Tragiczne odkrycie w Lublińcu. Ciało mogło spoczywać w mieszkaniu nawet dwa tygodnie.

Tragiczne odkrycie w Lublińcu. Ciało mogło spoczywać w mieszkaniu nawet dwa tygodnie.

W minioną sobotę, w jednym z bloków mieszkalnych przy ulicy Szymanowskiego w Lublińcu odkryto zwłoki 74-letniego mężczyzny. Według informacji przekazanych nam przez sąsiadów zmarłego – od chwili zgonu ciało mogło spoczywać w lokalu nawet dwa tygodnie. Okoliczności śmierci bada Prokuratura. Mężczyzna cierpiący na syllogomanię znajdował się pod opieką Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. 

Na temat kłopotów wynikających z przypadłości mieszkańca pisaliśmy 15 września ubiegłego roku, po tym jak o interwencję poprosili nas sami mieszkańcy bloku. Syllogomania to zaburzenie polegające na niekontrolowanym zbieraniu różnych przedmiotów i na trudnościach w pozbywaniu się niepotrzebnych przedmiotów. Mężczyzna gromadził wszystko, co znalazł. Pomieszczenia wypełnione były po sufit. Odpady składowane były na balkonie, a nawet w samochodzie należącym do lokatora.

Nie mogło nie mieć to wpływu na życie sąsiadów – Charakterystyczna woń śmieci sprawia, że nie jesteśmy w stanie wyjść na balkon. Siedzimy przy zamkniętych oknach. Sąsiad przyrządza posiłki na starym oleju. Dym przenika do mieszkań przez systemy wentylacyjne. Tą samą drogą przedostaje się robactwo. Nieustannie wietrzymy klatkę schodową – relacjonowali mieszkańcy podczas wrześniowej rozmowy z Lublinieckim.pl.

Utrapienie trwało od kilku lat. Sąsiedzi wskazywali nie tylko na warunki higieniczne ale też na zagrożenie pożarowe zagrażające całej społeczności zamieszkałej w budynku. 28 sierpnia 2018 roku mężczyzna zasnął gotując kiełbasę. Po tym jak sąsiedzi spostrzegli dym, interweniowała straż pożarna. Wcześniej również wzywano tu służby – niewielki pożar wybuchł podczas Świąt Bożego Narodzenia 2017 roku.

Po śmierci mężczyzny mieszkańcy skontaktowali się z nami w poniedziałek, prosząc o pomoc w uzyskaniu informacji na temat dalszych losów mieszkania, które wypełnione było przedmiotami zebranymi przez zmarłego.

– W trybie pilnym przeprowadzona zostanie dezynfekcja klatki schodowej. Jeśli chodzi o wnętrza, opróżnienie pomieszczeń i dezynfekcja spoczywa na rodzinie lokatora, ponieważ mieszkanie było wykupione na własność – dowiedzieliśmy się w rozmowie z przedstawicielami Spółdzielni Mieszkaniowej “Strzecha” w Lublińcu, administrującej osiedle. Dzisiaj (18.07.) syn zmarłego rozpoczął proces opróżniania lokali, w których również przeprowadzona będzie dezynfekcja.

Mieszkańcy, którzy zwrócili się do naszej redakcji dopytują również o regularność odwiedzin pracowników Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w mieszkaniu mężczyzny, przypominając, że ciało zmarłego mogło spoczywać w lokalu nawet dwa tygodnie – Ośrodek kontaktował się z tą osobą i podejmował działania wspierające zgodnie z poszanowaniem woli tejże osoby i jej oczekiwaniami – czytamy w odpowiedzi otrzymanej z MOPS Lubliniec. Należy przy tym dodać, że utrudnieniem dla organów kontrolujących – takich jak MOPS, zakład kominiarski czy Powiatowa Inspekcja Sanitarna był fakt, że za życia mężczyzna niechętnie wpuszczał do środka przedstawicieli tych instytucji. Wskazywał na to Prezes Spółdzielni Mieszkaniowej “Strzecha”, Henryk Kołodziej podczas wrześniowej rozmowy z naszą redakcją.

Tekst z 15.09.2018 – TUTAJ.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.