Chwile słabości…

Chwile słabości…

W czwartej kolejce spotkań o mistrzostwo piłkarskiej A-klasy Podokręgu Lublinieckiego LKS Sieraków Śląski przegrał na własnym boisku z Płomieniem Przystajń 2:3, choć gospodarze prowadzili już 2:0. O końcowym wyniku zadecydowały kryzysy, które dopadały obydwa zespoły w trakcie meczu – lepiej wykorzystali to przyjezdni, którzy wywieźli z Sierakowa cenny komplet punktów.

W pierwszych minutach LKS, który do sobotniego pojedynku przystąpił w przebudowanym składzie, rozpoczął mecz z większym animuszem niż piłkarze Płomienia. Na lewym skrzydle błyszczał Kamil Wiechoczek, który pobudził swój zespół do śmiałych ataków. Pierwszej okazji bramkowej nie wykorzystali jednak goście – w 11 minucie z dystansu strzelał Mateusz Piśniak ale na posterunku był Kacper Polak. W odpowiedzi kapitan miejscowych, Marcin Wiechoczek, doskonale dośrodkował piłkę do Przemysława Batora – młodziutki pomocnik LKS’u chybił po nieczystym uderzeniu piłki głową.

W 14 minucie było już jednak 1:0. Najpierw, w sytuacji sam na sam z Grzegorzem Knopikiem świetnie zachował się bramkarz Płomienia, Przemysław Dudek. Odbita piłka trafiła do Kamila Wiechoczka – ten zacentrował futbolówkę w pole karne, a soczystym uderzeniem z powietrza popisał się Martin Brzezina, otwierając wynik meczu. Podrażnieni goście przyspieszyli grę – do roboty wzięli się zwłaszcza byli zawodnicy LKS’u, Przemysław Sadziak i Piotr Matyja, wspomagani przez Mariusza Barakońskiego i Pawła Rusoka – w 21 minucie Płomień wypracował sobie drugą szansę na wyrównanie ale znów Polak powstrzymał Piśniaka ratując, zamroczony w tej fazie meczu, LKS.

Po upływie kolejnych pięciu minut Sierakowianie podwyższyli wynik na 2:0. Rozpędzeni goście zapomnieli o dyscyplinie w defensywie i pozwolili gospodarzom na fantastyczną kontrę – zapoczątkował ją bramkarz LKS’u, który dalekim wybiciem otworzył drogę Marcinowi Wiechoczkowi. Występujący tego dnia na prawej obronie doświadczony piłkarz LKS’u, szarpnął prawym skrzydłem i dośrodkował futbolówkę na nogę Grzegorza Knopika – popularny “Szupak” uderzył w światło bramki, piłka nieznacznie przekroczyła linię bramkową i po szybkiej weryfikacji sędziująca na linii Magdalena Łupierz, dała znać arbitrowi głównemu, Przemysławowi Polaczkowi, że bramka zdobyta została w sposób prawidłowy. W 26 minucie było więc 2:0.

Zaskoczeni piłkarze z Przystajni długo nie mogli złapać odpowiedniego rytmu w pogoni za kontaktowym golem, grając chaotycznie i bez pomysłu. Dość nieoczekiwanie w ten sam sposób poczynali sobie gospodarze, zamiast uspokoić tempo meczu i kontrolować korzystny bilans. Nerwowa gra zaowocowała kilkoma nieczystymi zagraniami – żółte kartki obejrzeli Bator z LKS’u i Sadziak – po stronie Przystajni. W końcówce pierwszej połowy przyjezdni ostudzili emocje i wykorzystali brak stabilizacji w szeregach LKS’u. W 39 minucie Matyja popisał się prostopadłym zagraniem do Piśniaka – zawodnik gości wykorzystał nieporadność obrońców i tym razem, w swojej trzeciej próbie, płaskim uderzeniem nie dał szans Polakowi. Tuż przed przerwą swoje okazje zmarnowali jeszcze Knopik i Rusok ale wynik nie uległ już zmianie. Emocje nie opadały nawet po końcowym gwizdku – w drodze do szatni, za niepotrzebne dyskusje z sędzią Polaczkiem, żółtą kartką ujrzał obrońca gości, Marcin Pilśniak.

Początek drugiej odsłony to… dwa szokujące ciosy jakie spadły na zawodników z Sierakowa – wyraźnie rozkojarzeni gospodarze, już w minutę od wznowienia gry, tylko przyglądali się jak kapitan Płomienia, Przemysław Sadziak, sprytnym strzałem doprowadza do remisu. Po wyrównaniu goście nie popełniali już tych błędów, które stwarzały zagrożenie pod bramką Płomienia w pierwszej połowie – przede wszystkim skupili się na pilnowaniu, najlepszego w pierwszej części, lewoskrzydłowego Kamila Wiechoczka. Wzmocnili też defensywę na przeciwległej flance, gdzie do tej pory panowali Brzezina z M. Wiechoczkiem. Przyjezdni wygrywali przy tym większość pojedynków w środkowej strefie boiska. Uważna gra przyniosła zabójczą kontrę – kolejny po Sadziaku, były gracz LKS’u, Piotr Matyja zakończył ją indywidualną akcją w 57 minucie i przyjezdni wyszli na zasłużone prowadzenie.

Reakcją na słabszy okres gry LKS’u były zmiany i przemontowanie formacji ofensywnych gospodarzy. W obronie pozostał Kacper Marzec a do akcji ofensywnych zaczął podłączać się Mateusz Kinscher. Na środek boiska przesunął się, prawoskrzydłowy dotychczas, Martin Brzezina. W efekcie, miejscowi, którzy postawili wszystko na jedną kartę, przejęli inicjatywę lecz stać ich było tylko na dwa uderzenia z dystansu – w obu przypadkach, w 73 i 78 minucie, nieskuteczny okazał się Brzezina. W dramatycznej końcówce piłkarze z Przystajni postawili na wysuniętą i szczelną defensywę, co skutecznie ograniczało zapędy LKS’u. Na domiar złego – boisko opuścić musiał szalejący gracz LKS’u, Marcin Wiechoczek, który w jednym ze starć złapał kontuzję ścięgna. Miejscowym nie pomogła nawet czerwona kartka dla wspomnianego w przerwie Pilśniaka, który faulował rywala w 87 minucie. Ostatecznie, doświadczeni zawodnicy Płomienia dowieźli korzystny rezultat do końca, natomiast piłkarze LKS’u mogą pluć sobie w brodę za roztrwonienie dwubramkowego prowadzenia. “Mecz błędów” wygrywa Płomień Przystajń.

8.09.: LKS SIERAKÓW ŚLĄSKI – PŁOMIEŃ PRZYSTAJŃ 2:3 (2:0)

Bramki: 1-0 Brzezina ’14, 2-0 Knopik ’26, 2-1 Piśniak ’39, 2-2 Sadziak ’46, 2-3 Matyja ’57.

Żółte kartki: Bator, Knopik, Marzec (Sieraków) / Sadziak, Szczepaniak, Pilśniak (Przystajń)

Czerwona kartka: Pilśniak (Przystajń, druga żółta).

Sędziowie: Przemysła Polaczek – Adam Wąsala, Magdalena Łupierz (KS Lubliniec)

Widzów: 50

Sieraków Śląski: Polak – M. Wiechoczek (Brzenska ’85), Welzer, Lyko (Fraj ’71), Kinscher (grający trener) – Marzec, Piecka, K. Wiechoczek, Brzezina, Bator (Francik ’63) – Knopik.

Przystajń: Dudek – D. Szczepaniak (grający trener) (Banasik ’75), Brzęczek (Duda ’56), Barakoński, Leśniak (Rokosz ’71) – Rusok, Pilśniak, Piśniak, M. Szczepaniak – Matyja, Sadziak (Wiśniewski ’83).

STATYSTYKI:

Strzały celne: Sieraków 5 / Przystajń 5

Strzały niecelne: Sieraków 9 / Przystajń 3

Rzuty rożne: Sieraków 11 / Przystajń 9

Spalone: Sieraków 1 / Przystajń 2

Popełnione faule: Sieraków 13 / Przystajń 14

Pozostałe wyniki oraz tabele w rozgrywkach, w których występują drużyny z terenu powiatu lublinieckiego – TUTAJ.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.