Zapomniany cmentarz w samym sercu Lublińca. Żydowski Kirkut skazany na klęskę. [FILM]

Zapomniany cmentarz w samym sercu Lublińca. Żydowski Kirkut skazany na klęskę. [FILM]

Trwające Uroczystości Wszystkich Świętych to szczególna okazja ku temu aby wspominać bliskich, krewnych i wszystkich tych, których nie ma już pośród nas. W całym kraju tłumy mieszkańców odwiedzają cmentarze, które 1 listopada nabierają specyficznego klimatu i nigdy, w trakcie całego roku, nie prezentują się tak piękne jak właśnie podczas Uroczystości Wszystkich Świętych.

Są jednak miejsca zapomniane i zdegradowane przez upływający czas. W wyniku zawirowań historycznych i politycznych uległy degradacji – nie odzwierciedlają dzisiaj swojej pierwotnej świetności. Bez względu na wyznanie, pochodzenie i życie doczesne spoczywających, warto przywołać oblicze jednej z takich nekropolii położonej w samym sercu Lublińca.   

Mowa o cmentarzu żydowskim, usytuowanym pomiędzy ulicami 11 listopada i Sobieskiego. Kirkut funkcjonował do roku 1939. Teren pod cmentarz został nabyty 28 maja 1845 r. za 20 talarów przez Gminę Żydowską. Początkowe wymiary cmentarza to 15 × 12 prętów (1 pręt = 3,5 metra). W 1865 r. został on poszerzony o kolejne 118 prętów kwadratowych, osiągając powierzchnię 0,15 ha.

Na terenie cmentarza, początkowo otoczonego i zdobionego przez las, powstał istniejący do dzisiaj budynek, w którym mieściły się kostnica, kaplica, pomieszczenie rytualnych obmywań, mieszkanie grabarza i pomieszczenia gospodarcze.

Teren nekropolii otoczono murem z czerwonej cegły, z dwiema bramami – również istniejącymi do dnia dzisiejszego. Jedna przeznaczona była do wprowadzania zwłok do pomieszczeń sakralnych, natomiast drugą bramą uczestnicy ceremonii pogrzebowych opuszczali cmentarz.

Nekropolię podzielono na trzy parcele – osobno chowano dzieci, dostojników żydowskich i pozostałych. W przeciągu 100 lat istnienia cmentarza pochowano tutaj 1.117 zmarłych wyznania Mojżeszowego. Wśród nich spoczywali dziadkowie Edyty Stein: Adelajda Courant z d. Buchard (+ 1883) oraz Salomon Courant (+ 1898), także starsi bracia Edyty: Emst (urodzony w 1890 r. w Gliwicach, zmarły w 1892 r. w Lublińcu) i Richard (zmarły w 1887 r. w wieku 7 dnia).

Sama Edyta Stein odwiedzała to miejsce i wspominała o nim w późniejszych latach: “Szliśmy na przechadzkę do lasu i na piękny, położony na jego skraju cmentarz, gdzie spoczywali nasi dziadkowie i w małych grobach dziecięcych rodzeństwo zmarłe na długo przed naszym urodzeniem”.

W 1939 roku cmentarz został zamknięty przez niemieckiego okupanta. Po II wojnie światowej został poważnie zdewastowany. Mieszkańcy wspominają, że w 1972 r. pewien człowiek, używając trzech ciągników z przyczepami, wywiózł najcenniejsze nagrobki, wykonane z marmuru i granitu.

W roku 1958 teren przejęło państwo, a od roku 1983 mieścił się tutaj… Ośrodek Nauki Jazdy Ligi Obrony Kraju. Wydzielono jednak specjalne miejsce na lapidarium, w którym umieszczono ocalałe macewy. Znajduje się tu również masywny obelisk z gwiazdą Dawida – zbudowany z zachowanych tablic. Odremontowano także kaplicę grobową rodziny Koenigsbergów i umieszczono na niej tablicę z napisem: “Miejsce po cmentarzu żydowskim z XIX wieku”. W górnej części kaplicy do dziś widnieje dobrze zachowany napis: “Dziedzictwo (miejsce) pochówku rodziny Koenigsberg” (tłum.).

Począwszy od lat dziewięćdziesiątych, sprawa zdewastowanej nekropolii bulwersowała część mieszkańców i stała się głośna w mediach, o czym świadczą tytuły artykułów prasowych: “Kiedyś cmentarz, dziś plac manewrowy”, “Parkowanie na Żydach”, “Cmentarz, którego nie ma”, “Smutny relikt”. Prasa koncentrowała się nad ówczesnym przeznaczeniem terenu pisząc m.in., że: “Dziesiątki macew było rozrzuconych w nieładzie, a samochody manewrowały na grobach zmarłych”.

Ostatnie konkretne prace porządkowe przeprowadzono na cmentarzu w roku 2007. Następnego roku władze samorządowe podjęły starania o przywrócenie kirkutowi należnej mu czci. Pamiątkowa tablica z krótką historią obiektu znajduje się naprzeciw budynku Zespołu Szkół im. Adama Mickiewicza.

W pobliżu lapidarium można zobaczyć sześć okazów Żywotnika Zachodniego, włączonych do rejestru lublinieckich Pomników Przyrody w dniu 6 lutego 1996 roku.

Na podstawie: Wikipedia.pl / kirkuty.xip.pl / Liliana Mzyk, Jan Fikus: “Lubliniec – Śladami Edyty Stein”.
Współpraca: Dorota Kowalczyk.

POLECAMY nasz poprzedni tekst dotyczący byłego Cmentarza Szpitalnego w Lublińcu – TUTAJ

  1. Dlaczego sami ŻYDZI nie dbają o swój cmentarz ??? i kto to ma za nich robić !!!???

    Odpowiedz
  2. A skąd weźmiesz Żydów w Lublińcu? No chyba, że mają tu jakąś tajną organizację….

    Odpowiedz
  3. Samo przypomnienie cmentarza i jego historii było jak najbardziej potrzebne, jednak forma w jakiej Pan to zrobił jest więcej niż niefortunna. Opisuje Pan sytuację w tonie sensacji, której obecnie nie ma się już gdzie doszukać. Kirkut lubliniecki jest obecnie w doskonałym stanie, jak na cmentarz żydowski. Ma trwałe, pełne ogrodzenie i nowe furtki. Wycięto samosiejki, wyburzono garaże i inne budy, które stały na tym terenie, na ich miejscu zostały zasadzone barwinki, które rozrastają się w malownicze kępy. Nikt już nie rozjeżdża tego terenu samochodami. W złym stanie jest jedynie kaplica, która wymaga remontu tynkowania i z której skradziono tablicę. Pilnej uwagi potrzebuje również drzewostan (wyschnięte drzewa, połamane, nie usunięte konary), który powinien zostać zbadany przez dendrologa i poddany odpowiednim zabiegom pielęgnacyjnym. Jedynym czynnym grzechem przeciwko temu miejscu są puste butelki na jego terenie, ale to chyba nie powinno stanowić problemu, żeby pracownik LOK raz dziennie przeszedł się i zebrał te 3 śmieci. Widział Pan w tym miejscu coś, czego nie ma, nie zauważył Pan natomiast, że z grupy żywotników zostały 4 rośliny (chociaż nadal są opisane jako 6 drzew i tak właśnie Pan o nich też pisze w tym artykule). Jak już Panu wyjaśniałam cmentarz nie jest zapomniany – pamięta o nim wielu miłośników historii lokalnej, w tym historii i kultury Żydów. Równie dobrze można powiedzie, że zapomniany jest dom kultury, bo jakieś 80 % mieszkańców w nim nie bywa. A co ma oznaczać zwrot “cmentarz skazany na klęskę”? Tego nie zgadną nawet najmądrzejsi cadycy. Wszystkim oburzonym stanem cmentarza polecam dla porównania obejrzenie filmu: https://www.youtube.com/watch?v=trjuCjlfLms oraz wizytę na kirkucie. Nie mierzcie innych własną miarą, nie wciskajcie swoich przekonań społeczności odmiennej kulturowo. Cmentarz żydowski to nie jest miejsce na wycieczki, ale skoro już musicie go odwiedzić nie zapomnijcie przynieść z zewnątrz kamyki, które położycie na macewach.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.