Część mieszkańców powiatu lublinieckiego boi się koronawirusa. Nasi uczniowie wrócili z północnych Włoch.

Część mieszkańców powiatu lublinieckiego boi się koronawirusa. Nasi uczniowie wrócili z północnych Włoch.

Uczniowie Centrum Edukacji Ekonomiczno-Handlowej w Tarnowskich Górach powrócili do kraju po skróconym pobycie w północnych Włoszech – rejonie, w którym obserwuje się wzrost zakażeń koronawirusem SARS-CoV-2.

We wtorkowym oświadczeniu Starosta Tarnogórski podkreślał, że wszystkie osoby są zdrowe. Zgodnie z decyzją Głównego Inspektora Sanitarnego – młodzież, opiekunowie oraz pozostali uczestnicy wycieczki (łącznie 33. osoby), pozostaną jednak w domach pod 14-dniową obserwacją epidemiologiczną. 

Pomimo zapewnień ze strony magistratu oraz asekuracyjnej decyzji GIS, sprawa wywołała gorącą polemikę w przestrzeni publicznej. Internauci wyrażają współczucie dla uczniów ale spora część komentujących nie kryje przekonania, że opieka w warunkach domowych jest niewystarczającym środkiem zapobiegawczym, w obliczu tak niebezpiecznego wirusa jak SARS-CoV-2.

Po naszej wczorajszej publikacji, w środę odebraliśmy kilka telefonów z terenu powiatu lublinieckiego, z którego pochodzi siedmioro uczniów biorących udział w wyjeździe do Włoch – Proszę nie zrozumieć mnie źle ale obecność pozostałych domowników przy osobach, które wróciły z wycieczki może sprawić, że ewentualny wirus przedostanie się na zewnątrz. Według mojej wiedzy, rozwój koronawirusa trwa nawet przez 28 dni. Przy całym współczuciu dla naszych uczniów obawiam się, że pozostali mieszkańcy powiatu lublinieckiego nie są teraz do końca bezpieczni – twierdzi jeden z naszych rozmówców.

W tej sprawie udało nam się skontaktować z Izabelą Szczuką, kierownikiem Sekcji Epidemiologii w Powiatowej Stacji Sanitarno – Epidemiologicznej w Bytomiu – Najnowsze wytyczne GIS z dnia 24 lutego, wydane właśnie na okoliczność powrotów z Włoch, jednoznacznie wskazują, że w chwili obecnej nie ma uzasadnienia dla podejmowania nadmiernych działań, takich jak kwarantannowanie osób powracających z regionów północnych Włoch, odmawianie udziału w zajęciach szkolnych oraz zamykanie szkół. Ze względów bezpieczeństwa podtrzymujemy jednak wcześniejsze zalecenia Głównego Inspektora Sanitarnego. Żadne ograniczenia nie dotyczą również pozostałych domowników – powiedziała kierownik sekcji.

Zgodnie ze stanowiskiem Starosty Tarnogórskiego, Izabela Szczuka podkreśliła, że uczestnicy wyjazdu są zdrowi. Zapytaliśmy jednak czy osoby, które powróciły z Włoch zostały przebadane pod kątem możliwej obecności wirusaUczniowie nie przeszli i nie przejdą żadnych badań – poinformowała Izabela Szczuka, powołując się na kolejne wytyczne – Badania na obecność koronawirusa wykonuje się u osób z objawami i podejrzeniem zakażenia. Nawet gdybyśmy, hipotetycznie, wykonali badania u wszystkich Polaków powracających z terenów zagrożonych SARS-CoV-2, to i tak niczego one by nie wniosły, ponieważ w momencie gdy nie zaobserwujemy objawów choroby, wynik badań będzie ujemny – tłumaczy, dodając, że obecne procedury wdrożone przez GIS są wystarczające.

Koronawirus nie rozwija się w czasie 28 dni – kontynuuje kierownik bytomskiej SE, odnosząc się do uwag Czytelnika Lublinieckiego.pl – Wytyczne są jasne. Wspomniany okres 14 dniowego dozoru epidemiologicznego jest traktowany jako okres wylęgania. W przypadku koronawirusa średnio trwa on od 5 do 6 dni. Takie wytyczne wynikają z opracowań ekspertów – kończy Izabela Szczuka.

Do zaleceń Głównego Inspektoratu Sanitarnego dostosował się również lubliniecki sanepid, który przejął opiekę nad siedmiorgiem uczniów zamieszkałych na naszym terenie.

 

  1. To tylko kwestia tygodnia gdy wrócą by w Lublincu była plaga koronowirusa. Radze wam wyjechać do wyizolowanej miejscowości

    Odpowiedz
  2. “…pod kontem…”
    I pewnie pan napisze, że tak było w “dokumentacji”.

    Odpowiedz
  3. Witaj koronowirus ie

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.