Dwa zniszczone samochody ciężarowe – to efekt niebezpiecznego pożaru, do którego doszło w piątek po północy w Woźnikach. Do szpitala trafił poparzony mężczyzna, który próbował ratować jedną z maszyn.
O godzinie 0:22 dyżurny Stanowiska Kierowania Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Lublińcu otrzymał zgłoszenie o pożarze samochodu ciężarowego zaparkowanego na terenie prywatnej posesji w miejscowości Woźniki. W pobliżu znajdowały się inne pojazdy.
– Kiedy jednostki straży pożarnej przybyły na miejsce, pożar rozprzestrzenił się już na drugi ciągnik siodłowy i naczepy typu chłodnia, nie zawierające ładunku. Na jednej z nich znajdowały się drewniane palety – podsumowuje st. kpt. Wojciech Kwapień, rzecznik KP PSP w Lublińcu.
Działania strażaków polegały na zabezpieczeniu i oświetleniu miejsca zdarzenia oraz ugaszeniu płonących pojazdów. Szybka, choć nie łatwa, interwencja zapobiegła przeniesieniu się pożaru na kolejne pojazdy i naczepy.
Pracownik firmy, ratując jeden z pojazdów, odjechał nim z zagrożonej strefy jednak doznał przy tym poparzeń ciała i został przetransportowany do szpitala przez Zespół Ratownictwa Medycznego.
W działaniach, zakończonych o godzinie 2:48, wzięły udział dwa zastępy OSP Woźniki, zastęp KP PSP w Lublińcu, zastęp OSP Lubsza, zastęp OSP Kamienica Śl, zastęp OSP Kamieńskie Młyny, 2 patrole policji oraz Zespół Ratownictwa Medycznego. Przyczyny pożaru ustala policja.
Zdjęcia: KP PSP Lubliniec