odzież.
