Jak manipulacje językowe degradują człowieka

Jak manipulacje językowe degradują człowieka

W mediach głównego nurtu (niektórzy, często trafnie używają określenia – „głównego ścieku”) i postępu(jącego intelektualnego i moralnego rozkładu) terminem  odmienianym przez wszelkie możliwe przypadki, w różnorakich formach,  jest słowo – reprodukcja; wolność reprodukcyjna, prawa reprodukcyjne, kwestia reprodukcji, zdrowie reprodukcyjne. Kiedy spojrzymy do jakiegokolwiek słownika, ze zdziwieniem przeczytamy, że: reprodukcja – to: 1. „kopia oryginału wykonana w dowolnej skali metodą drukarską lub fotograficzną” 2. „wykonanie takiej kopii; odtworzenie, powtórzenie czegoś” 3. „rozmnażanie zwierząt i roślin w celach hodowlanych” (Słownik Wyrazów Obcych, red. M. Bańko, Warszawa 2008). Co ciekawe, elektroniczny Słownik Języka Polskiego PWN tak samo definiuje słowo „reprodukcja”, jako „rozmnażanie zwierząt i roślin w celach hodowlanych” (powtarzając jednocześnie brak precyzji zawarty w wyjaśnieniu tego hasła przez „papierowy” słownik, bo kto pilnie uczył się biologii, rozróżnia, że hoduje się zwierzęta, a rośliny podlegają – uprawie). Wcześniej słownik trafniej wyjaśniał, że jest to „rozmnażanie zwierząt i roślin w celach użytkowych” (SWO, red. J. Tokarski, Warszawa 1971).

Z kontekstu medialnych wypowiedzi szafujących słowem „reprodukcja”, chyba dla każdego z odbiorców jest dość jasne, że to nie uprawa roślin i hodowla zwierząt jest głównym tematem, ale że chodzi o człowieka, jego wolność, jego prawa, jego zdrowie. A przecież jedynym – prawidłowo określającym treści związane z rozmnażaniem się ludzi, jest termin „prokreacja” –  „płodzenie i rodzenie potomstwa; rozmnażanie” (Słownik Wyrazów Obcych, red. M. Bańko, Warszawa 2008). Elektroniczny Słownik Języka Polskiego PWN też ma w swoich zasobach to hasło.

Pojawia się pytanie, czy jest to skutek braku dbałości o język i niezamierzony brak precyzji wypowiedzi  czy – manipulacja? Odpowiedź można znaleźć dość szybko, zapoznając się jakimikolwiek testami przedstawiającymi „nowy porządek świata”. Prorocy nowej świeckiej religii najpierw zmieniają znaczenie słów, potem następuje pomieszanie pojęć. Odwrócone pojęcia chcą wpisać w umysły dzieci. I tak ma powstać – „nowy człowiek”. Jeszcze nas szokują – co dobrze świadczy o naszej kondycji, zboczeńcy w przebraniach psów lub świń, maszerujący „po równość” ulicami miast. Jeszcze mamy świadomość, że zwierzęta w swoich reakcjach seksualnych mają wszystko zaprogramowane instynktem, w przeciwieństwie do człowieka, który nie ma wrodzonych zachowań w tej dziedzinie. Człowiek może być artystą w tworzeniu swojego małżeństwa i w dziedzinie prokreacji. Zwierzę – „musi”, a człowiek jest wolny. Refleksyjność i wolność działania przypisane są tylko człowiekowi. Może on i powinien nauczyć się sterować za pomocą rozumu i woli swoimi reakcjami o charakterze popędowym. Stąd wielka odpowiedzialność rodziców, żeby jak najlepiej „programować dziecko na miłość”. Werbalizować to, co dziecko przeżywa, uczyć rozpoznawać i nazywać emocje. Przekazywać najważniejsze wartości i wychowywać do odpowiedzialności za podjęte decyzje. Dzieci rzadko kiedy „chcą słuchać”, ale zawsze wiernie nas naśladują.

  1. Dała by sobie Pani spokój…kobieta, a taki język…Skąd w Pani takie pokłady nienawiści i wściekłości???

    Odpowiedz
    • Helena

      Witam, Panie Adamie! Najpierw: “kobieta, a taki język” – tu, “ściek” ma znaczenie pejoratywne, ale nie jest wulgarnym słowem, tak samo, jak “zboczeńcy”. określają dosadnie to, co ostatnio media publiczne prezentowały w związku z tzw. paradami. Nie były to zdjęcia z czyjejś sypialni (nielegalnie wykonane), ale dotyczyły przestrzeni publicznej, gdzie każdy człowiek powinien szanować poglądy innych ludzi. Moje, i myślę – wszystkich nieletnich, którzy byli na takie treści narażeni, nie zostały przez wulgarne i prowokujące sceny uszanowane. Nienawiści, którą mi Pan przypisuje, raczej nie mam do osób, które w moim odczuciu zasługują na współczucie. Czasem czuję wściekłość wobec takiego poniżania i odczłowieczenia. Pozdrawiam!

      Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.